Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 1a2b3c

Dylemat.. Czy porzucilibyscie pasje dla drugiej osoby?

Polecane posty

Gość 1a2b3c

Dowiedzialam sie, ze mojemu chlopakowi nie podoba sie moja pasja w ktorej trwam od prawie 7 lat. Otoz wczesniej robilam graffiti, ale jemu sie to nie podoba. On lubi delikatne kobiety. Przed jego poznaniem bylam bardziej ze tak powiem "niespokojna" osoba, w momencie zwiazku z nim uspokajam sie, zaczelam chodzic na obcasach ubierac sukienki.. Jestesmy ze soba 8 miesiecy i kiedy wracam wspomnieniami usmeicham sie, brakuje mi tego co bylo kiedys. On nie popiera mojej pasji (nie wiem czemu bo nie wypisywalam roznych "hasel", nie niszczylam) a ja czuje sie uwieziona. Zupelnie jakbym sie stala inna osoba rozumiecie.. Mialam wczesniej bardzo duzo kolegow i sie swietnie z nimi dogadywalam, a teraz kiedy jestem z nim przestawilam sie na kolezanki i...to sa zupelnie inne tamety. Mam specyficzne poczucie humoru, ktore one niezawsze rozumieja.. Czuje sie troche jak w klatce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie porzuciłabym
Mam wrażenie, że za wszelką cenę chcesz się zmienić - dla niego. Zdławiłaś swoją osobowość, stajesz się inną osobą. Przecież nie o to chodzi w związku :O Ciekawe jak długo tak wytrzymasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
Nie, nigdy! Moja pasja to część mojej osobowości. Dlaczego miałabym zmieniać siebie żeby tylko dopasować się do czyjegoś wyobrażenia? Wolę żeby mój facet akcepował mnie taką jaką jestem. Jeśli nie akceptuje, to niech wybiera spośród mas innych kobiet. Dlatego zawsze, gdy kogoś poznawałam, ważne było dla mnie żeby polubił mnie z moimi zainteresowaniami i poglądami. Dopiero potem angażowałam się emocjonalnie. W innym razie po prostu oszukiwałabym siebie, jego i męczylibyśmy się razem. Uważam że to powinno być uniwersalne wskazanie dla każdego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1a2b3c
Macie racje. Powiedzial ze to jest jedyna rzecz ktorej nie popiera. Wczensiej mialam wiecej kolegow wiec czasmai mam meskie myslenie, bardzo trudno bylo mi sie przestawic na towarzystwo kolezanek, rozmawiac na inne tematy itd. Czuje sie nieco uwieziona. Wiem jestem kobieta, powinnam byc kobieca ale jesli dlugo sie w czyms trwa to taka zmiana jest bolesna. Wiec nie wiem czy robic po kryjomu to co robie czy sie z tym przed nim nie chowac. Poz atym jest bardzo zazdrosny wiadomo, to co robie robi bardz malo dziewczyn wiec czasami na wypadach z chlopakami gdzies na piwo czy do kina bylam jedyna dziewczyna jak...we wiosce smerfow. A teraz gadamy tylko na gg z dawnymi kolegami, nie spotykams ie , bo moj chlopak jest zazdrosny. Czuje sie jakbym wstapila w inne cialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1a2b3c
trtr masz racje, :) widze ze wszyscy sa za tym, zebym nie utarcila osobowosci.. Zastanawiam sie tez nad takim podzialem, zeby na spotkaniach z nim byc inna, bardziej kobieca i nawet ubrac te szpilki, a po spotkaniu robic swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiffanny02
no wlasnie.. ja tez mam meska pasje a spotkalam kogos kto lubial subtelne delikatne kobiety. Jezdze na motorze, bardzo o niego dbam a moj chlopak go nie lubi, twierdzi ze to malo kobiece, tez mam duzo kolegow, razem jezdzimy na motorkach sobie, jest zazdrosny.. ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ciekawy temat, bo zwykle to my probujemy zmieniac facetow a nie na odwrot. Ciekawe co z tego wyjdzie. Myslalas moze czasem, ze on probuje cie zmienic dlatego, ze sie ciebie wstydzi? Mowi o kobiecosci, a mysli o zdaniu jego kolegow na twoj temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokój zamęczysz się
