krwawienie w ciazy

mam bole w podbrzuszu i krwawie, jestem w 7 tyg ciezy, czy mam jechac do szpitala?

taaaaaaaaaaaaaaak!!!

koniecznie!!!!!!!!!! ja tak straciłam ciążę

nieczekaj tylko jedz do szpitala

nie, poprostu siedź na kafe

??natychmiast do szpitala powinnas jechac!!

w zeszlym tygodniu wyszlam ze szpitala, mowia ze lozysko mi sie odkleja, mam caly czas lezec boje sie ze stracilam ta ciaze....czy te krwawienie oznacza ze stracilam dzieciatko? powiedzcie szczerze prosze

JEDZ NATYCHMIAS DO SZPITALA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I MODL SIE ZEBY BYLO WSZYSTKO WPORZADKU!

jest w 7 tyg. - organizm odrzuca ciążę - czy jest sens przez 8 m-cy na siłe ją utrzymywać leżąc plackiem w szpitalu?

Powinnas zadzwoic po karetke i lezec do góry tyłkiem czyli nogi np na łozku a tułw na podłodze,mówie powaznie tak nas uczyli na szkole rodzenia w przypadku krwawienia

dziekuje wam, jestescie kochani, jade i placze pa

ewa33, nie rozumiem tego co napisalas?? czy powinnam cos zrobic?........... (czekam na karetke)

ewa 33 co ma się poddać? zrezygnowac z tego cudu jakim jest dziecko!? kochana trzymam kciukI! bedzie dobrze!!!!!!!!!!

a co by bylo jakbym jutro pojechala do szpitala, czy moze zycie w jakims stopniu jest zagrozone? (tak pytam z ciekawosci)

napisałam tylko, że nie wiem, czy warto aż tak działać wbrew naturze widać, że od samego początku organizm chce sie pozbyć tej ciąży - z jakiego powodu - tego nie wiem

dzwoniłas po karetke??jak bedziesz tak czekac to wkoncu poronisz

jedz do szpitala nieczekaj do jutra, chcesz stracic dziecko? jedz jedz jedz

każde krwawienie jest dla organizmu niebezpieczne, chociaż to bezwnie nie krwotok, czyli życiu nie zagraża inna sprawa, czy w szpitalu będzie jakiś sensowny lekarz na nocnym dyżurze i czy będzie mu sie chciało zrobić coś więcej, niż badanie ogólne plus kroplówka z solą fizjologiczną i środkiem przeciwbólowym no, ale jechać należałoby, dla spokoju sumienia

Kobieto, jedź do szpitala i nie czekaj ani chwili. Ewa 33 - ja miałam podobną sytuację i gdybym nie "walczyła" to z pewnością ciąża by się nie utrzymała. Udało się, teraz jest już dobrze i szczęśliwie upływa mi 25 tc :)

ewa33 widze ze masz cos bardzo madrego w stopce.... cierpisz na alergie, wiec moze nie udzielaj sie bo ja nie chce sie tym od ciebie zarazic, twoja madrosc zyciowa pozostawia wiele do zyczenia

czekam na karetke

ja podchodzę do tej sprawy bez emocji, to co piszę jest bezstronne i wynika z logicznej interpretacji praw natury każdy robi, jak uważa jeden walczy z naturą, inny żyje z nią w zgodzie, na ile jest to możliwe w XXI wieku

na ta karetke