zaraz oszaleje z niepokoju

powiedziałam mojemu facetowi coś niemiłego, a tak konkretniej zjebałam go od góry do dołu :o Troche sie wkurzył, pożegnaliśmy sie i wrócił do domu. Teraz sie nie odzywa, przepraszałam, dzwoniłam, w domu go nie ma, jego kumpel też nie wie gdzie jest. Boje sie że coś mu sie stało :( Nigdy, nawet po kłótni jak padały mocniejsze słowa, nie było tak żeby nie odbierał ode mnie telefonu, nie odzywał sie do mnie aż tyle.

heheh odpoczywa od ciebie i tye:P przejdzie mu:P

świetnie :o jak odpocznie to go udusze :p

hehehe nioe wiem ile macie stazu ale moj na poczatku tez tak nie robil a potem mu sie cos odmienilo i czesto mus ie zdarzało OBRAZAC:P olej to zrelaksuj a jutro zadzwon i sie zapytaj czy juz mu przeszlo:P

4 lata. Zawsze to on sie pierwszy po kłótni odzywał, nawet jak mu nawymyslałam, nie obrażał sie nigdy, to nie ten typ. Boje sie bo ma serce chore a do tego głupie pomysły.

moze zrobic wiele glupiego. Wiem, to po sobie :(

? :D

sera mu nie złamałam, serca też nie. Może mu sie przykro zrobiło ale przyznał mi racje. Teraz niepokoj miesza sie z wściekłościa- że jestem bezsilna, bo co mam zrobić? i z tym że jak sie odezwie i powie że wszystko ok to nie wiem co mu zrobie. Dla mnie takie zagrania sa poniżej pasa i po prostu chore.