Inni się pobierają, a ja...

Banalna sprawa, nie chcę Was zanudzać, chciałam się tylko troszkę wyżalić. W ciągu ostatnich 3 miesięcy prawie 30 moich koleżanek i kolegów wyszło za mąż/ożeniło się. Wielu planuje to w ciągu nastepnych 6 miesięcy. Nie wiem, co jest ze mną nie tak, że w ogóle nie układa mi sie w tych sprawach. Mam co prawda chłopaka, jestesmy razem od 5 lat, ale chyba zdążę się zestarzeć i osiwieć, zanim doczekam sie oświadczyn z jego strony. Raz jest do ślubu nastawiony pozytywnie, innym razem nie chce o tym słyszeć. Jestem już zmęczona związkiem bez przyszłości i zazdroszczę tym, którzy staja na ślubnym kobiercu.

To nie jest nudne tylko zabawne :)

U mnie to w zasadzie wszystko ruszyło jak zaproponowałam narzeczonemu że moglibyśmy się zapisac na kurs przedmałżeński, który własnie się zaczynał w parafii. Potem wszystko poszło z górki.

Witam:)ja mam podobna sytuacje jednak nie mówię swojemu partnerowi o tym że chciałabym bym już wyjśc za mąż ponieważ wiem że to narazie nie możliwe ja nie pracuje a on jeszcze studiuje...czasem smutno jest gdy słyszę że koleżanka wychodzi za mąż ale wtedy myśle że najwidoczniej na nas jeszcze nie jest pora........

Wiecie, ja wcale nie wymagam od mojego chłopaka, żeby zaraz się ze mną żenił. Ale moglibyśmy się chociaż zaręczyć, a on NIC, nie interesuje go to. A ja nie czuję się pewnie w związku, który do niczego nie prowadzi.

zwiazek i tak sie pewnie rozpadnie :O czy towje koleżanki i koledzy brali śluby z pierwszymi długoletnimi partnerami... bo więcej związkó lub więcej długich związków nie mogłaś mieć jak masz 24 i 5 lat jesteś :P

facet ma dymanko bez zobowiązań, a jesli będziesz naciskała na ślub, zmyje się i poszuka sobie drugiej.

tak się śpieszysz by prać sprzątać, gotowaći rodzić dzieci ? poczytaj posty tych które siedzą z dzieciakami w domu to Ci się odechce mnie się odechciało po pierwszych świętach spędzonych z teściówką czyli po 4 miechach od ślubu