całkiem normalna dziewczyna 85 0 Napisano Październik 12, 2009 Nie chcę już nikogo, absolutnie nikogo poznawać bo wiem że będzie tak jak zawsze: zauroczenie - coraz większe przywiązanie - nadzieja z mojej strony - pustka:( Nie mam ochoty już bawić się w ciuciubabkę z facetami, 'rozgryzać' ich, analizować czy zrobiłam, powiedziałam dobrze czy źle. Niespecjalnie też chcę mieć kiedyś dzieci, mogłabym się bez nich obejść. Mam 24 lata i myślę że nie będę już walczyć z losem bo widocznie tak ma już być. Pytanie tylko: ja nauczyć się żyć w samotności, czy któraś z was jest sama i absolutnie z ręką na sercu może przyznać że jest jej dobrze i nie chce tego zmieniać? Co robicie że jesteście szczęśliwe? Jaka jest wasza recepta? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majsterek 0 Napisano Październik 12, 2009 Nie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość singielka i już Napisano Październik 12, 2009 nie ma na to jednej recepty, to zależy od tego czego Tobie do szczęścia potrzeba. Ja nieługo skończę 26 lat i jest mi dobrze samej, nie myślę o tym ze jest mi źle bo tak nie jest. Szczęście jest pojęciem względnym, sama musisz sobie uświadomić co ono znaczy w Twoim życiu. Ja mam zainteresowania, pasje lubię też sport, mam znajomych. Na pewno powinnaś polubić swoje towarzystwo i nie zwracać uwagi na presję otoczenia. Wile osób mówi albo daje do zrozumienia ze czas się ustatkować. Ale dla mnie ustatkować to znaczy być niezależnym i przede wszystkim w zgodzie z samym sobą. Nic na siłę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość takich rzeczy nie można Napisano Październik 12, 2009 się nauczyć. Albo jest ci tak dobrze - i nic nie robisz,żeby ten stan zmienić, albo źle - i wtedy działasz w drugą stronę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mroczny kosiarz 0 Napisano Październik 12, 2009 a ja jestem sama i szczęśliwa tylko po domu pałętają mi się dwa syfy rodzice Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kdfkdjdhdfhd Napisano Październik 12, 2009 nie szukaj nikogo na silę. w koncu znajdziesz przyjaciela, ktorego pokochasz on ciebie. ale pamietaj jedno: nie spiesz sie z lozkowymi sprawami, bo to wszystko psuje, jak facet kocha to poczeka!!!! po prostu nie badź latwa tak jak wiekszosc dziewczyn dzisiaj, szanuj sie, to na pewno keidys znajdizesz wartosciowego faceta, ktory najpierw bedzie twoim przyjacielem, potem mężem i dopiero wtedy kochankiem!!!! ja tez jestem samotna, ale mam dwoch b.dobrcyh przyjaciol, moze keidys cos z tego bedzie. narazie nie łudzę sie i nie smucę, jest dobrze jak jest. najwazniejsze to sie szanowac, a wtedy mądty mezczyzna sie znajdzie, nie trac nadziei Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zraniona duszyczka 0 Napisano Październik 12, 2009 trzeba sie tego poprostu nauczyc,i zaakceptowac samotnosc ,własnie zaczelam tą trudną sztuke lubienia samotnosci ehh Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość angorka Napisano Październik 12, 2009 ciesz sie momentami w zyciu kiedy nie jestes z nikim zwiazana - ta niezaleznoscia... jak? znajdz swoje pasje, pielegnuj przyjaznie, mysl o karierze zawodowej, rozwijaj zainteresowania, ciesz sie brakiem problemow ktore sa gdy sie jest w zwiazku z facetem, dbaj o zdrowie i usmiechaj sie!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość psocia klocia Napisano Październik 12, 2009 ja bylam sama 1,5 roku a teraz jestem z kims i sie niesamowicie z nim mecze. wkurwia mnie non stop tak mi sie dobrze samej zylo a teraz... ale z drugiej strny mam 23 lata i chciala bym miec juz jakies powazne plany wkrótce jakies dziecko moze ... ale jakim kosztem ...nie wiem co mam robic czy meczyc sie dalej? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość samemu jest latwiej Napisano Październik 12, 2009 mozesz robic to co lubisz (pod warunkiem ze cos takiego masz), spotykac sie z przyjaciolmi kiedy chcesz (pod warunkiem, ze ich masz), jezdzic po swiecie albo realizowac inne pasje (znow, pod warunkiem ze je masz), a przede wszystkim cieszyc sie kazdym momentem, bo kazdym mozna, bez uzalezniania sie od kogos drugiego, czekania na telefon, akceptacje, zeby zrobil to czy tamto... To jest wolnosc. Zwiazek poczatkowo daje radosc a pozniej jest ciezka proba poczucia bezpieczenstwa, wlasnej wartosci i niezaleznosci i bardzo czesto z tej proby nie wychodzi sei zwyciesko, wtedy jest cierpienie. Gdy jestes sama ze soba, powyzsze wyzwania nie istnieja. Ale musisz lubic siebie, bo jak siebie nie lubisz to na nic to, bedziesz musiala od siebie uciec, najlepiej w nieszczesliwy zwiazek... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 22, 2015 Moja znajoma -singielka, mająca 45 lat powiedziała kiedyś, że trzeba sobie znaleźć jakieś pasjonujące hobby. Ona np. fotografuje. Zrobiła sobie kursy, jeździ z jakąś grupą z klubu fotografów w ciekawe miejsca i cyka. Znajdź coś takiego dla siebie. A miłość znajdzie Ciebie, czego Ci życzę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach