Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Fajnie

Rak piersi - mammografia...

Polecane posty

Zakładam nowy temat, chociaż wiem, że o raku piersi jest wiele wątków. Teraz jednak chciałabym poruszyć ten problem w innym kontekście. Czy, drogie Panie, czytałyście ostatni "Przekrój", w którym jest artykuł dotyczący mammografii? Jeśli nie, to załączam link: http://przekroj.pl/cywilizacja_nauka_artykul,5677.html i proszę o podzielenie się opiniami na jego temat. Okazuje się, że takie badanie jak biopsja może pobudzić komórki rakowe do wzrostu, a nawet spowodować przemieszczanie się ich po całym ciele. Pacjentka teoretycznie zdrowa, u której wykonano biopsję, może zachorować na raka, po tym zabiegu. A teraz szanowna minister Ewa Kopacz chce, aby badania okresowe czy badania do nowej pracy zawierały mammografię i cytologię. