Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niestety zakochana

Zakochałąm się w żonatym facecie, będąc mężatką!!!!!!

Polecane posty

Gość niestety zakochana

Wiem, że ten temat ostatnio jest jakoś maniakalnie popularny. Czuję się z tym fatalnie..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiekobietka
będziesz musiała wybrać,bo nie da się ciągnąć w nieskończoność chorych związków-życzę dobrego wyboru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tidi
ja juz w tym 4 lata, uciekaj poki jeszcze masz sile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety zakochana
dzięki, że się odzywacie. Ja wiem, że wybór jest jeden... Tidi... czuję się tak, jakbym nie miała dokąd uciec. Nie umiem się zdystansować, popatrzeć z boku. Nie jestem kochanką. Jestem w związku małżeńskim i równolegle w chorej relacji pseudoprzyjacielskiej. Ludzie plotkują, a ja chyba sama, gdybym nie była w to zaangażowana, to plotkowałabym o samej sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnngbggg
i jak go mniby zapoznalas???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tidi
tak to sie niestety zaczyna, fajne rozmowki, mile spedzony czas. pseudo przyjazn, spotkania, pocalunki sex, i to cholerne przyzwyczajenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojaaaaaaa
niestety zakochana--Po prostu w Twoim małzenstwie zaczelo zionąc nuda i szukasz odmiany.Myslisz,e ten facet w ktorym sie zaochałas jest taki boski i w ogole naj,naj.Tylko,ze jakby ten facet zostałby Twoim mezem to po jakims czasie tez by inny zawrocił Ci w głowie. Owoc zakazany przyciaga i lepiej smakuje,gdy juz mozemy go miec i zjec bez obaw to wtedy innaczej na niego spogladamy i smak ma jzu nie taki wspaniały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tidi
raz ci jeszcze powtarzam, uciekaj !nie daj sie wciagnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety zakochana
Tidi i ojojoj, Nie jestem z nim. Znamy się 3 lata z jedną poważniejszą przerwą kilkumiesięczną. Coś w naszych relacjach zaczęło się zmieniać w grudniu ubiegłego roku. Ja wiem jak to jest. Wiem, że jak się z kimś żyje to jest zupełnie inaczej... Tidi, wymieniłaś kilka etapów. My przeszliśmy te: fajne rozmówki, mile spędzony czas, pseudo przyjaźń, spotkania... dalej nie. Oprócz tego przyzwyczajenie i jakby swego rodzaju osaczenie. On poprostu jest w moim otoczeniu i nie da się tego zmienić. Mój mąż poznał go za moim pośrednictwem i nawet go polubił. On poprostu jest, widzę go naprawdę dużo, z przerwami po dwa dni. Jest, jest miły, nadskakujący, troskliwy,rozmowny, pomocny itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tidi
uwierz mi , jesli sie teraz nie wyofasz na tym etapie,kolejne przyjda na pewno z czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety zakochana
NIe wiem tylko dlaczego on mi nie chce pomóc. Nie wiem, co on sobie tam myśli w cichości ducha, ale chyba widzi, ze jesteśmy blisko i raczej coraz bliżej niż w stagnacji... Pzreciez on też musi sobie zdawac sprawę z tego, że to jest bez sensu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety zakochana
Tidi, czyli albo teraz w nogi, albo mam pewną zgubę?? Dlaczego w sumie człowiek nie może sobie spokojnie żyć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojaaaaaaa
Niestety zakochana--taki wspaniały ten facet i nie nauczył cie ,ze po prostu pisze sie osobno ;-) Napisłaś"On poprostu jest, widzę go naprawdę dużo, z przerwami po dwa dni. Jest, jest miły, nadskakujący, troskliwy,rozmowny, pomocny itd." Zachowujes zsie jak natolatka ktora nie ma pojecia o tym,ze takei zachowanie jak opisałas po prostu nie jest bezinteresowne.On wyczuwa Twoja sympatie do niego i wzmaga ja coraz bardzie poprzez postepowanie ktore go stawia na piedestale cudownego mezczyzny.Ale to zwykła gra ktora ma na celu usidlenie Cię i zaciagniecie Cie do łozka(niestety)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tidi
nic nie dzieje sie bez przyczyny, gdybys mila idealny zwiazek nie pragnelabys rozmow z innym facetem, to naturalne ze jest mily idt...pociaga cie w nim taka innosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tidi
nawet nie bedziesz wiedzila kiedy z nim wyladujesz w lozku,,to kolejny etap, kazdy facet adorujacy kobiete tego oczekuje, nie powie ci wprost to taka gra , uwierz mi ,ja to juz przezylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety zakochana
