Znowu stres - przenieśli mi synka ze średniakow do starszakow

mały chodzi do żlobka, miesiac chodzil do sredniakow, był zadowolony i szczesliwy, Panie zdecydowaly, zeby go przeniesc do starszakow, niby wiecej skorzysta, bo jest bystry, ma 2 latka i 2 miesiace. Wczoraj był pierwszy dzien, wrocił zagaszony, nic nie zjadł w żlobku, widze, ze sie stresował. Dzis go odprowadzilam- postalam stroszke pod drzwiami, posluchac jak sie dzieci bawią - i co slyszę, pani sie drze na jakiegos malucha "Czego wyjesz?", jest nerwowa, kurde, niebo i ziemia w porownaniu z tamtymi paniami, byly naprawde życzliwe. Zastanawiam sie nad rozmową z kierowniczką i odprowadzeniem malucha z powrotem do sredniakow, naprawde nie wiem, na czym on skorzysta u starszakow, ale atmosfera jest znacznie gorsza. Synek ma dwa latka i edukacja go nie ominie, jeszcze zdarzy, teraz niech sie bawi. Co myslicie? poczekac czy juz interweniowac? widzialam, ze jego stara szafka juz zajeta, wiec juz kogos dali na jego miejsce do sredniakow, zreszta mialam takie wrazenie, ze zalezalo im na zwolnieniu miejsca dla jakiegos malucha. przesuwają dzieci jak pionki i nawet nie licza sie z emocjami. wczoraj maly byl tak zdezorientowany, to nawet zadna z pań nie zechciala sie nim zainteresowac i wprowadzic go do nowej grupy, po prostu mial wejsc i juz. poprosilam sama głowną opiekunkę, to go wziela i zaprowadzila.

hmm a starszaki to jaka grupa wiekowa? Tylko Twojego synka przeniesli do starszej grupy? troche jestem zbulwersowana tym co napisalas, i ta pani wrrrr moj syn ma ponad 3,5 roku a jest w najmlodszej grupie i za nic w swiecie nie dalabym go przeniesc do starszej grupy... ma juz swoich kolegow i kolezanki, zna piosenki, wiersze a teraz do nowej grupy, wszedzie same starsze dzieci itp no ciezko, jak widzisz ze synkowi to nie sluzy to popros jak najszybciej o przeniesienie z powrotem

już chodzi do przedszkola?

no wlasnie, ja tez poczatkowo oponowalam, maly jak rybka w wodzie, spiewal piosenki, tanczyl, a wczoraj odbieram - siedzial na wykladzinie sam cos tam dlubał. przykry widok, moze to poczatek taki, ale te panie sa zupelnie obojętne dla dzieci. starszaki to chyba 2,5 roczku. ale kierowniczka przekonywala, ze taki bystrzak marnuje sie u sredniakow, a ja po prostu nie widze potrzeby pospiechu na siłe w edukacji. zobacze jaki bedzie dzis, gdyby nie praca, poszlabym o 12stej a tak biedak do trzeciej tam przesiedzi.

jezeli u Was starszaki to 2,5 a Twoj synek ma 2,2 to napewno zaklimatyzuje sie jeszcze :) to normalna sprawa ze teraz mu ciazko, brak kolegow, szkoda ze tylko jego przeniesli ale to rowiesnicy napewno :) napewno za tydzien bedzie juz ok :)