Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bobeczek666

Co jedza szczuple dziewczyny?

Polecane posty

Gość gość
lepiej kolacji nie jesc a sniadanie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wode i salate zielona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rano - codziennie, niezmiennie od lat szklanka wody z sokiem z połowy cytryny i owsianka, bez slodzenia, zazwyczaj na wodzie, ale gdy chce "zaszalec" na odtluszczonym mleku, no i płatki naturalne górskie nie jakieś błyskawiczne. Do tego 5 migdalow i 5 orzechów włoskich - tylko w tej postaci i oleju lnianego dostarczam tluszczy swojej diecie. - 2 śniadanie to owoce o niskim indeksie glikemicznym, zawsze jabłko plus coś dobrego na co akurat mam ochotę, sporadycznie banan - choć je uwielbiam, ale są kaloryczne- np śliwki, nektarynka itp. - obiad to zawsze 100 gram mięsa -tylko grillowane- lub tłusta ryba, plus brązowy ryż lub brązowy makaron lub kasza, białego nic nie jem, plus ogrooomna ilość warzyw. - posiłek przed treningiem (codziennie jestem na siłowni lub zajęciach fitness) to znów powtórka z obiadu, wołowina lub kura lub ryba (wieprzowiny nie jem) plus warzywa i węgle złożone. Miesko przygotowuje bez tłuszczu lub z warzywami na patelni lub na oleju lnianym zawsze dużo przypraw wspomagających trawienie. - kolacja to sałatka z sałat i warzyw plus koniecznie białko w postaci mięsa lub ryby wedzonej, przy czym czasami jem tuż przed snem. Generalnie śpię minimum 8 godzin dziennie, dużo trenuje więc organizm musi się regenerowac. Pije jedynie wodę niegazowaną (minimum 2 litry dziennie) zielona herbatę i pokrzywe. Czasami dla przyjemności kawa z mlekiem i lody, jak jest impreza pozwolę sobie na salatke, ciasto czy mięso w panierce. Wszystko w rozsądnych ilościach. Jak jem słodkie bo mam ochotę - dwa razy w miesiącu może - to coś fajnego jakieś dobre ciasto a nie batoniki. Mało soli, zero cukru, nie pije w ogóle słodkich i gazowanych napoi. Zero pieczywa i białych makaronow. Czasem zaszaleje z pierogami ale bez sosow i tłuszczu. Mam wg otoczenia idealne wysportowane i zdrowe ciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bobeczka
Polecam przeczytanie ksiazki "metoda Gabriela" tam jest opisane co jedzą szczupłe osoby i myślę że część informacji Cię za szokuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja super szczupłą i zgrabna koleżanka je mniej więcej tak: śniadanie: 2-3 tosty z żółtym serem i bekonem, kawa ze śmietanką i 2 łyżeczkami cukru drugie śniadanie: zapiekanka, coca-cola albo red bull lunch: 2x danie z mikrofali z makaronem albo wielka pajda makaronu ze śmietaną i owocami albo kotlet, surówka i frytki podwieczorek: 2 pączki, kawa ze śmietanką i cukrem kolacja: kebab, lody figurę ma idealną, tylko z cerą ma problemy mówi, że sałaty i warzywka będzie jadła na diecie, jeżeli przytyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naturalnie szczuple osoby, ktore sie nie odchudzaja jedza sporo i wcale nie dietetycznie. Z tego co zauwazylam w pracy, to obowiazkowo na sniadanie kanapki, do tego jakis batonik, normalne obiady. To co opisala dziewczyna powyzej to jedzenie dla osoby bedacej na diecie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko, ale mało kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczupłe osoby są szczupłe bo albo jedzą racjonalnie albo mają szybki metabolizm, dużo się ruszają każdy musi obserwować swój organizm a nie sugerować się tym co je szczupła koleżanka dla przykładu: nie jem chleba, ziemniaków a moja koleżanka wpieprza bułki i zawsze była szczuplejsza ode mnie, gdybym jadła to co ona: czyli buły na śniadanie, frytki na obiad itd. to byłabym 2 razy grubsza niż teraz ja niestety muszę unikać węglowodanów, owoców i dużo ćwiczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wedlug mnie jem duze porcje, ale nie tyje, bo gdybym chciala podliczyc wszystkie kcal to byloby ich maks 1800~2000 czyli w normie. Praktycznie wcale nie jem slodyczy, fastfoodow itp. Sniadanie normalnie, kilka 2-3 kromki chleba zytniego, bialego po prostu nie lubie, dla mnie chleb musi byc twardy a nie miekki jak buleczka, maslo, do wyboru ser zolty, bialy, wedlina, jakas pasta rybna plus warzywo pomidor, ogorek czy papryka. Do tego herbata. Potem jogurt z owocami czy same owoce plus np orzechy. Poyem normalny obiad zupa czy ziemniaki z ryba czy miesem plus surowka. Potem podjadam jakies owoce, bakalie albo robie lekka salatke warzywna z oliwa. Kolacja - tez czesto kanapki. Zawsze jem do syta. Ale jak mowie - gdyby zliczyc kalorie to nie wyszloby wiecej niz 2000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez bylam kiedys chuda az jadlam co chcialam a teraz sie odchudzam ciagle wiec do czasu wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
