co tu zrobić, kogo wybrac?

mam taki problem....od prawie dwoch lat po licznych przejsciach i innych przebojach (nalogi, prblemy psychiczne itd) dalej jestem z pewnym facetem. jest niedpowiedziany niedojarzly, czesto mnie zaniedbuje, to ja wyciagm reke na pojednanie itd. Ale tego KOCHAM, jak nikogo innego w moim zyciu, skoczylabym za nim przyslowiowo w ogien. Poznalam innego faceta zupelnie pzypadkiem ja gO taktuje jak kolege chociaz podczas kolejnego juz rozstania z moja miloscia, flitowalam z nim,pae azy sie spotkalismy calowalismy, zaluje tego. Facet zasypuje mnie smsami, listami wysyla mi kwiaty blaga o spotkanie, twiedzi ze sie zakochal i zrobi wszysktk bym odwzajemnila to uczucie.To dojrzaly chlopak, rzeczowy, odpowiedzilany wiem ze zrobilby wiele bym byla sczesliwa, potaflby sie mna zaopiekowac. i tu jest pytanie: brnac dalej w zwazek w ktory jestem zaangazowana uczuciowo (co prawda z wzajemnoscia ale z niedojrzalmym partnerem z problemami) czy podejsc chlodno do tej sprawy i postawic na glos rozsadku? do tego drugiego czuje co najwyzej sympatie mimo jego licznych staran. pierwszy, to jak naraie milosc mojeg zycia, abylam w kilku zwiazkach niektorych po 3-4 lata, ale nigdy nie czulam TEGO.

Nie da sie doradzic w tych sprawach, zreszta głupstwem byloby to robic. Logika podpowiada, ze jesli zle cie traktuje to koncz to i szukaj szczescia, z tej strony zawsze mozna spotkac kogos kogo pokochasz jeszcze bardziej. No a z tamtym jesli cie nie kreci to i tak sie rozleci bo nie ma zwiazku z rozsadku ktory mialby sens. Mysle, ze jak ten Twoj cie zrani do reszty to bedziesz wiedziala co robic. Aha i sprecyzuj kto te nalogi mial, ty czy on? :)

nalogi mial (ma)on, to jest troszke mlodszy ode mne chlopak zagubiony w swiecie...... znajac mne, zapewne zstane wlasnie z Nim.

up