Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Majeczka2008

Czy ktoś się przyłączy do odchudzania???

Polecane posty

Dziś dzień trzeci. Już straciłam 2,5kg... to pewnie woda, ale lżejsza jestem ;) Jaja wychodzą mi już uszami! :) Malinka- to są bańki chińskie http://solidna-apteka.pl/index.php?main_page=product_info&products_id=280 kiedys poradziła mi je kosmetyczka. Masaż nimi robię w domu, uzywajac jako "ślizgacza" oliwki np. na cellulitis. Zasysasz bańką skórę, i ciągniesz tą fałdkę ile się da. Ja używam średnich baniek. Mała jest za mała, a duża przydaje się tylko na miejsca dobrze umięśnione np. pośladki. Boli na początku, ale potem można się przyzwyczaić. Po masażu ma się wrażenie, ze celulit jest jeszcze większy, ale to przez lekkie opuchnięcie. Parę zabiegów i widać dużą poprawę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień czwarty - ponad 3 kg mniej. Czuję się dziś jak flak. Może to przez pogodę (zdaje się, że ciśnienie niskie), no bo chyba nie przez dietę - mam spore zapasy :) Oj ciężko ciężko.... szczególnie między II śniadaniem a obiadem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podziwiam Cie marysiu_mm, ja bym nie dala rady:(tak trzymaj a na pewno Ci sie uda:)zaciekawily mnie te bańki, taki masaż musi zadzialac:) ja staram sie masowac skore podczas kapieli a potem smaruje sie balsamem wyszczuplajacym i antycellulitowym.ostatnio sporo dobrego slyszalam o kosmetykach Tołpa i zastanawiam sie na kupnem.podobno seria antycellulitowa jest super:)trzeba jakos skore regenerowac zeby dobrze wygladala:)poza tym jakos leci, ciesze sie ze jutro piatek bo marze o tym zeby sie wyspac i odpoczac.zapowiada sie cieply weekend wiec bede duuzzoo spacerowac:)pozdrawiam:)papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień 5 :) daje radę :) Brzuch coraz mniejszy, ale skóra się rozluźnia - zdecydowanie bańki :) Oj Kochana, sam żel nie pomoże, no chyba że z masażem... zdaje się, ze tylko masaż przy cellulitisie pomaga. Ja używam Garniera - 2 razy dziennie. Wcześniej bardzo mi pomógł. W sumie to ja nie wiem co zlikwidowało cellulitis, bo... 1. bańki chińskie co 2 dzień. 2. 2 razy dziennie żel na cellulitis. 3. Dieta norweska. 4. Callanetics. 5. Maski z błota z Morza Martwego :) (polecam również. Ale tylko te oryginalne, najlepiej z Ahava. Tak nawilżają skórę, że balsam po prysznicu nie chce już się wchłaniać) I takie kompleksowe zabiegi zlikwidowały cellulitis może w miesiąc... Byłam zachwycona rezultatami, bo nigdy wcześniej mój tyłek nie był tak wysoko ;) Teraz nie mam tyle czasu. Wcześniej byłam sama, mąż na misji, dziecka nie było... to po pracy tylko dbałam o siebie :) :) :) Teraz pójdę chyba do kosmetyczki na jakieś zabiegi na ujędrnienie skóry, bo w domu znajdzie się zawsze mnóstwo rzeczy, które trzeba zrobić :) Pozdrawiam :) p.s. Zostałyśmy chyba tu same :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to super,pierwsze efekty bardzo mobilizuja:)tak trzymaj marysiu_mm:)a po skonczeniu tej diety jak bedziesz sie odzywiac zeby nadal chudnac?mnie wlasnie przeraza efekt jojo po takich dietach.czasem mysle,ze moglabym sprobowac ale co potem.boje sie, ze po takiej dietce ciezko bedzie schudnac odzywiajac sie inaczej:)co do masazu to masz racje,to bardzo pomaga.trzeba bedzie sie bardziej wziac za siebie:) fajnie,ze piszesz:)oprócz nas juz nikt tu nie zaglada, gdyby nie ty nie mialabym z kim pogadac!pozdrawiam Cie i do jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień 6 - :) daje radę. Wczoraj wiłam wino, a nie wolno :( Robiłam masaż bańkami - mam siniaki :) Brzuch od razu jędrniejszy :) Po takich dietach przechodzę na wegetarianizm ;) wtedy nie tyje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc marysiu:)gratuluje wytrwalosci!u nie pomalu idzie do przodu:)znow zaczynam jazde na rowerze:)z powodu chorego kregoslupa mialam dluzsza przerwe w cwiczeniach:(a bez tego ciezko jest schudnac,zwlaszcza