natomiast moja kolezanka zawsze jadła nieduzo i teraz dalej szczuplutka mimo ze po 45 roku zycia juz jestesmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość77
Śniadanie - 2 lub czy kanapki i kawa. Obiad - gdy zgłodnieję - zupa i drugie danie. Kolacja - 3-4 kanapki. Przed obiadem i kolacją jem często owoce. Jak mam ochotę jem słodycze - czyli na pewno nie codziennie, powiedzmy co drugi dzień. Moim zdaniem sukces polega na tym, że nie jem gdy nie jestem głodna. Między posiłkami jedzenie mnie nie interesuje. Często koleżanki w pracy częstują mnie od rana jakimś Merci, orzechami lub innymi przekąskami, a ja nigdy nie mam na to ochoty. Natomiast na obiad jem dużo, może więcej od nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko pozazdroscic ja musze zwracac uwage co jem bo inaczej brzuch jak balon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodz wszedzie jestem za chuda tylko brzuch -balonik nawet wolalabym przytyc w nogach , tyłku ale boje sie ze brzuch naajpierw mi przytyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przy 163cm ważę 41kg Zjadłam dziś michę zupy (choć to raczej była taka bardziej papka warzywna, z fasoli, wody to tam ledwo co), jakieś resztki cebuli i pomidora z wczoraj, 3 nektarynki, pół ananasa, trochę śliwek, trochę malin, i jeszcze około 300gram wątróbki z bobemw bułce tartej, kocham to. A teraz w piekarniku dosmaża mi zapiekanka makaronowa z serem, i pewnie zjem tego tak około jeden talerz, czyli porcja 10cm na 10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem przerażona co o tym mys
jem wszytsko normalnie ale nie jem w ogole słodyczy (od święta jak już) i raczej na noc tez nie jesm, nie pijam soków, gazowanych napoi tylko wode i różne herbaty w dużych ilościach, nawet soki mają b.duzo kcal więc lepeij pić wodę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jem wszystko na co mam ochote, znaczy nie ograniczam się, jednego dnia jem dwie paczki Laysów, drugiego nic slodkiego. Zalezy od tego na co mam ochote :) Całe szczescie mam szybką przemianę materii i otyłość mi nie grozi. A wlasnie - 179cm wzrostu i 62kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takkkkkkkkkkkk a ja jem 5000 tys kcal na dzien i jestem chuda co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj. Waże 58 kg, mam można powiedzieć super przemianę materii. Jem wszystko, nawet po nocach i co dziwne zamiast tyć to chudne., niestety. W ciąży wazyłam 67kg i było mi z tym super. Najlepiej czuje się w wadze 62-64kg. Niestety 2 tygodnie po porodzie ważyłam już 48kg. Jestem 3,5 roku po porodzie i jeszcze nie wróciłam do swojej wagi 64kg. Jem tyle i takie kaloryczne rzeczy, że powinnam ważyć ze 100kg( po 4 czekolady dziennie, fast food, jedzienie w środku nocy). Także nie wiem jak to robie. Ale jeśli chcesz schudnąć to podobno jest dobry sposób. 5 dni w tygodniu jeszcz normalnie a 2 dni jesteś na samej wodzie niegazowanej. Dni sama sobie planujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do czasu ani sie obejrzysz jak zaczniesz tyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 dni jesz 1500 kcal a w 2 dni 500 kcal a nie sama woda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy co dla kogo oznacza "szczupły" :P Bo ja jakbym podała wagę, to pewnie zostałabym uznana za wieloryba, a noszę rozmiar 36 (jeansy 27). Tyle że jestem raczej aktywna fizycznie. Nie trzymam jakiejś okreslonej diety i nie liczę obsesyjnie kalorii, ale uważam na to, co ląduje na moim talerzu. Nie umiem podać jakiegoś konkretnego jadłospisu, którym się kieruję, bo po prostu jem w granicach rozsądku to, na co mam ochotę. Staram się jeśc 4-5 razy dziennie, nie objadam się słodyczami i nie piję słodzonych