Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przemyślenia aneczki

Kulturalny facet powinien po randce zaproponować opłacenie rachunku

Polecane posty

Gość przemyślenia aneczki

Oczywiście, kulturalna babeczka powinna wówczas powiedzieć, że sama za siebie zapłaci (ja tak zawsze robię), ale to zawsze miło usłyszeć, że facet się stara, że mu zależy. To dobrze o nim świadczy (trzeba przyznać, że wielu facetów jest w tej kwestii dobrze wychowanych). Ostatnio byłam na jednej randce z facetem, który po wypiciu kawy (!) za 5-6 zł szybko mówi kelnerce "Każdy płaci za siebie!", a potem pyta kiedy się znów spotkamy (a ma dobrze płatną pracę i mieszka z rodzicami - ma 25 lat). OK, pewnie, że za siebię zapłacę, ale wydał mi się sknerą. Na pewno się już z nim nie spotkam, bo zostawił po sobie złe wrażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrew
A pewnie gdyby dobrze nie zarabial, to nawet do pierwszej randki by nie doszlo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemyślenia aneczki
Najśmieszniejsze, że na tej randce powiedział mi, że spotkał się wcześniej z kilkoma dziewczynami i żadna już więcej się do niego nie odezwała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemyślenia aneczki
I jeszcze odprowadzając mnie na PKS śmiał zaproponować żebym zrobiła mu loda na przystanku. Masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemyślenia aneczki
To ostatnie to nie ja :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OK, teraz już nikt się nie podszyje. ewrew - nie patrzę na zarobki bo sama mam kasę. Chodzi raczej o to, że gdyby facet był chwilowo bez pieniędzy, to nie uznałabym go za sknerę i miałby u mnie szansę nawet bez zaproponowania opłacenia rachunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm a i kiedyś facet kazał zapłacić za następne piwa, jak byliśmy w pubie :P A i jeszcze wtedy byłam studentką i nie nosiłam markowych ciuchów. A ten, to chyba sobie żarcie od gęby odejmował, żeby tylko mieć znaczek adidasa. No i na pierwszej randce skomentował moją kurtkę (która była naprawdę ok - zwykła biała kurtka, ale miała znaczek, który wskazywał, że firmowa to ona nie jest) - koleś powiedział, że pewnie sobie tę kurtkę kupiłam na odpuście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magicca
Nie chcialy sie juz wiecej z nim spotkac? To zalosne, ze dziewczyny oczekuja placenia za nie rachunkow, a kiedy facet nie ma na to ochoty, to szukaja nastepnego jelenia.....Pracuje z mlodymi mezczynami, ktorzy wprost i otwarcie mowia o tym, ze bez kasy nie maja szansy na dziewczyne. Ze tylko to dla nich sie liczyc. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka, powiedz mu jakie zrobił na Tobie wrażenie. Szczerze. Tylko jakoś tak delikatnie. Oświeć go, dlaczego tamte sie z nim już nie spotkały, bo będzie tkwił w błędzie do końca świata. U Ciebie ma przekichane, ale nastepnej dziewczynie pomożesz i jemu też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście- nieładnie z jego strony niezapłacić pięciu złotych (w końcu zrobiłby tym pozytywne wrażenie- dżentelmena) :P Z drugiej jednak strony- umówiłabyś się na kawę z bezrobotnym gdybyś wiedziała, że za swoją konsumpcję płacisz sama? Tylko szczerze proszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magicca ...a ja tam mam takie doświadczenia, ze jak chłopak tak się zachowywał, to pozostal sknerą już, nawet jak dostał dobra pracę i swietne zarobki. Mam tez takie, ze chłopak nie zarabial zbyt dużo, ale z tego zawsze coś dla dziewczyny się znalazło. na kawę, na ciastko, drobiazg. Ma mało, to niech kupuje niedrogie rzeczy, wybiera niedrogie lokale, kupuje skromny bukiecik kwiatów. Ale niech robi te wszystkie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli facet proponuje