za nie stosuje okreslonej diety.poprostu staram sie jesc rozsadnie.czasem zdarzaja mi sie gorsze dni ale ogolnie powoli przyzwyczajam sie do zmian:)mam nadzieje,ze zaowocuje to dobrymi efektami,ale musze uzbroic sie w cierpliwosc:)czytalam o tych bankach chinskich i kobietki pisza,ze maja siniaki.chyba musze tego sprobowac, mam nadzieje ze nie zrobie sobie krzywdy:)3maj sie cieplo:)pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień 7 :) Nie ważę się, bo nie chcę stracić zapału :) Widzę po ciuchach. Kupiłam na chrzciny córci spodnie (2tyg. temu) Na imprezę musiałam założyć bieliznę uciskającą, bo sadełko wyłaziło znad spodni. Wczoraj wskoczyłam w te gatki, no i spadają :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:)juz jestem,ostatnie 2 dni strasznie szybko mi zlecialy i nawet nie mialam czasu usiasc przy komputerze:(ciesz sie,ze sie dzielnie trzymasz marysiu:) teraz waże w okolicach 85 kg,dokladnie nie wiem bo sie ostatnio nie wazylam.wiec mam do zrzucenia 20 kg:(przeraza mnie to,ale strama sie myslec pozytywnie.kilka lat temu juz mi sie to udalo,schudlam 25 kg w klika miesiecy:)bylam bardzo szczesliwa i mam nadzieje ze teraz tez mi sie uda.pozdrawiam cie i do jutra!na pewno sie odezwe wieczorkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz malinko - ja tez już kiedyś schudłam ponad 35 kg ;) Moja najniższa waga to 56kg :) W ciąży wróciło - bez obżerania się :( Jak na razie od porodu - 15kg (no ale w środku jeszcze bobo było) Już się gubię z tymi rachunkami - fakt faktem ważę teraz 78/79 - przed norweską - tyle co Ty. Zostało mi jeszcze 5 dni :) p.s. w jakim jesteś wieku? Dlaczego ponownie przytyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc marysiu:)mam 32 lata.gdy mialam 24 zaczelam pierwsze odchudzanie.nie stosowalam zadnej diety,poprosty odstawilam slodycze,przestalam slodzic napoje i nie jadlam po godzinie 17.do tego kupilam rowerek stacjonarny i zaczelam jezdzic,na poczatku 5 km dziennie az doszlam do 15 km dwa razy dziennie.ale wtedy sudiowalam i mialam duzo czasu.no i zadnych problemow zdrowotnych:)schudlam 25 kg w ciagu kilku miesiecy:)waga sie utrzymywala długo.pozniej mialam wypadek i od tej pory mam problemy z kregosłupem dlatego nie zawsze moge tak jezdzic jak kiedys:(poza tym mam siedzaca prace a i hormony zrobily swoje(zle tabletki)!wlasciwie w 80 procentach to przez to waga wrocila:(lekarz sie bardzo pomylil a ja spuchlam w oczach:(teraz moj organizm sie musi oczyscic i wrocic do rownowagi.zmienilam lekarza i niczego obecnie nie stosuje.nie jestem juz taka opuchnieta i mam nadzieje, ze dzieki zdrowym nawykom znow uda mi sie zrzucic ta nadwage:)ale wiem,ze to napewno potrwa:( pozdrawiam papa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja jestem ciut przed 30-tką (7 miesięcy ;) Schudłam podczas szkoły średniej do ok. 68, potem reszta spadła na różnych tajemniczych dietach. Mam tendencje do tycia - i tyle. :( W ciąży jadłam normalnie, tyle że zrezygnowałam z wegetarianizmu, rzuciłam fajki, no i tabletki (hormony) na podtrzymanie brałam (parę miesięcy, ale nie przez całą ciążę). Rozwaliłam sobie metabolizm tymi cud dietami. Teraz tyje przy 1000 kcal. Myślałam, że może w ciąży się unormuje, ale guzik. Za słodyczami nie przepadam, tłusto nie jadam, nie wcinam fast-foodów, sporo się ruszam, gazowanych nie pijam, nigdy nic nie słodziłam, chleb tylko pełnoziarnisty, jadam dużo warzyw i owoców.... ale schudnąć nie mogę bez drakońskiej diety :( eh, życie.... przy tym kręgosłupie polecam callanetics - mi o nim powiedziała właśnie pani ze zwyrodnieniem kręgosłupa. Ona ćwiczy, i jej lżej. Powinnam też brać hormony, bo mam endometriozę - ale unikam lekarza jak ognia, bo wiem że łykając je, nie schudnę. A schudnąć muszę... bardzo źle się czuję ze swoją teraźniejszą wagą - i fizycznie psychicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj:)no coz kazda z nas ma swoje problemy ze