napojów. Nie jem na noc - czyli ostatni posiłek ok. 18, bo wczesnie chodzę spać. Ostatnio zrezygnowałam też niemal całkowicie z kawy (ale to akurat taki przejściowy brak ochoty na nią). To chyba tyle, jeśli chodzi o ograniczenia. Fast foody mnie nie ciągną, bo po prostu jestem wegetarianką (ale nie wojującą :P) i niewiele tam dla siebie znajduję, a za pizzą jako taką nie przepadam. Czasem zdarzy mi się jakaś czekolada (ale od tabliczki na raz chyba bym padła, za słodkie dla mnie), czasem jakieś chipsy. Moją słabością są lody. Po prostu jak zjem jakiegoś dnia więcej niż normalnie (np. na imprezie dorwę się do chipsów czy coś), to następnego dnia jem nieco mniej i ograniczam węglowodany, ale też bez głodówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jem sporo, ale patrzę na jakość jedzenia: śniadaie: mleko i musli II śniadanie: 4 kanapki z chleba razowego z chudą szynką i warzywami obiad: ziemniaczki, filet z kurczaka (staram się go nie panierować, ale różnie bywa), surówka kolacja: 2 kanapeczki z serem, szynką i warzywa to taki przykładowy dzień, chociaż śniadanie i II śniadanie zazwyczaj wyglądają podobnie, jak kolacje jem bardzo pozno a nie jestem strasznie glodna to np smaze omleta (bez mąki) z 2 jajek i jem go z warzywami już bez chleba. rzadko jem owoce bo jakos szczegolnie ich nie lubię, ze słodyczy to praktecznie dziennie od kostki do 4 kostek gorzkiej czekolady, latem lody inne słodycze jem na prawdę rzadko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tekla taka z zadartym noskiem
bo taka jest prawda, że jem wszystko a jestem szczupła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo kochane dziewczyny tu nie chodzi ile sie je tylko co! mozna jesc normalnie ale zdrowe i nie przetwozone produkty i sie nie tyje. wiem co mowie bo sama mam tendencje do tycia. przez odchudzanie i glupote mialam juz anoreksje i bulimie. teraz jeste zdrowa mam 160cm i 55kg i w d***e mam czy pasuje do okladkowego kanonu ''piekna''. jestem zdrowa i to najwazniejsze no i nie wygladam juz jak deska do prasowania. :) :) najwazniejsze to nie jesc produktow GMO ani z E1234567890 . slodycze mozna ale z umiarem lepiej samemu ciasto upiec jak batonika ze sklepu wszamac. organizm sie szybko przyzwyczai i nawet jak czasem zjemy bombe kaloryczna to waga sie nie zmieni!! powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słodycze okazjonalnie, nie słodze kawy/herbaty ( kakao najwyżej miodem:p), kanapki bez masła ( jakoś nei lubię z), z mięsa tylko ryby, duużo warzyw i owoców, jak jogurty to tylko naturalne ( jak mam ochotę na owocowy to owoce dodaje sama), dużo wody mineralnej, chleb razowy ( ale jak nie ma to zjem też i jasny), jak makarony to tylko ciemne;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śniadanie - owsianka, drugie śniadanie - dwie kanapki z nabiałem plus pomidor obowiązkowo, przedobiad - owoce, obiad-zupa lub jakies jednogarnkowe danie zresztą zupy też gęste od warzyw, ewentualnie ryba, podwieczorek coś słodkiego, kisiel z owoców, placki z jabłkami, pierogi z owocami, czy coś ala, kolacja- jajecznica, albo ser maczany w sosie jakmś, sałatka, ostatecznie kanapki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po takim jedzeniu to juz raczej szczuple one nie sa :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja gościówka z 2013-09-16 23:29:13 nadal 48 kg i tak od 15 roku życia, a mam 40. Tak naprawdę to diabeł tkwi w szczegółach. Słodzenie, kraszenie kasz, ziemniaków, smarowanie masłem kanapek nie wiedzieć po co, zaprawki mączne do zup sosów, też nie wiadomo w jakim celu, panierki na mięsie następny grzech. I największy margaryna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój wczorajszy jadłospis: śniadanie: 2 tosty z serem i szynką, croissant, kawa z mlekiem 2 sniadanie: naleśnik z nutellą i bananem, obiad: stek wołowy, frytki,surówka, ciasto tiramisu 2 obiad: tarta serowo szpinakowa i lody w międzyczasie: nachosy,popcorn,i paczka milka crispello kolacja: polędwiczki z sosem kurkowym i makaronem, poł butelki wina Dziś zjadłam, 2 omlety, zupę grzybową, pół pizzy, szarlotkę,lody,kilka pierogów Mam 168 i waże 50-52 kg, chciałabym 2-3 kg mniej,ale lubię jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×