Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana taka jedna

Gdy domownicy nie szanują mojej pracy.

Polecane posty

Gość załamana taka jedna

Jestem młodą osobą, nie mogę znaleźć pracy, więc siedzę w domu i zajmuję się gotowaniem, sprzątaniem praniem, robię wszystko, zakupy, ja chodzę do banku opłacać rachunki. Ogólnie dom jest na mojej głowie, rodzice pracują, rodzeństwo również, w domu jest babcia która ma już swoje lata. To co robię sprawia mi przyjemność, lubię zajmować się domem, nie narzekam, ale jedno mnie denerwuje... W domu nikt nie szanuje tego co zrobię, wszędzie każdy robi bałagan, w łazience nikt nie powiesi mokrego ręcznika, tylko rzuci, suszarki czy lokówki już nie schowa do szafki, walają się brudne ciuchy na podłodze zamiast wrzucić do kosza na brudne rzeczy, to samo tyczy się kuchni, nikt nie włoży brudnego talerza do zlewu, albo jedzą gdzie im pasuje, w pokojach, salonie i tak zostawiają, potem robi się sterta naczyń w pokoju, zamiast to zanieść gdzie trzeba. Mam tego już dosyć, tego że nikt nie szanuje mojej pracy, najgorzej jest gdy przyjdzie ktoś i musi widzieć cały bajzel, praktycznie non stop muszę po kimś sprzątać. Nawet nie zlicze ile razy na dzień myje naczynia, pozmywam na wieczór już ostatni raz a rano od nowa sterta szklanek, kubków. Aż wstyd przyprowadzać mi chłopaka, wystarczy że zniknę na godzinę i już jest nabrudzone, każdy ma to gdzies ze posprzątałam, najbardziej się boję gdy znajdę pracę bo chce iść do pracy, martwi mnie to kto będzie utrzymywał porządek, gotował itd. dlaczego nawet swoich brudnych rzeczy nie wyniosą tylko porozrzucają :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ............NN
u mnie podobnie tylko ze siostra nic nie robi nie pracuje po studich- anglistyka ,a wstaje o 11 siedzi tylklo na tv i kompie matka przychodzi z pracy i to ona wszystko robi:O dobrze ze mieszkam w innym miescie bo az zal :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana taka jedna
wstyd mi jest jak przychodzą niezapowiedziani goście co z tego że codziennie sprzątam jak nawet rodzice robią okropny syf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj w klubie:) może jak pójdziesz do pracy to docenia...ja jakiś czas mieszkałam z mężem u moich rodziców i moja siostrunią...Oczywiście ona "sie uczyła" i nie robiła nic...ja zajmowałam się domem,sprzątałam gotowałam,pilnowałam rachunków...no wszystko...a siostra i tak potrafiła mi od nierobów nawyrzucac...:( Matka wszystko miała gdzieś... potem gdy poszłam do pracy wraz robiłam na dwie zmiany-dom, niemal ze 5osobowa rodzina na utrzymaniu,gotowanie sprzątanie,i jeszcze praca...Żadnej pomocy od nikogo...Ech...Spróbuj pogadac z matka lub ojcem,powiedz zeby jakoś było w tym domu bo wstyd ci przed chłopakiem a nie dajesz sobie rady...innego wyjscia nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana taka jedna
Złotowłosa jeśli 88 to Twój rocznik to właśnie mam 21 lat. Rozmawiałam już o tym nie jeden raz ze wszystkimi, obiecywali mi wielokrotnie poprawę ale nie przyniosło to rezultatu, myślałam o tym by po prostu przez tydzień nie sprzątać żeby zobaczyli co tracą i mnie docenili ale nie mogłam patrzećna ten syf który się robił, najgorsze jest to że rodzice tak samo bałaganią, mama często ma wolne ale nie zajmuje się domem, powiedzmy że ma czas dla siebie. Ja już wysiadam po prostu, posprzątam łazienkę rano a pod wieczór gdy juz wszyscy są i przyjeżdża chłopak robi się gigantyczny bajzel, upominałam ich by pilnowali porządku gdy jest u mnie chłopak ale zeszłam kiedyś do łazienki w trakcie spotkania z chłopakiem i zostałam okropny bałagan, nie chciałabym żeby mój luby musiał oglądać czyjeś brudne skarpety i majtki gdy jestem u mojego chłopaka to zawsze jest czyściutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u-f-o
i u mnie w domu też jest podobnie, wszystko jest wszędzie... ciuchy,ręczniki,kubki,łyżki,papiery i choćbym nie wiem jak posprzatała to jak się przewiną to jakby stado dzików, małp i psów przez dom przeszło. Nawet szafę i szafki nie chce im się zamknąć jak coś wyciągają :( i jeszcze to moja wina,że taki bałagan w domu :o :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana taka jedna
Dokładnie tak jest, mówią że nie sprzątam skoro jest taki syf. Nawet jak szukają przyprawy do zupy otworzą szafkę w której są same przyprawy do potraw, zamiast poszukać to tylko zerkną widzą że nie ma i mnie wołają i każą szukać gdzie jest pieprz czy coś, bo nie chce im się odsunąć słoiczka czy coś, wszystko trzeba za nich robić, a ojcu jak podam talerz z jedzeniem to nie zacznie jeść dopóki łyżki nie położe. Mam wrażenie że zrobili sobie ze mnie służącą. Czasami boli mnie ich zachowanie, ale wiem że nie mogę się stawiać bo w końcu nie pracuję, tylko taka jest prawda że parę ofert ciekawych miałam, ale bałam się iść bo wtedy to nawet nie miałabym chwili dla siebie, praca - dom, chciałabym mieć chociaż niedzielę wolną dla siebie i chłopaka, ja musze nawet w niedziele pilnować porządku. Wstyd mi jest jak przychodzi listonosz czy ktoś inny, od razu pakują się do kuchni albo na przedpokój i jak coś podpisuje to zerkają i musza oglądc syf którego nie zdążyłam ogarnąć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też miałam taki problem. Raz się wkurzyłam i wyjechałam na miesiąc do cioci za granicę i wtedy im się oczy otworzyły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×