Zaproponowalam mu spotkanie

a on mnie po prostu olal.... Poznalam go na imprezie,wymienilismy sie nr. Spotkalismy sie kilka dni potem.Dlugo wymienialismy sie wiadomosciami, praktycznie trwalo to ponad 2 miesiace.I nagle o cos zaczelo byc nie tak, zaproponowalam mu spotkanie i nic,zero odzewu. Co mam zrobic :( ?? naprawde go polubilam

Suczuś, działa Ci już net?

ok, to nie jest funny :( nie wiem, moze za dlugo czekal az ja zaproponuje to spotkanie

W życiu pierwsza nie zaproponowalabym spotkania :P

ludzie dużo tracą nie proponując spotkania. czasy Sienkiewicza minęły. Teraz proponuje się spotkania bez jakiś dziwnych ceregieli. Nowe, inne czasy.

Każdy ma jakieś zasady :P

zasady, ok. Ale pomyśl ile tracisz, jak facet jest nieśmiały. Ja uważam, że nie ma reguły. Jak ludzie są ku sobie to nie ma znaczenia kto pierwszy proponuje spotkanie i kto dzwoni.

PS zgapia ode mnie pomysly wlasnie...czasy sienkiewicza minely a gdzie rumak, wieza, gdzie dlugie warkocze i rycerz???

warkocze możesz sobie zapleść , zbroja to prezerwatywa

Wiem o tym,że dużo mogę stracić,ale ja już taka jestem i nigdy pierwsza nie proponuję spotkania.....

a wieza??

jak facet jest zainteresowany to wieza tez sie zrobi :P

a wieżą może być wieżowiec lub inny wysoki blok

haha, dobre und motzne:D

nic, juz 3 dni i dalej sie nie odzywa.Mysle,ze pewnie kogos spotkal :(