Jestem podobna do Ciebie. Koledzy, męskie ciuchy, hałaśliwa muzyka, moja pasja to sztuki walki. Warto było poczekać na faceta, który rozczulony mówi mi, jak pięknie wyglądam, a ja mam na sobie rozwleczony sweter do ziemi i dziurawe portki :D Który odjął sobie od ust, żeby kupić mi strasznie drogi bilet na koncert mojego ulubionego zespołu (którego on zresztą nie może znieść). Przemyśl, czy chcesz się dla kogoś zmieniać? Pewnie, można iść na kompromis, ja też chodzę z partnerem na bankiety wciśnięta w sukieneczki i koszmarne buty na obcasach, bo nie wypada przynosić mu wstydu. Ale żeby się zmieniać całkowicie? Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niegdy bym nie porzuciła swojej pasji ani nie wymagalabym od meża trzeba sie akceptowac a nie zmienaic na sile dla kogos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego wyszedłem tak? Bo raz mnie zostawiła po czterech lat dwa "nabawiłem" się nadwagi. Dopiero w wakacje doszedłem do jakieś formy gdy wygraliśmy z chłopakami z Agrykoli Warszawa a ja strzeliłem parę bramek. Wreszcie czułem jak kiedyś, że mogę biegać non-stop bez zmęczenia. A wcześniej nawet wchodzenie po schodach sprawiało mi trudność po przez rezygnacje z uprawiania sportu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokój zamęczysz się
Dariusz - Rammstein :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1a2b3c
Youkihime: wlasnie z jego kolegami mam bardzo dobre relacje zazdroszcza mu mnie, prawie cale zycie spedzilam z plcia przeciwna takze dogadujemy sie super a co do wygladu to jak idziemy gdzies z jego znajomymi to wciskam sie w te sukienki, obcasy, stroje sie takze... Poza tym no wlasnie, oni nie wiedza co robia. Daj spokoj zameczysz sie: Dokladnie ten kompromis ;) ze na spotkaniach z nim bede nosila te ladniejsze rzeczy. A z tym biletem to bardzo fajnie ;) ja tez wlasnie tronowalam przez jakis czas kickboxing mimo z ejestem malutka. Ot troche testosteronu w nas ;) Darek: widzisz dales mi do zastanowienia sie, strace kontakt z ludzmi z ktorymi zadawalam sie robilam cos kiedys, strace pasje a moze sie stac takze on odejdzie takze.. na wszelki wypadke mzoe lepiej nie rezygnowac :) nic nie jest pewne, mysle ze ludzie sie zmieniaja, relacje z nimi a pasja zostanie ta sama, jak moj kolega powiedzial ktory ma swoj zespol "tylko muzyka Cie nie opusci" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli nie akceptuje tego co ci sprawia przyjemosc to lepiej to zakonczyc wczesniej,bo poniej bedzie ciezej. ja mialam troszke gorzej bo moj byly uwarzal ze co ja robie i co lubie to jest smieszne oczywiscie dla niego nie sznowal tego ze jestem innym czlowiekiem i ja mam swoje upodobania.i sie rozstalam i juz nie jestem wieziona az lepiej sie odycha.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1a2b3c Rozumiem, że jak się interesujesz graffiti to tez kulturą hip-hopową? Cięzka sprawa CI powiem. Ja już sobie powiedziałem, że jeśli znajdę dziewczynę to Ona musi zaakceptować to co robię. Tak samo zaakceptuje Jej pasje. Ja jestem człowiek wyrozumiały i rozumiem, że każdy ma prawo do zainteresowań swoich. I nikogo nie ma się prawa zmuszać do rezygnacji z rzeczy z której czerpie się przyjemność jak i radość z życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"tylko muzyka Cie nie opusci" - ładne :) zycze ci powodzenia, bo mysle ze bedzie ciezko, najwazniejsze zebys potem nie musiala wybierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1a2b3c
