zastanawiam się jak to jest........

24 lata - niby dużo niby mało, kto to wie, zależy jak na to spojrzeć. W każdym razie. Znam dziewczyny które albo są już po ślubie, mają dzieci, albo niedługo wychodzą za mąż, w każdym razie ich problemy to: iedy dzieci - bo już czas, suknia ślubna, mąż, wspolne mieszkanie itd. Dla mnie to wszystko brzmi jak kosmos. Dopiero w lutym kończę studia i bronię pracę. Zastanawiam się nad wyjazdem do UK na stałe, bo tutaj nigdzie nie mogę znaleźć pracy w swoim zawodzie. Dlatego szukam czegoś w Anglii. Jestem sama, wciąż jeszcze przeżywam kolejny nieudany związek, uczę się żyć z myślą że przecież samemu wcale nie jest tak źle. Nawet jakbym kogos miala to pewnie jeszcze długo nieiem czy w ogóle byłabym gotowa na dziecko. Jak to jest..... problemy nie których dziewczyn w moim wieku po prostu chyba nigdy nie będą mnie dotyczyć. I nie wiem na serio czy się chwialę czy użalam;)