Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ariadna02

Dzisiaj mam ostatnia szanse. Ratunku!!

Polecane posty

Gość ariadna02

Jestem taka spanikowana, ze nawet nie wiem jak zaczac, ale mzoe od poczatku. Od 8 miesiecy jestem z super chlopakiem na ktorym bardzo mi zalezy. Przez spory okres w naszym zwiazu klocilismy sie glownie z mojego powodu, obarzalam sie i przejmowalam blahostkami.. Bralam duzo do siebie i nie potrzebnie sie tak brazalam i miewalam hustawki nastroju. Pewnego dnia zagrzebalismy z chlopakiem stare rany i postanowilismy zaczac od nowa ale... znowu sie z nim poklocilam, przedwczoraj byl np u mnie i sie na niego obrazilam za blahostke. Jejku wiem, wiem ze mnie potepicie ale...teraz kluczowy moment: dzisiaj mam ostatnia szanse, tzn ma wieczorem do mnie przyjechac, boze nie wiem jak sie zachowac jejku tak bardzo mi zalezy, wiem ze zmienilamsie dla niego i od tej pory bedzie ok, ale widze ze juz nie pala do mnie takim uczuciem jak kiedys z reszta nie dziwie mu sie. Prosze napiszcie jak mam sie zachowac dzisiaj, wiem ze na pewno przeprosze, ale wiem tez z enie ebdzie mi wierzyl ze to od dzisiaj wlasnie wszystko bedzie w porzadku. mam anjgorsza obawe ze uczucie mija mu i ze jesli od dzisiaj bedzie juz pieknie to nie bedzie to samo. cala sie trzese, chce byc z nim do konca zycia, wiem ze tylko z nim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fly...
zrob mu mila niespodzianke pokarz ze ci zalezy np. kolacja przy swiecach czy cos takiego i powiedz mu co czujesz ze wiesz ze zle robisz i nie chcesz tego ale czasem nad tym poprostu nie panujesz szczerze pogadajcie jak cie kocha to zrozumie i postara ci pomoc zebyscie razem przez to przeszli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derido
"zagrzebalismy z chlopakiem stare rany" -dwója z polskiego !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klementynka123
jak poniesiesz przykre konsekwencje własnego postępowaniato może się opamiętaszz,bo czasy księżniczek już dawno minęły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariadna02
fly... kolacja odpada mieszkam na razie z rodzicami, heh moj ojciec latalby z zapalniczka dookola nas i sie co 5 min pytal czy aby nam swieczki nie zgasly Derido: wiem wiem, ale jestem taka roztrzesiona.. Klementynka123: oj tak to jest w 100% racja, przykre konsekwencje ale chce z nim byc, to wlasnie z nim i wiem ze od dzisiaj sie wszytsko zmieni ale jak mu to pokazac. Amaleta: 21 mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fly...
to czyli np o co robisz te fochy??on jest starszy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klementynka123
jeśli wierzysz w to,ze tak po prostu w jednej chwili zmienisz swoje zachowanie to jesteś naiwna:(a dlaczego tak się zachowujesz? dlaczego udajesz urażoną księżniczkę? dlaczego drażnią cie blachostki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariadna02
Wlansie o glupie rzeczy bo za bardzo przyjmuje to do siebie za bardzo sie zaglebiam tworze jakies czarne scenariusze bynajmniej tworzylam. A zaczelo sie od tego ze na naszej klasie zaprosila go do znajomych jakas wypacykowana panienka i napsial jej pod zzdjeciem na ktorym sie wypina "no no jaka gwiazda" i....wtedy sie wszytsko zmienilo zaczelam strzelac fochy, a dlaczego? bo w poprzednim zwiazku bylam zdradzona wiec myslalam ze to jets kolejny facet z tej serii, dla bylego bylam aniolem wiec robilam wszystko zbey sobie nie dac wejsc na glwe i przecholowalam.. Doslownie to byly blahostki. Kiedys bardzo mnie kochal to bylo niesamowite uczucie rodem z filmow, ale teraz..moze i mnie kocha ale juz nie czeka na spotkania z taka checia bo wyobraza sobie ze mzoe sie ono zakonczyc klotnia.. Jest w moim wieku (21)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klementynka123
nawet jesli sie kocha to są rzeczy,sprawy ,zachowania,które drażnią,ale trzeba nauczyć sie z tym żyć.ja nienawidzę jak mąż rozrzuca skarpetki po całym domu-leżą czasami w takich dziwnych miejscach,ale nauczyłam sie nie zbierać ich ,nie dotykać w ogóle i w ogóle o nich nie mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fly...
no to faktycznie ...postaraj sie nie gadac takich glupot i nie wnikac nie szukac 2 dna, albo pomysl sobie co chcesz ale nie gadaj tego mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariadna02
Klementynko123 Na poczatku gralam tak jak opisalam, zeby sobie nie dac wejsc na glowe. Mezczyzni ranili mnie przez cale zycie, dziadek, ojciec, byly chlopak... A bylam dobra staralam sie, wiec postanowilam cos zmienic zgodnie z zasada "mezczyzni kochaja zolzy" ehh.. Wiesz co? Mysle ze da sie zmienic, ze juz tak mzoe nie byc, bo to w wiekszej czesci bylo udawane, poza tym niesmaowicie mi na nim zalezy.. Dziewczyny myslicie ze dawne uczucie da sie przywrocic? ze teraz gdy poczuje sie przy mnie bezpiecznie bedzie mnie kochal tak jak dawniej? Boze to juz dzisiaj... dzisiaj moge zyskac albo stracic cudowna milosc, czuje sie jak wiezien zcekajacy na wyrk od 4 rano nie spie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariadna02
Fly... Masz racje, nie bede tego mowic, dam mu szanse odczuc. Ok kwestia zmiany, wiem co robic wiem juz jak sie zachowywac...Ale boje sie tego czy to uczucie wroci czy w ogole tak sie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariadna02
Strasznie sie czuje czlowiek w dniu, w ktorym musi postawic wszystko an jedna szale. I nie mam pojecia czyz achowywac sie normalnie, ale milo. Czy moze jak przyjdzie to najpierw usiasc porzmawiac z nim o tym ze nie chce go tracic itd.. i go przytulic. wlasnie nie mam pojecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze spokojnie dziewczyno. Jesli bedziesz dbac o niego, bedzies zmila i kochana to mysle ze on znowu Cie pokocha tak jak dawniej. Masz ogromne szczescie, ze nie stracil calkiem tego uczucia, wiec jest szansa. A widzisz wszystko sie stalo bo Ciebie ranili mezczyzni wiec mialas prawo zachowac pewne uprzedzenia. Po prostu badz dla niego mila i wciel w zycie te zmiany ktore chcesz zeby nastapily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Zachowuj sie normalnie, naturalnie tak jak na poczatku zwiazku. On moze cie prowokowac, np wspomniec o jakiejs kolezance ale pomysl wtedy ze to taki test bo on bedzie pewnie chcial sprawdzic czy sie nadal wsciekasz. Mysle ze gdyby juz mu w ogole nie zalezalo to by nie dawal ci nastepbej szansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariadna02
ejbisi Dziekuje, od twich slow az mi sie taka nadzieja pojawila.. Hmm tak z tymi testami to prawda, moze nie zachwywac sie, byc zimny w stosunku do mnie, ale ja sie nie dam. :) dziekuje jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko: moim zdaniem niepotrzebnie się o wszystko obrażałas..... sama mówisz, że o byle pierdołe strzelalaś fochy ale..... to, że wystawia na nk komentarze laskom typu " no no ale gwiazda" bedac z toba uważam za nie na miejscu :-o i sama bym się o to bardzo wkurzyła. Wkońcu jest z tobą..... niby nic takiego taki komentarz ale daje dużo do myślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, że wypowiadające się tu osoby chcą pomóc autorce topiku. Ale na facetach to Wy się zupełnie nie znacie. Ja zacznę od drugiej strony - autorko, na jakiej podstawie sądzisz, że teraz się zmieniłaś? Co zrobiłaś w tym kierunku oprócz pustych deklaracji? Jestem przekonany, że to samo mówiłas poprzednim razem, gdy groziło Ci rozstanie. A szukanie usprawiedliwień, że Twój ojciec, dziadek czy pradziadek Cię krzywdził i dlatego taka jesteś jest niepoważne. Bo jeśśli faceci są tacy źli to po co Ci kolejny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariadna02
Judiko WlASNIE! Patrz to bylo na poczatku zwiazku + do tego poprzedni romans z partnerem w ktorym zostalam zdradzona, takze...wlaczyla mi sie taka lampka "Ada nie badz bardzo poblazliwa bo Cie w konia zrobi" no i stalo sie.. Ada zaczela tracic hamulce.. Tak tera zpostaram sie patrzec na to z innej strony a ten komentarz puscic w niepamiec. On tweirdzi ze byl przesmiewczy no ale, jakby sie smial napisalby cos niemilego i nie mialby jej w znajomych, wiec i tak mu nie uwierze no ale puszczam to w niepamiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariadna02
Malo stanowczy Chcialam trafic na porzadna milosc i zdecydowalam sie na zwiazek z nim bo myslalam ze jest inny, ale po zobaczeniu tego komentarza cos we mnie peklo, kolejna nadzieja sie zawalila. A co do zmiany to wiem z emoge sie od razu zmienic, poniewaz to bylo trche udawane, po tym komentarzu i popzrednim zwiazku nie chcialam aby mi wszedl na glowe jak juz napsialam "mezczyzni kochaja zolzy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klementynka123
