czy powiedzieliscie komus ze kochacie a ten ktos Was nie?

czy zaryzykowaliscie kiedys wyznac milosc a niestety ta druga strona nie potrafila go odwzajemnic???

nie...

ale musza byc jakies przypadki nieodwazjemnionej milosci...

moze nie powiedzialam ze kocham, ale powiedzialam ze mi bardzo na nim zalezy i ze jest wazna osoba dla mnie! Sparzylam sie 2 razy...ale nie zaluje...wyrzucilam wszystko z siebie, na poczatku bylo ciezko a pozniej jakos wszystko zaczelo sie ukladac! nie trzymalam tych uczuc dla siebie i przestalo po pewnym czasie mnie to meczyc!

Jest mnóstwo przypadków nieodwzajemnionej miłości, jak świat światem tak się zdarza i będzie zdarzać:). Trzeba mieć dużą odwagę, żeby wyznać komuś miłość...To nie grzech ani nie powód do hańby, jeśli się kogoś kocha. Inna sprawa, że to boli, gdy ta druga strona nie kocha...takie życie:).

alaaaaa....i co on wtedy powiedzial jak mu to powiedzialas?

ja kiedys powiedzialem mojemu psu ze go kocham....popatrzal tak na mnie przez chwile,polizal sie po zadku i wyszedl z pokoju......

Jeden powiedzial ze niestety jego uczucie sie wypalilo i praktycznie zerwal ze mna wszelkie konakty, a drugi ze musi to wszystko przemyslec i ze nie chce mnie ranic, ale skonczolo sie podobnie jak w pierwszym przypadku! Szczerze powiedziawszy bardzo mnie to zranilo i dlugo nie moglam tego przebolec tym badziej ze w tym pierwszym bylam cholernie zakochana...ale coz nie zmienisz nic na sile!po tym wszystkim stalam sie ostrozniejsza z facetami, ale nie zaluje tego ze powiedzialm co czuje! Bo wiem ze gdybym nie powiedziala pewnie meczylabym sie okropnie w samotnosci przez dlugi czas, a tak...zycie leci dalej!Po kazdym dni trzeba postawic kropke, odwrocic strone i zaczynac od nowa...

a i w zupelnosci zgadzam sie z lalineczka...nie mozna wstydzic sie uczuc!

Kmicic...dziękuję za rozbawianie mnie :D )))

czy ktos ma cos jeszcze do powiedzenia???

Ja... kiedy mialam 14 lat poszlam do kolegi z czerowna roza... a on mi dal w bardzo elegancki spodob kosza.... jak na 16latka zachowal sie bardzo na poziomie :P

tzn elegancki czyli...?:)

No... wytlumaczyl mi bardzo racjonalnie and przekonujaco ze nie chce ze mna byc, po czym zaoferowal kolezenstwo, ktore tak na marginesie dlugo przetrwalo. O ile wiem nie pochwalil sie rowniez kolegom :D

Nie zdarzyło mi się wyznać pierwszej miłości

Kmicic, trzeba było mu dać jeść coś smakowitego, a nie gadanie na pusty psi żołądek

moze z wyznaniem to nie...ale juz samo powiedzenie "zalezy mi na Tobie" znaczy wiele...i mowicie to dziewczynie lub chlopakowi i ..nic...:o