Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mein kampf

zmieniam pracę-ta jest okropna, kto jeszcze i dlaczego?

Polecane posty

Zmieniam ją i szukam innej. W tej czuję się jak w obozie pracy, kierownik to SS-man, który stworzył wokół siebie grupkę ludzi, którzy niby są mu wierni i oddani,a w zasadzie wbili by mu nóż w plecy. Ogólnie panuje tutaj zawiść, manipulacja, donosicielstwo i jeszcze wiele innych. Podkreslam,że obecnie pracuje tutaj 9 osób, a każdy jest wobec siebie wrogiem z wielkim uśmiechem na twarzy do współtowarzysza. Panuje tutaj niesamowita rotacja pracowników, sama jestem zdziwiona, że Pan i Władca trzyma mnie tutaj już rok. Nie wie, że szukam innej pracy i tak zostanie do końca. Gdy zostałam zatrudniana w obecnej firmie byłam pytana czy jestem elokwentna, zaradna, komuniaktwna, kreatywna, ponieważ te cechy są istotą w tej pracy. Na chwilę obecną żadna z tych cech nie jest mi potrzebna, nigdy nie była mi potrzebna , ponieważ tutaj wykonuje się polecenia zgodnie z rozkazem Najwyższego. Spalam się tu doszczętnie, nie mam możliwości rozwoju i zatrzymałam się na poziomie "zero" . A teraz siedzę na kafe bo oczywiście kierownika nie ma. Czy ktoś też tak ma? Chętnie porozmawiam nt. z innymi, jak sobie radzą, jakie mysli mają wstając rano do pracy. Zapraszam, na poprawę nastojów:) Chciałam się jedynie wyżalić i porozmawiać z innymi, którzy znają taki stan od podszewki, a nie tylko z opowieści innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez uwielbiam swoją pracę
ale chyba będe musiała zmienić... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
a co to za praca? jaki zawod? zebym wiedziala przed czym sie chronic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też swojej
nienawidzę ale co z tego skoro nie ma szans na cokolwiek innego 😭 Chory kraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daniel24 - dzięki bardzo, właśnie dążę do tego dzadzudzi-obecnie jestem z-cą kierownika w firmie recyklingowej, praca na początku wydawała się ciekawa i taka jest ale sam kierownik nie jest fajny, w nim tkwi problem, więc radzę unikać takich kierowników, a czy to jest możliwe?-nie sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn byłam w takiej firmie jak ty opisujesz, męczarnia, terroritp poszłam do innej firmy i okazało sie jeszcze gorzej .Może w innych dziedzinach ale teraz wracam do tamtej poprzedniej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brooneta Sala - do takiej pracy tzn to recyklingu czy do takiej atmosfery? branża jak branża wielu ludzi, czasami śmierdzi:)jak trzeba iść na halę zobaczyć co przyjechało, a jeżeli idziesz do takiej atmosfery-nie radzę, spalisz się albo nauczysz się doskolale udawać-jak ja, że jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daniel24-fajnie, że się robi co się lubi. Kierowcą też bym mogła być, ale ratownikiem to pewnie nie:) z przyczyn oczywistych, ja mogę jedynie uratować papiery przed zalaniem kawą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
praca w recyklingu mi nie grozi - kompletnie nie moja branza :) ale dzis ide zaraz 1szy dzien do nowej pracy (calkiem inna dzialka) i ciekawa jestem co zastane. oby nie bylo tak jak wy piszecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzadzudzi-naprawdę zyczę, żeby było inaczej niż u mnie i innych osób:) powodzenia:) a jakby co to i tak się nie daj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn są różne metody podporządkowania sobie grupy pracującej. Np wzbudzanie lęku, skłócanie ludzi i powodowanie że jeden dla drugiego jest wrogiem,kablowania, tworzenie podgrupki uprzywilejowanej którą traktują z przywilejami.Tworzenie atmosfery że ta parca jest jedyna na kuli ziemskiej i grożenie wywaleniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brooneta Sala - ostatnie zdanie to wręcz święte słowa, znam z autopsji-niestety. No tylko, że ja się nie daję temu i przychodzę do pracy z wymuszonym usmiechem na twzry udając, że jest ok:) straszne to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie zaraz wybieram sie na rozmowe do byłej pracy żeby pogadać z szefem :-O śniły mi sie dzisiaj trujące grzyby i sprawdziłam w senniku -okazało sie że w każdym senniku jest napisane "utrata stanowiska" czyli wynika że nie przyjmie mnie spowrotem ale zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brooneta Sala - kurcze, nie wiadomo co lepsze? w każdym bądź razie życzę powodzenia, przesyłam wirtualnego kopniaka na szczęście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na własnoą działalność trzeba mieć pomysł-ja takiego nie posiadam, na siłę tez nie ma co wymyślać, ja wiem, że zostałam stworzona do obróbki papierów, kontaktu z ludźmi i ich kierowaniai w tym sie spełniam, może banalne dla niektórych, ale tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też nie mam pomysłu,na początek trzeba włożyć dużo pieniędzy i zwraca sie po jakimś czasie a niektórym nawet sie nie zwróci tylko działalność upada towarzyszyłam już kilku znajomym przy tworzeniu własnej firmy i nie jest to takie proste i piękne jak w baśniowej powieści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładni brooneta Sala też widziałam wiele początków i wiele upadków ale i też częściowo powodzeń, poza tym trzeba być stworzonym do prowadzenia własnej działalności, najwazniejsze, żeby w ogóle wiedzieć co chce się robić w życiu. Ja wiem, że działalnośc nie jest dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×