Ojojojaaa, przepraszam za błąd.... Nie staram się go idealizować, nie uważam że jest aż taki wspaniały. Raczej usiłuję się przemóc, mój rozum chce, ale nie do końca może... Niestety dopadł mnie taki stan, w którym rozum jest przyćmiony, stąd to zachowanie nastolatki.... Tak prawdę mówiąc, jeśli chodzi o rozmawite umiejętności i wiedzę, to mój mąż ma chyba więcej możliwości do zaimponowania... Może to jakieś głupie "chemiczne" zaślepienie??? A tak poza tym, od razu zaciągnąć do łóżka?? Czy faceci tylko o tym myślą?? Po co mu inna baba w łóżku, skoro ma żonę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojaaaaaaa
niestety zakochana--a Ty niby nie miałabys ochoty isc z nim do łozka ;-)I nie pomyslałas o tym ani razu ;-) Pewnie,ze to chemia ktora wywołała sytuacja w Twoim małzenstwie.Jestes znudzona,niedopieszczona, etc.i dlatego ten facet tak twoimi myslami zawładnał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety zakochana
Tidi, dzięki, ze dzielisz się ze mną swoim doświadczeniem. Mój związek jest dobry, wiem, że mąż mnie kocha. Naszym głównym problemem chyba jest chroniczny brak czasu.... Niemniej, z pewnością znamienny jest fakt, że nie od początku ten facet mi się podobał. Znałam go przez ponad dwa lata na stopie zupełnie luźnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojaaaaaaa
niestety zakochana--no widzisz,"Naszym głównym problemem chyba jest chroniczny brak czasu...."i tutaj widac jak na dłoni Wasz małzenski proble,.Macie mało czasu dla siebie i dlatego ten facet wydaje Ci sie super,bo ma czas dla Ciebie,wysłucha Cie,słuzy pomoca,rada etc.Po prostu facet sie nawinał pod reke i tyle .NIe byłby on to byłby kto inny ,kto zachowywałby sie podobnie i tez bys sie w nim"zakochała"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tidi
pytasz po co facetowi inna kobieta skoro ma zone? ile ty mas zlat? moge ci to pytanie tez zadac,wiec po co ci inny facet skoro maz meza?i fajnie ci sie w zwiazku uklada, wiec uciekaj bo stracisz to co dla ciebie wazne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety zakochana
Ojojojaaaa, wiesz, pomyślałam o tym niestety.... może i miałabym ochotę, choć myślę, że gdyby miało przyjść co do czego, to chyba wystrzaszyłabym się. To jednak bardzo poważny krok. Szczerze mówiąc to liczę na to, ze wystraszyłabym się.... Niemniej, co innego ja, co innego on. Nie znam jego myśli. Tak na dobrą sprawę, żeby jakoś się ratować, staram się sobie wmawiać, że mu się nie podobam, że w ogóle jesteśmy kolegami i już. Wiem, to pewno tekst roku, biorąc pod uwagę mój wiek bliższy trzydziesce niż dwudzestce, ale nie umiem sobie z tym poradzić. Jestem gadułą, a o tym nawet nie mam z kim porozmawiać, prócz Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tidi
ten facet daje ci to czego brakuje ci w zwiazku- rozmow ,podswiadomnie brniesz w ten "uklad" usprawiedliwiasz sie ze to nic nie znaczy..pytam jak nic ? nawet napisalas ze "ZAKOCHLAS SIE" hmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojaaaaaaa
niestety zakochana--dopeiro teraz zauwazyłam,ze piszac masz troszke zmieniony nick,piszesz N z duzej litery,ale mam nadzieje,ze to Ty autorko,a nie ktos inny :-) A wracajac do tematu,napsiałas,ze jestes gaduła,wiec z mezem nie mozesz pogadac,bo ciagle sie speiszycie,a z tym facetem masz czas ,wiec oczarowąłas nim.A facet,na pewno mysli o łozku:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety zakochana
Ojojojaaaa, to zabrzmiało brutalnie, ale być może prawdziwie?? Na zasadzie, nie tyle wyjątkowy, co ... przypadkowy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety zakochana
Tak, to ja.... Z mężem prawie się mijamy. On pracuje od 8 do 16 lub nieco dłużej. Ja różnie, ale najczęściej od 11 do 20. Nie mamy dwóch samochodów, ja jeżdże MPK. W domu jestem najwcześniej 20.30, a często 21.00. Mały marudzi, szybko go myjemy, usypiamy, a że mały spać nie chce, więc zastaje nas 00.00 i często zasypiamy wszyscy. Budzimy się ok. 1.00 i Malutki ląduje w łóżeczku, a my czołgamy się do łóżka. Budzę się, by mężowi powiedzieć: miłego dnia Kochanie...... Nie jestem typem podłej baby, która ucieka od męża pod różnymi pretekstami do innego faceta. On znowu ma trzy prace, w tym dwie mamy wspólne. Zabiegany, "urobiony". Spędzamy razem przerwy i wszystkie mozliwe luki w pracy. Często wieczorem przychodzi, pyta czy jedziemy razem. I tak dzień za dniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety zakochana
napisałam, ze się zakochałam, bo łapię się na tym, że o nim dużo myślę, że miewam niestety fantazje. Cieszę się, jak do mnie wpada, dzwoni, czy mailuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety zakochana
Bardzo Wam dziękuję. Może jeszcze tu zagladniecie?? Zapraszam serdecznie... Dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×