i zaprasza na randke zawsze placi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasss
ja na szczęście takiej sytuacji nie miałam. Kilka razy ja się upierałam aby zapłacić, bo chciałam, ale oni mi nie dali.... Ja też uważam, że jak facet zaprasza na 1randkę, to powinnien zapłacić (a co dopiero jeśli ma kase i rachunek wynosi 5zł!!!) ja bym mogła się spotkać np z studentem bez kasy i mogłabym parę razy zaplacić za nas oby (też studiuje i nie mam majątku na koncie) a pozatym można chodzić w tanie miejsca (jak np po 5zł,a nie zaraz po 200zł)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggks
Taaa, i kilka razy zaprosi cie w tanie miejsca to stwierdzisz, ze wolisz pojawiac sie w leszych lokalach, a facet to sknera, bo na tobie oszczedza :/ To sie tyczy was wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż. Podobno (sami mężczyźni tak mówią) zaangazowanie mężczyzny mozna poznać właśnie po tym, czy chce coś dziewczynie postawić, czy nie. Oni to nazywają inwestycją w związek. Mężczyzna, który jest zaangazowany inwestuje czas, pieniądze i wszlekie swoje siły w daną znajomość. Chce dziewczynie coś kupić, chce jej pomagać, chce z nią spedzać czas. Jak jej cos kupuje to sprawia mu to przyjemnosć i cieszy się jak dziecko, gdy ona sie cieszy, gdy postawi jej kawę, która jej smakuje. I TO jest normalne zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5*5
"I TO jest normalne zachowanie." A jakie jest normalne zachowanie patrzac od strony kobiet? Tylko branie tego, co daje mezczyzna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I powrocil stary wałkowany
5 tysięcy razy temat. Płaci ten, kto zaprasza. Jeśli dziewczyna nie zaprasza, nigdy nie przejmuje inicjatywy i nie płaci, jest tylko wpier-dalającym pasożytem. I tyle :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikki79
Jeżeli kobieta zaprasza mężczyznę na randkę, a wymaga, by on płacił a także, jeżeli kobieta daje do zrozumienia, że ma ochotę być zaproszona, to sama proponuje, że ureguluje rachunki - w pierwszym wypadku za nas oboje, w drugim za siebie. Jeśli jest inaczej, to jest osobą pozbawioną kultury, nastawioną roszczeniowo. I tyle o kulturze ;-) Ja lubią inteligentne kobiety, a inteligentne kobiety są w stanie zarobić tyle, by zaplacić za siebie. Lubię też kobiety, które dbają o mnie, tak jak ja dbam o nie... a nie po prostu są. Lubie kobiety z honorem i charakterem, szkoda że ich tak mało :-( :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasssssss
to zależy też od wieku. jeśli na tą randę idą osoby co mają po ok.18 lat, to chyba dziewczyna nie oczekuje, że facet wyda na nią 200zł jeśli idą biedni studenci to podobnie a jeśli się spotykają osoby dobrze zarabiający, ok 30r.ż lub wyżej to jeśli facet zaprasza to placi (i mogą iść np do dobrej restauracji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gihok
hahha ja jestem facetem i mam metodę :) jestem chytry owszem ale jesli bardoz ci zalezy na danej pannie to stawiaj kawe ciastko tosta co tylko zap[ragnie.Jak jzu bedize twoja twoja chojnosc co do neij moze sie ograniczyc do 5 zl tygodniowo i tyle krotka piłka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lasnie rozmawialam na ten temat z moim chlopakiem i zapytalam go, co uwaza na temat placenia za kobiete na randce - od razu bez namyslu powiedzial, ze mezczyzna placi za kobiete :D moj kochany 👄 :P powiedzial, ze to 'oczywiste' :P i ze osoby mowiace, ze to smieszne i ze nie znajda randki bez pieniedzy, to zapewne dzieciaki (nastolatki), ktore nic na ten temat nie wiedza :P dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×