Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

red cat

odchudzam się ! ! !

Polecane posty

Gość o ziemniakach
red cat, wbrew pozorom, ziemniaki nie sę tuczące i wcale nie trzeba z nich rezygnować będąc na diecie. 100gram ma około 70 kalorii. Tuczące jest to, czym je polewasz - zawiesiste sosy, czy tona tłuszczu. A za to sa sycące i zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska22
Moja dieta to Mz i Wr nic innego nie uznaje...:) wiadomo białe pieczywo odpada,słodycze,ziemniaki i gazowane napoje. To juz moja kolejna proba i mam nadzieje ze ostatnia i zakonczy sie sukcesem:) Ide pocwiczyc troszke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wiem, ziemniaki nie tuczą same w sobie, tylko w połączeniu np z mięsem. Ogólnie nie przepadam jakoś szczególnie za nimi , także z nich mogę zrezygnować:D Zamiast nich używam ryżu lub kaszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane Nie mogę coś przestawić się na takie dietkowanie na 100 %,ale dzisiaj już było o niebo lepiej,tylko niepotrzebne było te kilka zjedzonych ciasteczek do kawki.Obiecuję, że już się poprawię a jutro po południu zaczynam biegać.Oj daleka droga przede mną,najgorzej w końcu zebrać się w sobie i nie odpuszczać. Witajcie wszystkie nowe dziewczyny,jak będzie nas więcej to będzie łatwiej. Buziole:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc dziewczyny, Mnie zostało do zrzucenia ostatnie 4-5 kg, jeszcze przed 4 wrzesnia wazyłam ponad 71 kg przy 170 cm wzrostu, ostatnio jak wazyłam sie w nd było 64,4kg:) Zaczełam nie pić duzo wody niegazowanej, nie jem ziemniaków, pieczywa, choć w ciagu tego miesiaca 3-4 zdarzało sie że zjadłam coś niedozwolonego, mimo tego chudłam:). Chodze z psem na spacerki, 2 razy w tyg na aerobik, jesli pogoda pozwala jade do pracy na rowerku. Dziś jestem na 6 dniu aerobicznej 6 weidera, chce poprawic swój brzuch:) Do końca miesiaca chciałabym choć 1,5 kg schudnąć:) Dziś zjadłam rano nesvite płatki owsiane a teraz popiam herbate bez cukru;) Póxniej zobacze co z jem:) Nigdy nie planuje jadłospisu:) Trzymam za nas kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki z rana Ja zjadłam na śniadanko małą bułeczkę i zaraz pędzę na zakupy bo skończyły mi się płatki owsiane,może i musli dla urozmaicenia menu kupię. U mnie pogoda kiepska ale nastój bardzo dobry.Zaraz idę na te zakupy a że mam daleko do sklepu to się trochę rozruszam a po południu biegam!!! Odezwę się wieczorkiem dziewczyny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ;) chciałabym się do Was przylączyć. Moja waga-w stopce,krótki opis też.... dlaczego chcę sie odchudzac? bo żle się czuje ze swoją wagą,uważam że nie wyglądam ładnie jako "pyza" ;) no i planuję zejśc nieco mniej niż 10kg w dół najlepiej w czasie listopada,grudnia i stycznia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AndreaB
dzień2 ś-mleko+2łyzki musli i 2 łyzki kukurydzianych 2ś-kanapka z razowcem i szynka gotowana niestety dopiero o 17 bo dopiero wroviłam, poł paczki gotowanych warzyw+pomidor+papryka k-jabłko, kisc winogron popijam czerwona herbatke własnie ;) jeszcze bedzie 40 min rowrku stacjonarnego i brzuszki i gitesik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dzień nie najgorzej minął śniadanie-płatki owsiane, ok 11.00 jogurt bez cukru pitny i jabłko ok 16.00 obiad: warzywa na patelnie (pół paczki+łyżka oliwy z oliwek) o 18.00 zjadłam jeszcze grejfruta. No i dość sporo wody dziś wypiłam (ponad 2l) teraz piję sobie zieloną herbatkę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ale wy mało jecie.Mnie coś ciężko przestawić się znów na mniejsze porcje buuuu... Po południu biegałam około 45 min ,tak a propos dopiero po 35 min treningu aerobowego spala się tkanka tłuszczowa,jutro aerobik. Kobietki daję sobie jeszcze tydzień na uregulowanie posiłków. Wam idzie o niebo lepiej a założycielka topiku przoduje ale tak mam być:D Pozdrawiam,na razie nie piszę swojego menu bo jest mi wstyd:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dużo czasu spędzam poza domem i nie mam czasu