Tez lubie te ciezkie kilmaty ;) A moj chlopak ternuje judo i co? mam mu powiedziec zbey przestal chodzic na treningi bo chce sie np sptkac wtedy kiedy je ma.. bez sensu dariusz: hehe co do tej nadwagi to pewnie lubiliscie siedziec przed tv i jesc ciastka ;) ciasteczkowe potworki :P ale jak zaprzestales treningow to pewnie zaczelo Ci czegos brakowac.. kondycja nie ta sama juz, latwiej sie meczysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1a2b3c
Dariusz.. Ot wlasnie nie, nie slucham hip hopu, lubie rock, a graffiti lubie artystyczne, szablonuje, z pzrekazem , lubie plakatowac miasto robic cos z pomyslem :) ale slucham rocka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak se napisze
Zastanawiam sie tez nad takim podzialem, zeby na spotkaniach z nim byc inna, bardziej kobieca i nawet ubrac te szpilki, a po spotkaniu robic swoje. Czyli co, przed nim będziesz udawać inną osobę niż naprawdę jesteś? Tak chcesz żyć? Wiecznie udając? Nie lepiej znaleźć kogoś, kto Cię pokocha taką, jaka jesteś naprawdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokój zamęczysz się
Dariusz - nie mogę się doczekać :) No i koncert 27 listopada :) Autorko, niczym się nie przejmuj. Tak jak ktoś napisał, trzeba się wzjemnie akceptować, a nie chcieć zmieniać. Robisz coś złego? No właśnie, nic, więc nie rezygnuj. Kobiety z jajami potrzebują faceta z jeszcze większymi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1a2b3c
Yukihime tak tez mi sie spodobal ten cytat, z kazdym spotkaniem ze swoja pasja rozwijasz sie :) Chlopak ma zespol rockowy, dziewczyna zsotwila go bo nie chciala przychodzic na jego koncerty, slucha muzyki klubowej, powiedziala ze nie pasuja do siebie. Dzieki :) moze jakos to bedzie, moze to jakos pogodze te dwie "sprawy" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1a2b3c Jak do Niej przychodziłem to Jej się nie chciało nigdzie wychodzić. Oczywiście później było na mnie, że nie miałem żadnej inicjatywy. A waliłem pomysłami aby pójść tu lub tam bo lubię zwiedzać. Później juz po rozstaniu powiedziała, że to były Jej złośliwości :o Ale karmiła mnie słodyczami bo lubi męskie brzuszki. I tak mnie nakarmiła, że przy moim wzroście 170 cm miałem już 80 kg! Zero ruchu przez ponad rok. Jak popatrzę na zdjęcia swoje z przed ponad roku to aż mnie ciary przechodzą, że do takiego stanu siebie doprowadziłem i dałem się kobiecie manipulować. Dziś waga spadła do 73 kilo i jest git. Choć czasem mnie kusi na obżarstwo to wejdzie na 75 kg :P Ale forma jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1a2b3c
hehe to prawda :) jesli kocha bedzie musial sie przyzwyczaic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1a2b3c
Dariusz taa wlansie takie siedzneie w domu niszczy, monotonnosc, uwazam ze trzeba robic cos razem, duzo rzeczy urozmaicac sobie. 73 kilo przy 170 to pewnie masz teraz bardzo rozbudowana tkanke miesniowa :) A moj chlopak powiedzial ze chce zrobic ze mna wypad i zrobic ze mna to co ja robie, a teraz mowi ze tego nie popiera.. Wlasnie teraz tak mysle, to jest dobry pomysl, on widzi to z innej strony wiec teraz niech sie wczuje w moja sytuacje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×