Jak sie pozbierać po rozstaniu...

Kazdy jest inny i u kazdego inaczej to sie toczy, u mnie napewno nie bedzie z jego strony naciskania na kontakt, jest taki ze nie nalega nigdy zawsze przyjmował moje zdanie,boje sie ze tez bede zyła nadzieja ze bedziemy razem choc dobrze wiem ze to nierealne, moze kiedys ale nie teraz wiec ten kontakt raczej jest zbedny

zerwnie kontaktu to najlepsze rozwiazanie,wyjdz do ludzi ,baw sie, nie mysl.Mialam podobna sytuacje i byly chwile kiedy chcialam sie złamac ale wtedy musisz byc silna i nie szukac kontaktu a wszystko bedzie dobrze. Czas leczy rany.

wiec ten kontakt raczej jest zbedny nie tyle zbedny, co destrukcyjny :-)

Przyjaźń po rozstaniu jest możliwa, ale nie od razu. Musi minąć trochę czasu... u mnie to było ładnych parę lat -ale warto było czekać.

'wiec ten kontakt raczej jest zbedny nie tyle zbedny, co destrukcyjny' I nie raczej tylko na pewno.

to prawda szybciej mnie to zniszczy niz mi to pomoze, tak naprawde sie łudze ze taki kontakt by cos pomogł i moze bysmy byli jeszcze razem, ale to zludzenia

ale to zludzenia slusznie

Byłam w związku przez 5 cudownych lat. Jednak moje szczęście się skończyło i nie mogłam tego zrozumieć i poradzić sobie. Pytałam się czy ma inną, twierdził że nie. Pytałam się czy mnie już nie kocha...też nie to. Powiedział, że nie chce mnie krzywdzić więc odchodzi ( a skrzywdził odchodząc). Nie wiedziałam co robić pisać sms, dzwonić do niego, czy to tak zostawić. Pragnęłam by tylko wrócił. I w koncu wrócił. Wszystkie dzięki rytuałowi u perun72@interia.pl po 2 miesiącach oczekiwania powiedział że odejście ode mnie było największym błędem jego życia.