Nie podał mi płaszcza i nie zapłacił za moje danie.

Skreśliłam tego faceta:( A jest naprawdę fajny. Facet powinien traktować kobietę jak damę. Pierwszy raz mi się zdarzyło by ktoś nie wziął ode mnie płaszcza lub go mi nie podał i żeby nie zaproponował, że za mnie zapłaci :o

A jesteś damą? :)

gnojek

No ba! Jakbym nie była to bym na to nie zwróciła uwagi :p

To rzeczywiście strasznie upokarzające :o

No fakt... Nie wychowany. Nie podał płaszcza. Pewnie krzesła też nie odsunął.. Ja jak byłam z takim jednym, Nikiem;) to musze powiedziec, że na całe 100 osób czy więcej na imprezie tylko on jeden szedł z partnerką, czyli ze mną..do WC. Czekał. I wracaliśmy. Wtedy koleżanki powiedziały, że jest bardzo wychowany i kulturalny. I taki dżentelman. Żaden inny tego nie robił. To jak koleżanka odprawiała swoją obronę naukową.

i pewnie zaproponował Ci kapcie u siebie w domu? masakra co sie teraz z tymi chłopami dzieje?

ja wczoraj mialem dame, a nawet cztery damy.(nie, nie bylem w kinie na galeriankach) to sie nazywa kareta w pokerze. w obecnych czasach dame porownal bym do bialego kruka, jesli nie do dinozaura nawet.

to co ze chlopak odprowadzał cie do wc? moze poprostu się o ciebie bał.. moj na imprezie tez tak zrobił ale nie oznajmiałam tego calemu swiatu... matko.. co w tym takiego dziwnego to ja nie wiem... autorko to ze nie podał ci płaszcza to za to go skreslasz? moze jeszcze polozył marynarki na kałuże zebys mogła swobodnie przejsc.. ?? Nie przyszło ci na mysl ze nie bylo go stać na zapłacenie rachunku?? Co za egoizm ja pierdole

Nie przesadzaj Pierwszy.. Aby kobieta mogła być damą, musi mieć obok siebie dżentelmena:D

zgadzam sie.. 3 damy i 2 krole, lub 3 krole i dwie damy. tosie nazywa full w pokerze. kazda moja kobieta byla moja dama. bo byla moja. ;) nie mam na mysli posiadania, aktu wlasnosci.

"Facet powinien traktować kobietę jak damę." temu damy, tamtemu damy ??? :D :P

A co? Nie powinien? Prawdziwy facet potrafi zatroszczyć się o kobietę. Podanie płaszcza, poczekanie aż kobieta usiądzie jako pierwsza, zaproponowanie zapłaty za kolację to podstawy. Czy do tego trzeba aż takiego wysiłku? Chodzenie do toalety to lekka przesada :)

ciagniecie tym swoim fagasom laski az milo .... same sobie podajecie plaszcze, same zarabiacie, same wkrecacie zarowki ... rodzicie im dzieci, wychowujecie, wkadacie kapcie na nogi .... a potem sie idiotki zalicie na kafe z jakimi chamami jestescie i jak was uderzyl ... juz drugi raz ... po 7 lat z nimi lazicie a potem was zostawia .... dalej smiesznie ? nie sadze same sie polglowki nie szanujecie a faceci sie z was smieja i porownuja ktory ma lepsza sluzaca no, ale co tam, wam dalje wesolo bo MACIE faceta .... jakiegokolwiek niehc nawet plaszcza nie podaje ... nieche beka ... niech ..niech ....

ideę popierając irytując się, gdy kobieta określa siebie jako damę [zapewne też twierdzi, że ma klasę] zasmucam się tak mężczyznami, jak i kobietami o przepraszam, damami ech...

A ktory raz sie spotykaliscie? Faktycznie cos w tym jest. Wiele lat temu przezylem szok. Jakis znajomy powiedzial ze jest szczesliwy, bo niedawno sie ozenil. Pytam wiec konkretnie co jest w tym wspanialego, a on mi na to ze no pranie mu robi, skarpetki ceruje, obiady gotuje, dom sprzata... Mnie osobiscie to zszokowalo, ale z tego co widze, polki chyba nie zasluguja na wiecej. Z drugiej strony przekreslenie faceta bo plaszcza nie podal to tez przesada.

Nie przesada. A to była impreza w galowych ubraniach. Miałsymy kiecki itd:) W pubie chodziłysmy 2-3. Albo kolega pilnował, aby nikt nam nie wszedł..bo zamek by ł wyłamany. pub pubowi nierówny:D:) Każdy tak dba o damę jak mu na to pozwalają okoliczności...:) P.S A kobiety same z siebie służki robią..:)

TO MACIE! Albo równośc we wszystkim, albo tradycyjny układ ról? A baby to by chciały zachowac swoje przywileje i jednoczesnie miec równośc tam gdzie faceci mieli przywileje

Już musiałyście po mnie pojechać. Określenie "dama" być może jest trochę przesadzone, ale co miałam napisać? Według mnie, jeśli mężczyzna na początku znajomości nie zadba należycie o kobietę to nie jest wart dalszej znajomości. Jak to sobie wyobrażacie w przyszłości? idziecie do restauracji i pomagacie włożyć płaszcz mężusiowi a przed wyjsciem czyscicie mu buty? Mężczyzna, który sznuje kobietę powinien umieć o nią dbać. A nie traktować jej jak kumpla.

