Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mandatorka

Nie czuje sie dorosla. Czy Wy tez tak macie?

Polecane posty

Mam 29 lat a czasem czuje sie jak mala dziewczynka albo jak nastolatka. Zwlaszcza w sytuacjach gdy musze cos zalatwic w urzedach, lub rozmawiac z przelozonymi. czuje sie czasem jak uczennica. Strasznie mnie to wkurza i chcialabym to zmienic. to chyba ma zwiazek z brakiem pewnosci siebie i niska samoocena. Nie wiem jak moglabym to zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mam...
zawsze czuje sie jak dzieciak..ale ja wiem ze to przez moja mae ktora do dzisiaj jakby mogla to by chodzila i załatwiala wszystko za mnie...nawet na studiach sie wtracała;/ no i dzieki temu nie potrafie nic załatwic i jestem jak DUZE DZIECKO;/..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stereo9999
ech nie mozna pozwolic soba rzadzic...sama mam ponad 20 lat a matka komentuje wszystko,kompoletnie wszystko,od fryzury poczawszy skonczywszy na butach.czasem nie wytrzymuje nerwowo i nieraz mam mysli takie ze ech...ale mieszkam z nia i musze zaciskac zeby bo jak nie to co,pod mostem mam zamieszkac?i na nic zadna tzw''asertywnosc''i inne takie.jak tylko jej cos nie halo to dopiero gada gada i gada,zyc sie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsciekła na potęgę
u mnie jest podobnie, jako dziecko byłam samodzielna nawet za bardzo, nikt nigdy nie narzucał mi swojego zdannia( znaczy w miarę mozliwości) a i tak mając 27 lat odczuwam coś podobnego jak autorka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
Też miałam taki problem. Do dziś mam trudności w załatwianiu spraw, ale jestem zmuszona robić wszystko sama, bo zostalam bez rodziców. Ale z czasem jest coraz lepiej. Moja rada to stawać okoniem i na upartego twierdzić za każdym razem, że załatwisz wszystko sama. Zrób sobie takie wewnętrzne postanowienie. Ja sobie obiecałam, że jak coś muszę załatwić, to nigdy nie będę tego odkładała, tylko pokonam strach i dam radę. Im więcej razy uda Ci się coś załatwić, tym Twoja pewność siebie będzie wzrastała, bo sama się przekonasz, że strach ma wielkie oczy i jesteś w stanie zrobić wszystko może z małymi potknieciami ale samodzielnie i być z siebie dumna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie zastanawiałyście się nigdy by skorzystac z pomocy psychologa czy psychoterapeuty?(Mam oczywiscie nadzieje,ze nie wierzycie w te stereotypy,ze do psychoterapeuty chodza psychicznie chorzy i nienormalni- wrecz p[rzeciwnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokoooojnie
Jeśli to ma tylko podłoże małej nieśmiałości i po prostu lenistwa, to szybko idzie do pokonać, miałam coś takiego, mama wyręczała mnie w wielu sprawach niepotrzebnie...Ale już wiele rzeczy załatwiłam sobie sama, np. sprawy związane ze ślubem i weselem i dałam radę i bardzo dobrze wszystko wyszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem wam że psycholog niewiele wam pomoże może on co najwyżej pogrzebać nam w psychice ale chętny do kierowania nami nie będzie gdyż to my sami musimy budować własne poczucie wartości.A buduje się ono na podstawie wiedzy i doświadczeń tak więc należy dbać o swój rozwój osobisty,rozwijać się we wszelakim zakresie.Bardzo polecam czytanie gdyż urozmaica ono nasze życie i wzbogaca nas(stajemy się bardziej wygadani) a ponadto należy wybrać sobie ulubioną formę aktywnego wypoczynku.Taka moja recepta.Jak coś sobie przypomnę co mi pomgło jeszcze,to napiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No w sumie mi zalatwianie rzeczy idzie calkiem niezle. zakladam wlasnie swoja firme itp itd. Mieszkam w UK od 4 lat. Nigdy nie mialam problemu z samodzielnoscia w sumie. Tylko gdzies tam jest to poczucie ze w kontakcie bezposrednim z drugim czlowiekiem czuje sie "malutka". I co najdziwniejsze nie ze wszytskimi tak mam. Zauwazylam tez ze jesli chodzi o osoby ktore bardzo dobrze znam i jestem blisko z nimi zwiazana nie mam problemu by wyrazic wlasne/odmienne zdanie i zaprzeczyc czemus. Natomiast jesli chodzi o walke na slowa z kims kogo nie znam tu idzie mi znacznie gorzej. osttnio mialam okazj "klocic" sie ze swoja menagerka w pracy do ktorej jeszcze chodze. Zbilam jej argumenty i wyszla na idiotke. Ale to co czulam w srodku podczas calej naszej rozmowy wiem tylko ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoooooojnie
Zgadzam się z postem wyżej, psycholog powie Wam frazesy, które wiecie, że trzeba się otwierać przed ludźmi, nie bać się, bo każdy popełnia błędy i takie tam, co każdy wie...Moim zdaniem to kwestia charakteru, osobowości w dużym stopniu, są ludzie którzy osiągnęli dużo, ale i tak mają taką niepewność w sobie ciągle, są i ci, co niczym się pochwalić nie mogą, ale pewnością siebie aż biją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×