zdrowiem i nie tylko.ja tez mam tendencje do tycia i ciezko sie z nadwaga uporac.w zimie jest jeszcze gorzej ale mam nadzieje, na wiosne beda jakies efekty:) dzieki za podpowiedz odnosnie cwiczen,zapoznam sie z tym tematem blizej.ja tez tak jak Ty musze schudnac, nie tylko ze wzgledu na samopoczucie ale przede wszystkim dla zdrowia bo dodatkowe kilogramy obciazaja moj kregoslup.jak sobie pomysle,ze bylabym lzejsza o 25 kg to juz sobie wyobrazam jak moj kregoslup by oddetchnal:)a psychika to swoja droga,mi tez jest zle:(ale trzeba myslec pozytywnie i musi sie udac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba zaczynam pisać sama ze sobą:(to nie dobrze ale cóż tak to jest:) nie wiem czy ktoś tu jeszcze zajrzy ale bede sprawdzac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Nie miałam czasu. Moja córcia wymaga ostatnio wyjątkowo dużo uwagi :) Zakończyłam dietę. W sumie spadło mi 6/7kg. Widać. Spadł głównie brzuch i boczki. Teraz przeszłam na lekkostrawną dietę, bo na norweskiej za długo nie można. Jeszcze nie zaczęłam callaneticsu, bo zwyczajnie nie mam czasu. Szykuje się na dziś, zaraz spróbuje u spać córcię, i do dzieła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:)ciesze sie, ze nie zapomnialas o mnie:)gratuluje ci super wyniku, to naprawde sporo jak na poczatek.na pewno uda ci sie dojsc do celu:) u mnie jakos leci, wcinam warzywka, jogurty naturalne i pije wode.zaczynam powoli dozowac sobie jazde na rowerze zeby sie nie przeforsowac ze wzgledu na kregoslup:)spodnie troszke luzniejsze ale bez wiekszych rewelacji.poczytam sobie o tych cwiczeniach i moze tez sprobuje:)pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien jakos zlecial ale strasznie mi dluzyl czas w pracy:(do tego ochlodzilo sie i wymarzlam sie na przystanku.ale coz w koncu mamy grudzien:)rozgrzewam sie goraca herbatka a potem wskakuje na rowerek:)troche sie rozruszam:)czytalam o tych cwiczeniach,bardzo kobiety zachwalaja.musze zdobyc jakis zestaw i moze sprobuje.zobacze jak moj kregoslup da rade bo jesli nie to pozostaje mi tylko rowerek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba ponownie zaczynam dietę norweską. Nie mam pomysłu na odchudzanie, a jeszcze tyle przede mną. Oczywiście callaneticsu nie zaczęłam. Normalnie nie mam czasu. A może sobie wmawiam? Jak córcia śpi, to mam masę rzeczy do zrobienia. Teraz też śpi od 2 godzin... ale ja miałam zaległy film do obejrzenia ;) Raz na miesiąc należy mi się taki relaks. A poza tym - kac po piwie :( Wypiłam wczoraj w knajpce 4 kufelki :) dziś się zastanawiam jak ja to pomieściłam, bo przecież po diecie żołądek mam bardzo ściśnięty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc marysiu:)dzieki za namiar na cwiczenia, zajrze tam i sprobuje po weekendzie.oczywiscie z rowera nie rezygnuje:) rozumiem cie jesli chodzi o brak czasu na cwiczenia, ja nie mam dziecka a ledwo mam czas na cokolwiek.wracam pozno z pracy i zawsze jest cos do zrobienia.staram sie wygospodarowac 45 minut zeby pojezdzic :) co do pomyslu na odchudzanie, to ja tez go nie mam:(poprostu staram sie jesc zdrowiej i przestrzegam kilku zasad.A nie boisz sie, ze na dluzsza mete ta dieta norweska moze ci zaszkodzic??jest bardzo restrykcyjna:( czytalam ostatnio duzo o diecie Vitalia-tam mozna kupic diete przez internet np.na miesiac za 49 zł.wypelnia sie ankiete i na tej podstawie jest ukladana dieta.na forach wiele osob bardzo chwali "diete smacznie dopasowana".zaciekawilo mnie to bardzo i intensywnie sie zastanawiam czy nie sprobowac:)co o tym myslisz?? a co do piwka, to tak to jest jesli jesz lub pijesz cos czego od dawna unikalas to bardzo ci smakuje i nawet sie nie obejrzysz a juz kolejny kufelek pustoszeje:):) ale co tam nie dajmy sie zwariowac, nam tez sie cos od zycia nalezy:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od jutra znowu norweska :) Jeśli chodzi o inne diety - nie działają na mnie - przy 