Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skilz

dziewczyny ile wydajecie kasy na swojego chłopaka

Polecane posty

a tak na powaznie to kupuje mu bizuterie na swieta , badz urodziny cos fajnego a tak bez okazji jakas drobnostka raz na rok moge wydac 400zl :P na fajny prezent nie kupujemy sobie pierdolek, na ktore kurze siadaja etc.... wolimy isc do kina za to czy restauracji na jedzonko itd :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skilz
widze na tylko faceci mają na was kase wydawac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednostka ludzka
różnie my mieszkamy razem więc kase mamy wspólną ale jak zobacze coś fajnego to z przyjemnością mu kupuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yyyy,w zeszlym roku kupilam mu bajerandzki zegarek za 300 zł z okazji urodzin i co rok pieke mu tort,na gwiazdke nic sobie nie kupujemy,kupujemy kiedy potrzeba a nie kiedy jest okazja.Za to na codzien jestem praczka,sprzataczka,kucharka i jemu to wystarcza.To on na mnie musi łożyć kasę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skilz
żywe sreberko .:O jestes skandaliczna :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skilz mozesz rozwinac swoja wypowiedz? mieszkamy razem,kasa wspolna.Moze dla Ciebie licza sie drogie prezenty,ale czyt uwaznie pieke mu co roku tort(wtedy po zadnym pozorem nie moze sie dostac do kuchni) codziennie ma na stole cieply,smaczny obiad,czesto tez pieke ciasta albo kupuje cos w cukierni,od czasu do czasu kupuje mu piwo bez proszenia mnie o to,otwieram nalewamu mu do kufla po ciezkim dniu jego pracy(trzeba dawkowac bo szybko zniknie ;) ) Prezenty i kasa to nie wszystko.JA dbam o mojego mezczyzne i on czuje sie doceniony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skilz
żywe sreberko ..takie rzeczy to se moge sam zrobic :) a tort to moge kupic taki jaki chce :) mi chodzi bardziej o kase nie zebym był jakims materialistą ale faceci wydają kase na swoje dziewczyny więc odwrotnie tez powinno byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja pensyjka jest za uboga,jestesmy ze soba juz sporo latek,jak bylismy mlodsi to czesciej wydawalam na niego kase,a teraz zycie na swoim.A tort kupiony w cukierni to nie to samo co domowy bo pieczony dla wyjątkowego człowieka,pieczony z uczuciem i pasją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skilz
myslałem ze jestes młoda bo w małzenstwie jest inaczej niz na początku związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slilz
EwelinaEwa jak sie nie ma kasy to sie nie wydaje ale jak sie ma to co innego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak ie ma to można jakiś prezent kupić na świeta czy urodziny, nawet ja przy moim ubóstwie jakieś grosze kombinowałam:D ale bez przesady że dziewczyna ma wydawać nie wiadomo ile na faceta i to działa w obie strony, no chyba że facet chce na kobietę wydawać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skilz
ja bym nie wydawał duzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poekfpf
mój, jakby zliczyć do kupy jest mi winien około 8000 zł byłam naiwna, cóż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lateks
coś drogie te kupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia90
ja swojemu kupuję tylko kondony jest mi winny już prawie 50 zł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia90
ja swojemu kupuję tylko kondony jest mi winny już prawie 50 zł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W liczbach nie podam ;) Staram się wydawać tyle, ile On wydaje na mnie. Zazwyczaj okres, w którym ja mam kasę, pokrywa się z okresem, kiedy On nie ma i w drugą stronę, i wtedy to przy forsie spełnia różne małe i czasem większe zachcianki drugiego, a potem vice versa. Bo lubimy sprawiać sobie radość ;) "Rachunki" nie do końca się pokrywają, bo jak idziemy do kina czy restauracji to On płaci i nie ma bata, no ale. Staram się, utrzymanką nie jestem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×