Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olivvvka8273

Babcie rywalizują ze sobą

Polecane posty

Gość olivvvka8273

Urodziłam dziecko i babcie chyba rozum postradały. Rywalizują o wszystko, o czas, o opiekę, o względy. Przychodzi moja mama i skarży się, ze teściowa zrobiła to i tamto a ona miała to zrobić. Teściowa przychodzi i mówi to samo, że mama zrobiła coś wbrew ich uzgodnieniom itd. Nie chce stawać po którejś ze stron bo zaraz i będą pretensję do mnie a one obydwie oczekują poparcia z mojej strony... Więc co robić? Poprosiłam aby to załatwiali miedzy sobą ale co dzień historia się powtarza. I zaczynam miec wątpliwości czy to robią z miłości do wnuka czy po prostu ze złosliwości do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz niech przestaną się kłócić bo zadna wnuka oglądać nie będzie;) A tak serio- uważaj bo jak niechęc będzie narastać to z wiekiem jedna może gadać na drugą do Twojego dziecka. a dziecku to na dobre na pewno nie wyjdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mmnie jest inny problem. moi rodzice mieszkają w tym mieście co my a męża trochę dalej. dziecko zna więc moich rodziców bo widuje ich często a teściów widzi raz w miesiącu. i męża mama jest zazdrosna o względy wnuka co widać bardzo. boje się że kiedyś właśnie zacznie to dziecku wypominać. a jest do tego zdolna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moi tescie
mieszkaja od nas 600 km widują wnuka bardzo zadko raz na poł roku ale miedzy moją mama która mieszka ode mnie 5 km a tesciową nie ma zadnej rywalizacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowie a nie teście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivvvka8273
Dobrze by było jakby się kłóciły między sobą bo może przynajmniej problem się by jakoś rozwiązał. Jak się spotykają to sa niezwykle miłe dla siebie, uśmiechy im z twarzy nie schodzą, mówią do siebie per kochaniutka. Ale niech tylko jedna zniknie choć na chwile z oczu to już zaczyna się drugiej żalenie, skarżenie się i obgadywanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas naszczęście tego nie ma, chociaż mieszkamy z moją mamą, do teściowej mamy okolo10km, staramy się bywać tam jak najczęściej, mamy jak sie spotykają to teścowa nawet mówi mojej że jej zazdrości bo widzi hubcia codziennie, a ta ją zaraz pociesza i mówi że to nie ma różnicy, i takie tam w sumie są w bardzo dobrym kontakcie, teściowa częściej nawet dzwonią do siebie na polteczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrowawoda
a ja się boje bo moja tesciowa to zaborcza baba strasznie mnie krytykuje...mieszkamy w tym samym miescie ona osobno z tesciem a my u mojej mamy z dzieckiem cały czas mowi ze moja mama to wszystko robi a ona to nic we wszystko sie wtraca jesli chodzi o dziecko mowi ze ona by juz dala to czy tamto do jedzenia bo wnuk ma 5mcy ale ja uwazam ze to moja sprawa co mu daje do jedzenie a ona wkoloko o jedzeniu ze mu nic nie daje (jest na piersi) Taki typ zarozumiala i tylko jak przyjdzie do nas to juz nie moge sie doczekać żeby poszla. Inne trafiają lepeije takich teściowych to ze świecą szukać jak u kasiulkaaa87

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrowawoda
boje sie ze nagada dziecku jak urosnie zeby cały czas z nia kontakt utrzymaywal a nie z moja mamą. Bo już ku temu byly oznaki np." Nie patrz na tamta babkę bo musisz sie na mnie patrzeć" a do dziecka na mnie " Co to za pani" "No cały czas się patrzy na Ciebie(tzn. na mnie)"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makupiczu
co to za pani ...:( wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja tesciowka teez
mnie wkurwia bo to z tych co wszystko wie najlepiej. Ostatnio nam powiedziała ze z nami to jest coś nie tak i sie dogadać z nami nie idzie. Tylko ze np z moimi rodzicami mamy swietny kontakt i wogóle z wszystkimi sie dogadujemy a ona z wszystkimi sie kłóci. No i miarka sie przebrała kiedy pewnego dnia zadzwoniła i spytala sie co mały je. Grzecznie odpowiadam że mieso z kurczaka i marchewke, a ta mi na to tonem rozkazującym NIE DAWAJ MU TEGO BO ON ZA DUZO KURCZAKA JE (2 000 km odległości ale ona wie i widzi lepiej) Nerwy mi puściły i mowie -niech sobie mama raz na zawsze zapamięta że od dziś mechanizm jest taki: ewentualne pytanie - moja odpowiedż, a nie pytanie-odpowiedź-komentarz bo od tej pory niechcianych komentarzy i dobrych rad sobie nie życze i bede je absolutnie ignorować Koniec pieśni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja tesciowka teez
może i jestem niewychowana, ale po 10 latach trzymania geby na klódke nawet aniol by stracił cierpliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrowawoda
ale co zrobic by bylo w miare normalnie by bylo jasno zaznaczone kto jest babką a kto matką. Matka wie najlepiej co dziecko jesc powinno dlaczego te tesciowe sie wpierdzielaja w wychowanie. Dodam ze moja tesciowa miala tylko jedno dziecko mojego meza i jeszcze sama go nie wychowywala tylko jej matka i jak widze to nie ma podejscia do dziecka ale jesli chodzi o jedzenie to ma wiele do powiedzenia......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u nas też były przeboje jak to rodzice i teściowie wszystko wiedzą lepiej, znają odpowiedź na każde pytanie, zwłaszcza nie zadane ale się nie daliśmy, wogóle to wyznaje całkiem prostą zasadę, chcesz mieć coś do powiedzenia?? dobrze, ale przez cały miesiąc utrzymujesz maluszka, my kupujemy i przynosimy paragony a ty teściowo płacisz, bo nie będzie tak że tatuś kupi pieluchy, waciki, kaszki, ubranka i inne a ktoś będzie japę otwierać bez żadnej odpowiedzialności i konsekwencji i nie rozumiem tej napinki co do zajmowania się bobasem, pokazywania się jemu, "to ja, dziadek, dziadek do ciebie przyszedł!!!!" drze się do 8 miesięcznego bobasa, no fajnie, tylko trzeba sobie zdawać sprawę że jakbym ja dziś lub jutro zginął w wypadku samochodowych to mój syn będzie mnie znał tylko ze zdjęć i opowiadań bo choć osiem miesięcy wokoło niego skacze to się w jego małej główce jeszcze nie zapisze tacy mądrzy ci starsi ale logiki zero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka50
takie są typy wszystko wiedzą najlepeij a do tego co trzeba to się nie wtącą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×