Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Brzuchokulka

w przedszkolu nie można spać

Polecane posty

w przedszkolu mojego dziecka jest zasada, ze dzieci nie śpią. Myslelismy, ze nasz synek sie przyzwyczai i bedzie chodzil wczesniej spac. Wynik-slanial sie i panie kladly go na podlodze na kocu, na dworze tez (kiedy bylo cieplo). W tej chwili jest po drugiej serii antybiotykow, dostaje zastrzyki. Jestem zalamana, obwiniam siebie, przedszkole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co obwiniasz
siebie, przedszkole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o to ze sie nabawil
choroby bo panie go kladly na podlodze a matka nie zareagowala. ludzie czy wy czytać wszyscy nie umiecie? na każdym temacie glupie pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ty lepiej przeczytaj raz
jeszcze co napisałaś, bo to jakiś bełkot:O a potem tak głupio odpisuj:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie reagowalam, bo to się zdarzylo 2 razy na moich oczach, a znam mojego synka, jak sie nie prześpi, to bedzie bardzo sie męczyl. To byl bardzo cieply dzien, na poczatku wrzesnia, dzieci siedzialy na kocykach, a moj spal z poduszka pod glowa i byl przykryty kocem. Na sali bylo podobnie, kilkoro dzieci lezalo na kocyku. Kladlismy go wzczesniej spac, zeby byl porzadnie wyspany, rano nie budzilismy, mąż jechal troche poxniej do pracy. Teraz jest naprawde bardzo chory. Ma 3 latka i 4 miesiąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam anginę, moja mama zabrala go do siebie, byla u lekarza, zrobila mu wyniki, sa bardzo zle. Dzis moja mama podala mu pierwszy zastrzyk (jest położną). ogolnie sytuacja jest straszna, moja mama każe mi zwolnic się z pracy, wyzywa mnie od najgorszych matek na świecie, z moim męzam nie chce rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1.2.3.
nie jarze matka wyzywa cie bo mały jest chory??? a jak twoja w tym wina? przeciez kazde dziecko i kazdy dorosly czlowiek choruje,to takie dziwne dla twojej matki? moja corka jak poszla do przedszkola to przez 2 lata non stop chorowala,praktycznie prawie w kazdym miesiacu antybiotyki brala.i nie winilam siebie tylko slaba odpornosc dziecka.a co do przedszkola to nie rozumiem dlaczego dzieci 3 letnie nie spia,przeciez to jeszcze maluszki.zmien przedszkole jak masz mozliwosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
123 - moja matka caly czas na mnie krzyczy, uwaza, ze zawsze robi lepiej, bo ma wyksztalcenie medyczne. Byla polożna na poczatku lat 80' i ma bardzo rozne podejscie do roznych rzeczy. ja cale dziecinstwo bralam antybiotyki i non stop zastrzyki. Kiedy maly urodzil sie i nie mialam pokarmu, mama zrobila mi mazas piersi spirutusem. To byl straszny bol, a nic nie pomoglo. Zaczelam b. czesto dostswiac i pokarm poplynal (potem karmilam rok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty masz nieprzecięta pepowine
dziewczyno, ale ja cię rozumiem bo też tak mam dlatego ci nie poradzę żebyś powiedziała mamie żeby spadała na drzewo i zajęła się małym. Dziecko nie zachorowało od tego ze spało na podłodze bo w przedszkolu nie ma chłodni i ujemnych temperatur. Mały prawdopodobnie zaraził się od ciebie, albo złapał coś od innych dzieci co w każdym przedszkolu nawet takim za miliony, się zdarza. Weź dziecko do lekarza, a jeśli jest tak źle faktycznie weź urlop w pracy a potem wynajmijcie opiekunkę, a z przedszkola zrezygnujcie jeśli to was uspokoi, ale moim zdaniem jak przechoruje, to co przechorować musi to potem będzie ok bo nabierze odporności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem sama, to moge pogadac. Sprawa jest skomplikowana. Mama duzo mi pomagala, ale tez nabawilam sie nerwicy jej ciaglym gadaniem. synek od 2 tygodni jest chory, mial ostre zapalenie gardla, wczesniej kaszlal. Nie wiem, mam wyrzuty, ze powinnam pojsc na zwolnienie, kiedy zaczal kaszlec(bez gorączki). Kwestia mojej pracy - bardzo mi ja bylo ciezko znalezc, teraz jest cholernie stresujaca, ale zarabiam 2300, nie jest najgorzej. Dziewczyny, musialam sie wygadac, wiem, ze dzieci choruja, ale jak spotyka Ciebie choroba, ktora tak długo sie ciągnie, najblizsi sa przeciwko tobie, mąż....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×