Teraz pozostaje ci nic innego jak udowodnić dla tego chłopaka,ze ci zależy,że chcesz sie zmienić:)I nie zwalaj winy naojca,brata,wujka,bo idąc tym tokiem myślenia to wszystkie dzieci alkoholików,złodziei,pedofili powinni być unicestawiani tuż po urodzeniu albo zaraz po nim:(Mloda jesteś i jeszcze długa droga prze dtobą ale jeśli na początku tej drogi zakładasz,że każdy facet będzie zdradzał to po co ci w ogóle facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najbardziej lubie teksty "zalezy mi na nim ale się ciągle kłócimy" :D Emocji ci lalko brak!!! ze dwa razy jakby ci różki przyprawił to byś miała powód do fochów ;) a tak za dużo miodu w doopie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariadna02
Klementynko Widzisz u niego nie zalozylam, wiedzialam ze jest ok, ale kiedy zobaczylam ten komentarz. Osoba ktora ma za soba przejscia po pedofilu, alkoholiku oraz niewiernym, jest bardziej wrazliwa na takie cos. Takze teraz pozostaje mi puscic wszystko w niepamiec, zyc przyszloscia i pokazac mu, ze naprawde moge cos mu dac od siebie, zbey czul sie przy mnie bezpiecznie :) wiem ze umiem i mam na tyle sily :) Ma za wiele do stracenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariadna02
v34 Rozumiem o co Ci chodzi bo niektre dziewczyny chca byc traktowane jak ksiezniczki jak pepek swiata, ale przeczytaj moje wczensiejsze odpowiedzi bedziesz wiedzial o co chodzi poniewaz zrobilam to z przymusu. czesc tego byla udawana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariadna02
ps, chcialam podziekowac wszystkim wypowiadajacym sie za chec pomocy oraz rade jaka by nie byla Kurcze ale sie denerwuje, w koncu od tego zalezy moja milosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mało że wymyślasz sobie problemy to jeszcze dodtkowo grasz kogoś kim nie jestes?:O no to się facet pakuje :P Ps jestem ona ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwi mnie troche, że założyłaś ten topik. Na wstępie napisałaś co robisz źle czyli jesteś świadoma swojego zachowania. Po co więc pytasz jak masz się zachować? Wystarczy, że nie będziesz robiła tego co dotychczas. Widzisz, że facet oddala się od Ciebie przez Twoje zachowanie a Ty rozkładasz ręce i nie wiesz co robić. Dziwne. Przemiana musi dokonać się w Tobie. Nikt na kafe nie powie Ci jak masz panować nad fochami. Musisz się sama tego nauczyć i zacząć panować nad emocjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariadna02
v34 Tak wiem, przesadzilam, ale nie chcialam tego co bylo kiedys. Zobaczylam ten komentarz i sie wystraszylam, myslalam ze jak bede za dobra to sie bedzie bawil. Dla przyjaciol znajomych i ogolnie jestem osoba ktora ma duzy dystans, potrafie zartowac z samej siebie. Dzisiaj kiedy przyjedzie, pokaze mu to, on zna sytuacje, wie o mojej przeszlosci, ale wszystko ma swoje granice prawda.. I nawet jakbym wyszla z tureckiego wiezienia to to, ze stracilam hamulce nie usprawiedliwia mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariadna02
Witaj La Sposa. Chodzilo mi nie o wsyztsko ale o dzisiejszy dzine, co mam robic kiedy wejdzie, czy udawac z enic sie nei stalo ale byc mila itd, czy usiasc z nim na kanapie i porozmawiac, wlasnie nie mam pojecia jak sie zachowac . I druga kwestia chcialam sie spytac czy to uczucie jeszcze ma szanse istniec, czy moge sprawic by pokochal mnie tak jak kiedys poniewaz bardzo mi na tym zalezy. Czy wedlug was to jets juz tak spierniczone ze nie ma szans, czy jak pokaze mu ze zalezy to wszytsko ma szanse wrocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
adriana powiem ci jedno Mało Stanowczy ma rację. Człowiek nie zmienia się od tak. Jesli on teraz zostanie przy Tobie to bedziej jego największy błąd. Ty poprostu przyzwyczaiłas się ze fochy i tak nie powodują żadnych skutków. Może uspokoisz się na rok dwa ale potem to i tak z ciebie wypłynie wczesniej czy póxniej a on tylko bedzie cierpiał bo im bardziej w las tym trudniej znaleźc drogę spowrotem :O Ja juz nawet wyczuwam że ty jestes pewna że on ponownie ci wybacczy focha wystarczy ze zatrzepoczesz rzesami. mam syna 14 latka i bede go przestrzegac przed nafochanymi kobietami w przyszłości :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×