studenci pogadajmy o naszych problemach, smutkach i radościach. zapraszam

Czesc... chciałabym poznać tutaj kilka osób które tak jak ja studiuja i borykaja sie z przeciwnosciami dnia codziennego. piszcie o wszystkim: studiach, pracy, facetach, kobietach, problemach.... no.... to zapraszam :)

jest już gdzieś topik dla studentów

:)

a co chcesz wiedziec? ;-)

jak jest jakiś inny topik dla studentów to podajcie prosze linka Ja mam problem z facetami. Tzn. z tym że mi się wszystkeigo odechciewa. pzdr

studenci mają jakieś problemy ? pierwsze słysze :D ...żartuje :)

To może powiesz mi: jak to jest że na jednym kierunku jestem lubiana a na drugim jestem takim swobodnym elektronem który krąży samotnie :(

ja jestem facetem 24 letnim, możemy podyskutować ale jak nie bedziesz od razu wyjeżdzac z tekstm, że jestesmy do niczego :P

no proste-zalezy jakie towarzystwo się trafi....

Mój główny aktualny problem to taki że nie mogę znaleźć ebooków do mojego angielskiego na necie ;/ Longmana , Going for gold, Intermediate Plus - jakby ktoś miał.. A kasy nie mam na ksiązki.. jak to biedni studenci..

dajcie spokoj nie narzekajcie :-D szkoda ze juz koncze studia. a to ze nie mam kasy coraz mniej zaczyna mi przeszkadzac :-)

mnie też by się ebooki przydały, na nowe mnie nie stać, w bibliotekach za mało egzemplarzy na tylu studentów, no dramat jest :o

ja przegrywam na psychologii klinicznej, a to podobno murowane bezrobocie :D

ja ścisła jestem :D

ja przegrywam po raz trzeci :-o

mo a gdzie ta administracja?

Fajnie jest być studentem :)

Moim największym problelem i smutkiem jest napisanie do połowy przyszłego roku pracy magisterskiej no i obrona :(

Ja nie przegrywam zycia na humanistycznym kierunku, jeszcze przyjdziecie do mnie do urzedu po zapomoge, a ja sobie bede siedziala za biurkiem i popijala kawke...hehe...moim aktualnym problemem jest to, ze moja wspollokatorka kradnie(uzywa pokryjomu) moje kosmetyki...

studiuje filologie germanska i filologie hiszpanska. mam problemy natury przyszlosciowej, mam wrazenie ze nigdy nie usamodzielnimy sie na tyle by wziac slub, ...

Brak kasy, problemy z facetem, wkurzajacy ludzi na studiach, jestem przeziebiona, nie mam tego o czym marze:(

Moim głownym problemem jest brak kasy :( Kiedy opłace akademik, bilety miesięczne, net, jedzenie nie zostaje mi ani grosza także jak narazie chodze w jednych spodniach i zdartych trampkach :D:D Jestem na kieunku humanistycznym, ale mam też matmę, z której nic nie łapie, czyli kolejny wydatek = korki :(:( Yhh a tak poza tym czuje się wiecznie zmęczona, zestresoana i głodaaaaa :p