Mam żólte włosy!!!

Opisze wam wszystko od początku. W naszej klasie są tylko 3 dziewczyny. Ewelina jest podobno najładniejsza. Cokolwiek zrobi jest super i hej. Ma nienaturalne blond włosy i dopinki ale nikt się z niej nie śmieje. Więc ja postanowiłam że z mojego brąz też zrobię sobie blond. Problem w tym że wcześniej też już się farbowałam i na górze mam włosy bardzo jasne a reszta żółta. Wszyscy mnie w szkole wytykali palcami i wo gule. Było okropnie a Ewelina i Sandra(jej kumpela też farbowana)pękały ze śmiechu. Jestem zła za ten ich brak tolerancji. W domu kolor jest nawet fajny. Ale ja już chce s powrotem mój kolor. Brąz. No i mam w palnie za pięć dni ufarbować s powrotem na brąz. Ale to chamstwo. Ewelina i Sandra gadały że jestem taka że nie mogą na mnie patrzeć. Jakby to tylko one to bym się nie przejęła ale że one są jakby autorytetem złym ale autorytetem to wszyscy przeciwko mnie. I teraz pytania czy farba spali mi włosy. Jakiej farby użyć żeby nie wyszedł z tego rudy! Bo to już by była tragedia i armagedon!Potrzebuje pomocy!!!Co radzicie?I żeby nie była droga... :(

a co ty sie tak przejmujesz tymi dziewczynami?!. ludzie maja gorsze zmartwienia. ja jak mialam kiedeys rude wlosy bo farbowalam henna to jak mi sie znudzil ten rudy to chcialam blond. niestety po tej hennie mialam zółtki. pozniej rozjasnilam jeszce raz i zero efektu dopiero po paru miesiaach polozylam ciemniejszy. wlosy ucierpily ale nie byly spalone. Mama sie smiala ze wygladam jak kurczazcek;)

ale w mojej szkole tak jest a ja jestem bardzo na krytykę wrażliwa. I moje włosy są okropne ale się nie spalą mówisz?Bo blond jakoś mi nie pasuje...Od tej pory już nic z nimi nie zrobię...

ach i w twoim przypadku to była mam a ona to tak inaczej niż głupie kretynki ze szkoły...