Czemu dzisiaj już tyle kobiet ma zdradę na sumieniu?

Czy to nastolatki, czy trzydziestki, prawie każda ma coś na sumieniu i przynajmniej raz zrobiła to na boku. Naprawdę już nie ma kobiet bez takiej skazy moralnej? Gdzie poznać kobietę, która nigdy nie zdradziła? Czy zostają mi do wyboru same, które już w ten sposób zdeprawowały i straciły na wartości?

ja nie straciłam i nie planuję tracić na wartości ;]

Czy to nastolatki, czy trzydziestki, prawie każda ma coś na sumieniu i przynajmniej raz zrobiła to na boku. Robiles jakies badania???

Co zabawne: większość sama z siebie się przyznaje...

kolejny frustrat na babskim forum...kurwa to jakas plaga nieudacznikow

ja nigdy nie zdradzilam i nie zamierzam ale mam meza wiec dla Ciebie odpadam :)

Ja nie zdradziłam i nie mam zamiaru. No ale jestem zajęta :>

ja tez nie zdradzilam i jestem szczesliwa mezatka.

mężczyzn ma zdradę na sumieniu? Najpierw zadaj sobie takie pytanie koleś hehe! Fakt, kolejny pojebany nieudacznik, który zapewne ruchać nie potrafi, więc co się dziwić, że laska go zdradziła! Adieu!

Żona mnie zdradziła, koleżanki wokół miały kochanków, jak spotykam jakieś to też święte nie są, ostatnio poznałem fajną dziewczynę, okazałą się mężatką kręcącą na boku

nie mam zamiaru,ale i tak faceci sa mistrzami w zdradach, wiec nawet jesli co 4 kobieta zdradza, to i tak was nie dogonimy. Najgrosze,ze wy sie jeszcze tym chwalicie, jakby to byl mega wyczyn i bylo czym. Ni raz slyszalam pogawedki kolegow z pracy, jakie to z nich ogiery i ile to razy dzialali na boku. Niby zdrada to potwierdzenie meskosci czy jak??

Ja nigdy nie zdradziłem i nie chciałbym szmaciary, która dała na boku. Jakbym był z kobietą, która ma na sumieniu zdradę, to by chyba mnie korciło, żeby ją od kurew wyzywać, bo sam przeżyłem zdradę, wiem jak to boli, z tego powodu się rozwiodłem, nie umiałem już być z taką kobietą, dla mnie w tym momencie ona przestała istnieć

nie zamierzam zdradzać ale gdyby mąż mnie zdradził ubiłabym drania:)

Wy kobiety naprawdę nie potraficie być moralne?

ja sie kiedys zastanawialam,co bym zrobila, gdyby mnie moj maz zdradzil. Nie potrafilabym z nim byc. Najpierw dostalby w twarz, a potem nie zobaczylby mnie juz nigdy w zyciu. Nie wymagam duzo od faceta, wiem, ze to istoty proste i nosza mozg w majtkach. Ale jesli sie decyduja z kims byc, to wymagam dwoch rzeczy, ktore sama w 100% daje: milosci i wiernosci. Cala reszte mozna wypracowac.

ciało puszczone raz w ruch ciagle sie puszcza!!!:))))))

dlaczego więc tyle kobiet toleruje zdradę? jednocześnie dając przyzwolenie na kolejne?

taka ktora raz sie puscila na zawsze bedzie szmata

bo sa glupie i naiwne. bo kobiety maja gen przebaczania-taki zart matki natury. bo wiekszosc kobiet-nawet jesli sie nie przyznaje-ma kompleksy i nie przyjmuje do wiadomosci, ze jesli nie ten,to bedzie inny.

Czemu dzisiaj już tyle kobiet ma zdradę na sumieniu?" dylemat z serii dlaczego tylu nastolatków w dzisiejszych czasach zasiada przed komputerem a nie czyta książek :P

Chyba po prostu uwielbiają być dręczone i sponiewierane. Kiedyś o zdradzie myślałam raczej w sposób luźny, teraz po prostu mam alergię. Jednego jestem pewna: jeśli facet czy kobieta odchodzą dla kogoś - po jakimś czasie (może statystycznych 3) i u nich zaczynają się problemy

a nie uwazasz, ze jednak zdrada to powazna sprawa i powinno sie walczyc ze zdrada wsrod kobiet, bo jak to bedzie postepowac to same szmaty do wyboru zostana?

"a nie uwazasz, ze jednak zdrada to powazna sprawa i powinno sie walczyc ze zdrada wsrod kobiet, bo jak to bedzie postepowac to same szmaty do wyboru zostana?" Może jakaś kampania, nagłośnienie problemu w mediach, stowarzyszenia, odczyty, wykłady, seminaria, ćwiczenia w grupach.... jakieś opaski na rękę z napisem: jestem OK-nie zdradzam? :D i gadżety, wibratory dla żon mężów wyjeżdżających w delegacje, telefon zaufania dla wahających się nad zdradą..

dobry pomysl :)

czemu najczesciej zdradzani sa faceci wierni?

ja nie zdradzilam i nie mam zamiaru! po pierwsze dlatego ze taki skok w niczym mi nie pomoze po drugie wiem jak sie czuje zdradzona osoba a takiej dawki "uczuc" nie zafundowalabym mezowi po trzecie mimo ze czasem mnie wkurza na maksa to to nie jest powod do zdrady po czwrate nie potrafilabym z tym zyc po piate, dziesiate i setne nie naleze do tej grupy dziwek ktore sie puszczaja na oku a potem zadowolone wykur wione wracaja do lozka meza jakby sie nic nie stalo....a gdy on cos zrobi np smieci nie wyniesie to drze morde jakby mial byc koniec swiata!:D SWIETOJEBLIWE SUKI!!

powinna popelnic honorowe samobojstwo

a nie uwazasz, ze jednak zdrada to powazna sprawa i powinno sie walczyc ze zdrada wsrod kobiet, bo jak to bedzie postepowac to same szmaty do wyboru zostana?" ze zdrada powinno sie walczyc zawsze i wszedzie i to nieważne ze względu na płeć . Zdrada sama w sobie jest złem i trzeba ją napiętnować ...

u niektorych muzulmanskich murzynow

nigdy się nie przyzna:P