Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wabudka

niedługo andrzejki a ja bede w domu

Polecane posty

Gość wabudka

bo nie mam z kim dziecka zostawic a maż będzie na imprezie firmowej sam ale jestem zla rodzice mieszkaja 200km od nas a tesciowa nie chce się zająść mała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO NIECH MĄZ ALBO NIE IDZIE
ALBO NIE CH ZAŁATWI opiekunkę, co to ma znaczyć że on sam idzie, skoro sie na to godzi to masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna __
ale masz problem :O chciałabym mieć takie "problemy", baaardzo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to straszneee
skocz z okna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam rodziców i tesció 550 km od siebie i mały zawszez nami maz chodzi czasme na piwo a jak impreza - domówka maly z nami albo domówka u nas mąż nie chce chodzic beze mnie bo jak twierdzi po co jak mu żona nie towazyszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam jak myszka:) nie ma opcji by szedł na taką imprezę sam. a dziadkowie za daleko. Teraz mamy nianię, wiec w takich sytuacjach mozemy na nią liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teściowa nie chce się zając małą??? współczuję, niezła babcia z niej, nie ma co... a mąż to mógłby się bardziej postarać np. o opiekunkę jak mamusia "nie chce" a nie po prostu iść sam jak gdyby nie miał żony... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ululuulllluuuuuuuu
tragedia po prostu, chciałabym mieć takie problemy, żeby się martwić tym co będę robić wieczorem za 1,5 miesiąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niedlugo???? przeciez to prawie 1,5 miesiaca!!!! do tego czasu jeszcze cos wykombinujesz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
alakolo - nie rozumiem twojego oburzenia; w USA i na zachodzie to jest niewyobrazalne zeby babcie sie w ogole zajmowaly wnukami. To ze ktos jest babcia to nie znaczy ze nie ma swojego zycia i ma sie juz tylko zajmowac wnukami! To rodzice sobie zafundowali dziecko a nie dziadkowie, wiec to oni niech sie martwią. Nie rozumiem podejscia ze babcia coś musi wzgledem wnukow bo jak nie to jest złą kobietą :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do pojecia
akurat na zachodzie i w usa bardzo wiele ba z checia zajmuja sie wnukami. moja zagraniczna tesciowa zajmuje sie zarowna corka mojej szwageirki jak i synami szwagra i dzieci spedzaja u niej duzo czasu. ogolnie nawet na zachodzie babcia na emeryturze to skarb chociaz popularne sa tez opiekunki wynajmowane na godziny. ot i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej, nie miałam na myśli że "musi", tylko że nie chce... raz na nie wiadomo ile jak chcą sobie wyjść razem... wiadomo że jak nie to nie, ale przecież ona nie zostawia jej dziecka codziennie tylko na 1 wieczór... a na zachodzie na szczęście nie mieszkam i bardzo dobrze - też mi przykład... tam to w ogóle rodzina się nie liczy, rodzice nie mają kontaktu z dziećmi, że o dziadkach nie wspomnę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Spoko jak babcia chce sie zajmowac dziecmi to tym lepiej, ale wkurza mnie podejscie ze MUSZĄ i to jest ich obowiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka789
a kiedy sa andrzejki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to sa andrzejki
? nie obchodze takiego swieta. No chyba ze twoj mąz jest Andrzej, to wypadaloby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do pojecia
alakolo - pewie na zachodzie nigdy nie bylas i nic nie widzialas. rodzice i dziadkowie licza sie tam samo jak i w polsce, swieta spedza sie rodzinnie tak jak i u nas. rodzice maja kontakt z dziecmi. jedyna roznica jest taka, ze tam kontakty nie sa obarczone poczuciem winy - ani rodzice ani dzieci nie czuja, ze cos musza ale robia rozne rzeczy dlatego ze chca. tesciowa zajmuje sie dziecmi dmatego, ze chce a nie dlatego czuje ze musi bo jej dzieciom szkoda wydawac na opiekunke. siostra mojej tesciowej tez ma wnuki ale sie nimi nie zajmuje bo ma dopiero 52 lata i nie ma ochoty rezygnowac z pracy co nie znaczy, ze wnuki olewa. po prostu w tygodniu pracuje a weekenduy sie odwiedzaja co jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość campari34
ja sobie nie wyobrażam żeby mój mąż poszedł sam na imprezkę jakąkolwiek a mnie zostawiał w domu z dziećmi.no chyba że sama bym go pogoniła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ululuulllluuuuuuuu
ale macie przestarzałe poglądy.... mój partner często chodzi sam na imprezy - najczęściej z pracy i ja czasem też gdzieś chodzę sama. Jesteśmy w związku, ale nie jesteśmy ze sobą skuci kajdanami! Myślę, że przez taką wolność bardziej się kochamy i nikt z nas nigdy nie zdradził ani nie ma na to ochoty ( to tak wybiegając wasze pytania) I tak, jestem tego pewna. Jeśli dwoje ludzi żyje razem, to nie znaczy, że muszą zawsze i wszędzie być razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×