DEPRESJA CZY LENISTWO

,,ciągle walczę i kłócę się z mężęm,który jest depsotyczny i ciągle o wszystko ma pretensje.'' Moj tez czesto mi mowi -,,Ty sobie z tym wszystkim nie dajesz rady..'' Czuje sie wtedy upokorzona,a nie zmobilizowana do pracy... Dzis spytalam go jeszcze czy w wolne dni mi pomoze... -,,Co mam Ci pomoc..?'' Powiedzialam,ze jak zajmie sie dzieckiem to posprzatam szuflady itp. -,,Juz tyle razy Ci pomagalem..'' Czasem mysle,ze jakbym miala wszystko zrobione,to poprostu nie mialby mi co wypominac.. Bo ja innych wad juz nie mam.:):):)

DEPRESJA..........?...TAK!

iiiiiiiii depresja i lenistwo :)

"Lenistwo" wynika z depresji. Jak czlowiek ma depresje to nie ma sily robic podstawowych rzeczy. Nieludzkim wysilkiem zbiera sie z wyra, a juz np umycie zebow to megawysilek. Depresje trzeba leczyc.

niewiadomo czy ma depresje....

wynajmnij sprzataczke :)

ja też mam chaos chyba w swoim życiu:( pełno pierdół do okoła nigdy po prostu nigdy nie jest posprzątane. Tzn podstawowe rzeczy typu garnki to w miare na bieżąco umyte ale ogólnie w pokojach za dużo wszytskiego,. Jak robie porządki w szafach część zawsze wywale do kontenerków/częśc na szmatki/ a czesc oczywiscie zostawiam, bo po domu bo w zimie u nas zimno to "gorsze swetry" musze miec, no fakt przydają sie, ale nie wszystkie. A bo tego szkoda bo tamtego, ja już sama do siebie nie mam siły:( Pełno notatek ze studiów bo spzredam no i co mała czesc udało mi sie sprzedać, No i w tym momencie stoją sobie pudełka z ciuchami poukładanymi takimi ładniejszymi, że na allegro sprzedam. no i tak sobie stoją i stoją bo nie mam czasu sie za to wziac, fakt miałąm ostatnio ciezki okres w zyciu - długa choroba i smierc kogos bliskiego z rodziny, wczesniej bieganina - szpital-dom i tak w kółko, i cały czas byłąm potzrebna w domu wiec nie pracowałam, a teraz mi sie po prostu nic nie chce, musze skończyc napisać prace mgr wiec nie zabiore sie za sprzątanie, bo tamto musze skończyć, mam chwilke, o np. teraz to nie moge się wziąść za pisanie bo za chwile musze gdzieś iśc, równie dobrze w tym czasie mogłabym porobic zdj ubrań, ogarnąc coś, ale myśle - jak skończe pisać, pisanie jest ważniejsze. No i tak w kółko już nie amm sił sama do siebie:( Fakt nie mam dzieci, ale mam koty przy których też jest dużo roboty:) no i wz iazku z tym porządku ciągłego też nie ma, ja juz czasami sama siebie mam dość, ciuchy porozwalane na całym łóżku, bo nie są na bieżąco chowane do szafy., Nie są schowane do szafy, bo nie ma miejsca bo dużo starych ciuchów których mało co chodze. I tak ciągle ja już tez niew ei m czy to debresja czy lenistwo czy co . Zazwyczaj mam pozytywne nastawienie do świata, a teraz mimo ze mam 24 lata to po prostu nic mi sie nie chce i mogłabym oglądać durne seriale w tv typu m jak miłosc za którymi normalnie nie przepadam, chyba wypaliłam sie oddatkowo w zwiazku to teraz jeszce łapie doła ze mój facet przeze mnie łazi smutny i nie zasługuje na takie moje "nijakie" zachowanie, nie chce go ranić takim zahcowaniem, a mnie ogarnia obojętność .....niedługo zaczne pracować ( mam nadzieje ) to moze jakoś to sie zmieni, ale teraz to po prostu moge siedziec i nic nie robic i wcale mnie to nie nudzi. na piwo w weekendzie czasem mi sie nawet nie chce isc bo zimno - fakt zimna nigdy nie lubiałam, ale nie do teg ostopnia żeby na piwo nie pójsc;)