1000kcal - tyję. Proponuję iść do realnego dietetyka i za 100 zł ustalić indywidualną dietę. Ja się wybieram, gdy już schudnę - chcę dietę, dzięki której utrzymam wagę. Norweska jest najskuteczniejsza, najszybsza... trudno, że takim kosztem. Ja muszę szybko schudnąć, bo nie mogę na siebie patrzeć w lustrze - grozi mi depresja. Z ćwiczeniami - jutro już musowo... nie mogę się przybrać, mimo, iż wiem, że te ćwiczenia dadzą więcej niż 2 tygodnie norweskiej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam JAAAAAAAAAAAAAA sie przyłaczam dzisiaj rozpoczełam diete" cud japonski" czy ktos moze mi coś wiecej o tej diecie powiedziec?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam. Dieta w typie norweskiej i kopenhaskiej. Ducha można wyzionąć :P Ile masz do zrzucenia? W pierwszym tygodniu tracisz 7 kg, w drugim 700g dziennie. Nie wolno absolutnie spożywać: soli, cukru i alkoholu! Płyny są dozwolone do litra na dzień Plan diety: I dzień: Śniadanie - 1 kubek herbaty, kawy. Obiad - 2 jajka na twardo. Kolacja - kawałek mięsa i sałatka z cytryny. II dzień: śniadanie - 1 kubek herbaty, kawy, kawałek sucharka. Obiad - 2 jajka na twardo. Kolacja - kawałek szynki herbata z cytryną i 1 kubek jogurtu. III dzień: Śniadanie - 1 kubek herbaty, kawy. Obiad - warzywa i owoce. Kolacja- 2 jajka na twardo, szynka, sałatka. IV dzień Śniadanie - 1 kubek herbaty, kawy. Obiad - 2 jajka na twardo, szklanka soku z marchwi. Kolacja- mięso, sałatka z cytryny. V Dzień: Śniadanie - rozdrobnione marchewki z cytryną. Obiad - ryba pieczona. Kolacja - nie jeść VI dzień: Śniadanie - 1 kubek herbaty, kawy. Obiad - 2 duże kawałki kurczaka i sałatka. Kolacja - 2 jajka na twardo i rozdrobnione marchewki. VII dzień: Śniadanie - 1 kubek herbaty, kawy. Obiad - kawałek mięsa i owoców. Kolacja – to, na co masz ochotę! Od siódmego do czternastego dnia diety powtarza się schemat diety. Mięso w iliści do 200g zawsze gotowane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień VII Kolacja – to, na co masz ochotę! heheh ja bym zjadła: 1. bułeczki z pieca+ser wędzony+rzodkiewka+szczypiorek 2.lody z Zielonej Budki orzechowe 3. frytki z sosem czosnkowym jadła bym aż padła... bo tak bym zgłodniała po tygodniu ;P eh, co ja mówię, moja dieta nie lepsza, chociaż.... sałatka obiadowa jest w ilości max, i dieta nie przypomina głodówki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj duzo.....dieta kopenhadzka juz za mna scudłam po niej 4 kilo...lecz u mnie meczy mnie moje haschimoto niedoczynnosc tarczycy gdzie tyje sie od patrzenia na jedzenie....jedynie organizn=m kapituluje przy takiej diecie jak kopenhadzka ...takze dzisiaj zaczełam te diete ..byłoby mi razniej jak ktoz byłby przy mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plan diety: I dzień: Śniadanie - 1 kubek herbaty, kawy. Obiad - 2 jajka na twardo. Kolacja - kawałek mięsa i sałatka z cytryny. II dzień: śniadanie - 1 kubek herbaty, kawy, kawałek sucharka. Obiad - 2 jajka na twardo. Kolacja - kawałek szynki herbata z cytryną i 1 kubek jogurtu. III dzień: Śniadanie - 1 kubek herbaty, kawy. Obiad - warzywa i owoce. Kolacja- 2 jajka na twardo, szynka, sałatka. IV dzień Śniadanie - 1 kubek herbaty, kawy. Obiad - 2 jajka na twardo, szklanka soku z marchwi. Kolacja- mięso, sałatka z cytryny. V Dzień: Śniadanie - rozdrobnione marchewki z cytryną. Obiad - ryba pieczona. Kolacja - nie jeść VI dzień: Śniadanie - 1 kubek herbaty, kawy. Obiad - 2 duże kawałki kurczaka i sałatka. Kolacja - 2 jajka na twardo i rozdrobnione marchewki. VII dzień: Śniadanie - 1 kubek herbaty, kawy. Obiad - kawałek mięsa i owoców. Kolacja – to, na co masz ochotę! Od siódmego do czternastego dnia diety powtarza się schemat diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cud japonski podobny do diety kopenchadzkiej ...moze bardziej rygorystyczny.....czyżbym została sama?????pozdrowionka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×