Mamy równouprwanienie. To że masz wagine, nie faworyzuje nikogo. Wg prawa jesteśmy równi(ehh, moje pobożne życzenie, by tak było). Chcesz aby za Ciebie płacono? Chcesz żeby Ci usługiwano? Jesteś egoistką, a nie damą- w dodatku sama się nią mianuje. Ciężki przypadek. inna strona medalu jest taka, że jak mężczyzna tak robi, na raz ztaje się w oczach kobiety, taki ciapowaty, gamoń po prostu. Wtedy puści się z prawdziwym, chamowatym samcem. I pamiętaj, pfff... damo. Posiadanie piczy nie stawia Cię wyżej, nie jest paszportem polsatu, nie jest furtką do celów, nie jest rzeczą zapewniającą nietyklaność i specjalne względy.

To nie zalezy od okoliczności. Równouprawnienie? W porządku, ale zgodnie ze zdrowym rozsądkiem. Jakieś zasady muszą panować. Upieram się, że kobieta powinna zachowywać się jak "dama" a facet jak "gentelman"...pomimo równouprawnienia.

Ostro ;-) W kwestii rownouprawnienia to no coz, kobiety same sobie dolek wykopaly. Chcialby byc traktowane rowno, to niech teraz przelkna to co nagotowaly. Co do kwestii dam i dbalosci o kobiety. Lubie dbac o kobiety, ale bez przesady. Kobieta nie ma siedziec facetowi na plecach i czekac az on o nia zadba. Powinna byc zaradna, inteligentna, i nie traktowac faceta jako kogos, kto zrobi wszystko by miala dobrze. Te glupie czasy sie na szczescie skonczyly, razem z prawdziwymi damami, ktore powoli wymieraja.

Damo, proszę czytać ze zrozumieniem, przecież umie Pani dyskutować :) nie neguję zasad, o czym napisałam nie wiem, skąd taki kontrargument na wytknięcie sporego nadużycia wyrazu dama wystarczy napisać, że mężczyzna powinien traktować kobietę zgodnie z zasadami kultury po co angażować w to damy i się ośmieszać?

wy nie rozumiecie równouprawnienia! Ono miało chronic kobietę - damę przed DYSKRYMINACJĄ! np że nie mogła głosowac..do polityki sie nie nadawała.. na uniwersytety również....uwazano ją za głupszą...itp..

No nie wiem, czy puściłabym się z takim chamem jak ty. Facet powinien być facetem i umieć zadbać o kobietę a kobieta powinna umieć to docenić. I również zadbać o mężczyznę. Poza tym każdy normalny facet czuje się spełniony jak widzi, że jego kobieta jest szczęśliwa i czuje się adorowana. Że może otoczyć ją opieką. Nie twierdzę, że ktoś ma mnie karmić i mi usługiwać ale traktować mnie jak kobietę a nie jak koleżankę.

co Wy dzisiaj z tym słownictwem? jeden temat, zakładający,że przyjaciółka nie jest kobietą tutaj wpis sugerujący negację kobiecości przez koleżeństwo

Jak ktoś pragnie być babochłopem to proszę bardzo. Mała literka słusznie zauważyła, że równouprawnienie miało być zastosowane w przypadku równouprawnienia obywatelskiego. Fakt, że kobiety są zaradne, potrafią zadbać o same siebie nie zwalnia mężczyzn od tego by traktować je "zgodnie z zasadami kultury".

To nie my nie rozumiemy rownouprawnienia, tylko kobiety. Tu jest prosta sprawa jak 1 i 0. Jak czarne i biale. Albo traktujemy sie na rowni ze wszystkim, albo z niczym. Ja dokladnie sobie sledze postepowania ruchow na rzecz kobiet, feministycznych itp. Kobiety zbieraja sie i krzycza by traktowano je tak samo. Oczywiscie parlament, wojska, uczelnie, townierz. No ale skoro tak, to z calym bagazem utraty wszystkich przywilejow. To jest cena za rownouprawnienie, ktore dla mnie jest glupie bo po pierwsze: - kobiety bardziej sie szanuja czujac sie lepsze od mezczyzn, a teraz to wszystkei na prawo i lewo d..y daja - z powodow roznic w budowie fizycznej nie nadaja sie do pracy chociazby w gornictwie czy na budowie - biologia nas uksztaltowala tak, ze to kobiety wychowuja dzieci, a mezczyzni przynosz apokarm i tyle. Kobiety stracily wiele przywilejow, ktore moim zdaniem sie im nalezaly. Ale to byl ich wybor. Nikt nie zmuszal.

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:P

No kurczę jak facet zaprasza kobietę na randkę to powinien zapłacić rachunek.No już bez przesady.Ja nawet jak zapraszam koleżankę to płacę za nią.To już chodzi o kulturę osobistą. Co innego ugadanie się na jakiś wypad a co innego zaproszenie kogoś.A jak dziewczyna nie ma pieniędzy to co?Od razu ma odrzucić chłopaka, bo on wymyślił żeby iść do restauracji czy baru?