Czy któraś z Was ma BUTY, które nie przemakają???

Mam na myśli jakieś kozaki do płaszcza, nie trekkingowe :P

ja mam kozaczki tylko o nie dbam i dobrze pastuje

a gdzie kupowałyście? Ja miałam kozaki z Zary, za które zapłaciłam 400 złotych i dosłownie się rozpadły :O A też o nie dbałam, mnóstwo impregnatów, past... Teraz spadł snieg i jak wracam do domu, to mam skarpetki mokre jakbym wskoczyła do kałuży :O

Jam mam jakieś za bodajże 150 zł i jeszcze z zeszłego sezonu. Z butami tak jak w totolotku - trzeba dobrze trafić ;)

kozaki z Zary za 400 zeta, ale łazi w skarpetkach ! co za dulszczyzna. Trzeba sie pokazać, nie? Pewnie w dodatku masz dizurawe te skarpety. Ja potrafie i 4 sezony rpzechodzic w butach z CCC i wyglądają b. dobrze. Nie wiem co zachwyca was w tych bucikach za 400-800zł wszystkie pisza ze sie rozpier****dolily po 1 sezonie

Ja mam skórzane oficerki dbam o nie i używam różnych preparatów nie przemakają mi

w dischemanie za okolo 200

Skad to oburzenie, masz jakiś problem? A Ty nosisz kozaki na gołe stopy? :D Kupiłam je, bo myślałam, że będą dobre! Nie przywiązuję wagi do marki, gdybym wiedziała, że są ładne buty, ocieplane i nieprzemakalne to kupiłabym choćby na targu :O

ja nie chodzę w butach,ktore przeciekają.Dzisiaj od rana pada u mnie paskudny mokry śnieg a ja chodzę w kozakach typu oficerki,skórzane-nie przeciekają ,to moje ulubione buty na chlapotę od la 3:)i kosztowały połowę tego co buty autorki:)

W Deichmannie już nigdy nie kupię butów na zimę. Miałam dwa lata temu, mimo dbania o nie po 2 miesiącach porobily się dziury, a reklamacja nie została uznana, bo "to naturalne skutki chodzenia w obuwiu". żenada...

jak juz chcesz byc taka elegancka to ubierz chociaż rajstopy a nie skarpetki : / omg... a ta zara to jeden wielki badziew, w ogole to nie wygląda :/ a na taką chlapę to albo gumowce albo glany

ale takie eleganckie i swietnie wygladaja do wszystkiego

burzujskie fajtłapy Wez się ogarnij przecież Ona pisze że miała,ale się rozpadły.Ja też do oficerek noszę skarpetki ,bo marzną mi stopy.Z Twego rozumowania wywnioskowałam że jak ktoś ma markowe buty to już nie wypada chodzić w skarpetach...

TO PEWNIE KUPILAŚ JAKIEŚ BUTY ZA 50 ZŁ

Zdecydowanie masz jakiś problem, ale ja nic na to nie poradzę ;) A glanach to chodziłam mając 15 lat.

Mówię na nie gumaki.

nie wyobrażam sobie jak przychodzis wyelegantowana do faceta w tych swoich kozakach z uwaga: ZARY, zdejmuejsz je a tam froterowe skarpety:DD tyle kasy zapłaciłaś i nie są ciepłe? jaka szkoda :"DDDD

burzujskie fajtłapy Masz coś nie tak pod deklem? :o żal Ci dupę ściska?

tak, bo nie umiem sobie wyobrazić jak można tyle pieniędzy zapłacić za buty:/ jeszcze na innych forach się chwalą, że kupiły buty z ZARY czy innego pieroństwa i wytrzymały aż DWA sezony! dziwne:/ mi zwykłe wytrzymują dłużej:/

Mało tego ja jeszcze noszę wełniane getry na spodnie, które spod kozaków mi wystają specjalnie :-D

burzujskie fajtłapy Widocznie taki niefart mnie się buty z clarksa rozwaliły po dwóch miesiącach,takie rzeczy się zdarzają...

nie lepiej za tą cenę kupić 4 pary butow na kazda okazje?