na myślenie o jedzeniu( co jest ogromnym plusem) Dieta na razie idzie mi spoko, gorzej z ćwiczeniami... za mało stanowczo:( Dziś dałam radę 50 min stepperu, pot lał się strumieniami:D no i nogi jak z waty.. Chciałam pobiegać no ale niestety.. pada... No właśnie trzeba co najmniej 35min ćwiczyć (aerobowo) żeby zacząć spalać😭 Mniszka biegasz i to ogromny plus.. :) Do małych posiłków trzeba się przyzwyczaić... PS Macie jakąś ciekawą alternatywę co do płatków owsianych? bo już mam ich powoli dość:D (chociaż mają dużo plusów, bo sycą i na śniadanie w sam raz, no ale codziennie tak nie dam rady:P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! U mnie od rana pada brrrr.... Na śniadanko owsianka z bananem i otrębami mniam:P A ja właśnie siedzę w domu z moją pocieszką i wiem że czasami jem po prostu z nudów.Dam radę tylko najtrudniej się przestawić ale dzisiaj już będzie na pewno lepiej:D A propos śniadań to albo jakieś kanapeczki najlepiej razowca z wędliną i warzywami albo jajka w różnej postaci np.omlet z warzywami też super i syci na dłużej. Do wieczorka laseczki i dalej do przodu:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AndreaB
dzien3 sniadanie-mleko+2łyzki kukurydzianych i 2 musli 2s-jabłko o-na szybko baardzo puszka kukurydzy :) k-jabłko 40 min rowrku stacjonarnego i brzuszki nie mam wogole dzis czasu. Nienawidze komunikacji miejskiej w warszawie, wszystko sie spoznia i stoi w korkach! podobno po 2 tyg diety juz sie kurczy złozadek i sie nie chce jesc to prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xhermionax
Hej,ja waze 65kg i mam 173cm , mój cel to 54 kg czyli chce zgubuc 11kg ;) Odchudzam sie od 10dni,jeszcze nie stawałam na wage,ale dotychczas przygotowywałam organizm do mniejszych porcji,powolutku przez te 11dni. Moja dieta to przedewszystkim MŻ,plus eliminowanie słodyczy i inych tego typu fastfoodów. Mysle ze to najlepsze bo nie samą dieta czlowiek zyje,kazdy lubi co innego jeden na diecie nie odmówi sobie kostki czekolady,drugi kawałka pizzy,wazne wg mnie to pozwolic sobie raz na jakis czas na mala przyjemnosc (w granicach rozsadk) i byc na diecie dalej,mój blad polegał na ty ze po malej przyjemnosci zwykle sie załamywałam i był koniec diety,jadłam jak jakis niedzwiedz,z nadzieja ze za kilka dni zaczne znowu diete bez zadnych wykroczen. Za duzo od siebie wymagałam,a wtedy jak sie czlowiek złamie to ma kompulsy,dieta,komplusy ,dieta i tak w kolko bez efektów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xhermionax
dzis kompletnie nie mam ochoty jesc,co za dziwny dzien :O na sile wpycham jedzenie,bo nie chce zeby obnizyl mi sie metabolizm. 7.oo- mały jogurt z muesli 9.oo- jabłko 13.oo- kawa z mlekiem 15.oo-mały jogurt o 18 jabłko i zielona herbata wiem ze to mało ale zwykle jem (od tygodnia) 1000kcal,dzis poprostu nie mam ochoty na nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xhermionax nie dziwię się droga że masz co jakiś czas ,,kompulsy,, jak tak mało jesz,nawet 1000kcal to nie dużo. Buziole dziewczyny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was dziewczyny:) U mnie dziś było: śniadanie: kanapki: wasa+ szynka+ papryka, kawa czarna na uczelni skonsumowałam jabłko i jogurt pitny obiad: 3 śledzie i surówka z marchwi i kapusty pekińskiej po obiedzie zeżarłam 4 krążki ryżowe, bo głodna nadal byłam:P kolacja: tuńczyk W ramach sportu na uczelnię wybrałam się dziś pieszo w obie strony (3km w każdą stronę) xhermionax >> wykończyłabym się na takiej diecie... nie dałabym rady tak mało jeść... Z kompulsami też miewałam problemy niestety:O :( no ale da się z tym walczyć, także i ty dasz radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej kobietki Widzę że topik pustkami świeci.U mnie dzisiaj o wiele lepiej jeśli chodzi o jadłospis.Na śniadanko owsianka z otrębami i bananem,na obiad zupa pomidorowa,w międzyczasie zjadłam jeszcze dwie kanapeczki z żółtym serem.Jedynie ze słonecznikiem trochę przesadziłam ale go uwielbiam zwłaszcza ten nie łuskany. Wczoraj na aerobiku pot lał się ze mnie strumieniami,było super:D:D:D Dzisiaj jeszcze trochę pobiegam,nie czuję się za rewelacyjnie bo mam @,a więc jak się skończy to ostro zabieram się za siebie:) A co u Was kochane słychać?Jak Wam idzie dziewczyny,do wiosny niby daleko ale trzeba w końcu porządnie wziąć się za siebie ,żebyśmy wiosnę powitały pięknie szczupłe:D Buziole:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieidealnaa
też zaczynam sie odchudzac, bardzo chętnie sie do was przylączę. ;) nie mam diety. Jem tylko obiad i czasami kolacje. od jutra zamierzam pić 2 litry wody. codziennie pije multwitamine a jeżeli czuje się jak świnia robie głodówkę 2-3 dniową. oprócz tego ćwiczę i mam intensywne traningi taneczne. powiem wam o rezultatach. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki ja rowniez sie do Was przylacze bo tez mam sporo do zrzucenia.waze 69 kg przy 170 wzrostu marzeniem jest 58:0dodam ze 2 msc temu zostalam mamuska.Wiec musze zgubic to co zebralo mi sie przez te 9 msc:)Wierze w Was i siebie;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was:) Ja mogę pisać tylko wieczorami lub wczesnym rankiem:D :P,bo w ciągu dnia nie jestem na necie... U mnie dzień w miarę udany.. Śniadanie: kawa, jogurt naturalny (bez cukru) z otrębami i śliwkami na uczelni zjadłam 2 jabłka, i sałatkę z kurczakiem i sok pysio bez cukru (mały) koło 17.00 zjadłam makrelę wędzoną.. no i to chyba wszystko a teraz będę spalać kalorie ucząc sie :D(podobno spala się w ten sposób 150kcal/h) PS. Apeluję o częstsze pisanie:) i dzielenie się z nami osiągnięciami i spostrzeżeniami... Mnie może nie być jutro i w sobotę bo wyjeżdżam i nie wiem czy będę miała dostęp do neta:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki Jak wam idzie walka z kilogramami? U mnie jeśli chodzi o ruch to może być, bo prawie codziennie biegam i raz w tygodniu aerobik ale gorzej ze spożywanym jedzonkiem.Ale od jutra postanowiłam że będę jadła tylko śniadanko,obiadek i po południu tylko jakąś przekąskę w postaci jogurtu lub owocka.Może stwierdzicie, że to za mało ale muszę choć przez miesiąc tak pociągnąć,bo jak na razie to czuje się okropnie nadęta.Jutro wam napiszę jak mi poszło? Buziole:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka;) U mnie walka jakoś pomalutku idzie.. Staram się trzymać dietkę, na szczęście nie tykam się słodyczy, które zawsze były moją największą słabością... no i posiłki staram się dobierać względnie zdrowe... A ze sportem to tak bez rewelacji, tzn staram się prawie codziennie na steperze ćwiczyć (ok 45-50 min) i brzuszki. Mniszka> u ciebie taka ładna pogoda że biegasz codziennie> czy po prostu deszczem się nie przejmujesz? :D u mnie pada dzień w dzień;/ i nei mamm ochoty iść biegać no i nie chce się przeziębić... Udanej niedzieli życzę:) pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny:D Znów poniedziałek,koniec weekendowania i trzeba zabrać się za ostre dietkowanie. U mnie coraz ładniej jeśli chodzi o zdrowe jedzonko i coraz bardziej jestem zadowolona,oby tak dalej.Na razie to raczej nie chudnę,bo zajęło mi trochę czasu przestawienie się na mniejsze porcje i zdrowe.Pocieszam się że do wiosny jeszcze daleko:D:D:D Red cat mieszkam w Anglii, ale tu pogoda też nas nie rozpieszcza,jak pada to nie biegam. Piszcie jak wam idzie kobietki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ:) osobistyT >>dzięki za rady,postaram się zastosować, chociaż lekko nie będzie.. właśnie z tym jedzeniem posiłków mam problem bo na uczelni czasem nie mam wogóle przerw ;/ no ale staram się jeść właśnie w tych odstępach czasowych.... tak co 3-4h A dziś poszło mi całkiem nieźle, dieta ok, aktywność to stepper 1h>> jestem z siebie dumna:P :D PS tylko zabierzcie ode mnie te wszystkie automaty ze słodyczmi 😭 i zlikwidujcie wszelakie półki ze słodyczami w supermarketach:P :O kuszą oj kuszą.. trzymam się, ale jest ciężko:( a teraz właśnie czuję ogromny głód, no ale nie poddam się, oj nie !:P spać nie mogę pójść bo mam jeszcze trochę rzeczy do zrobienia.. ahh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×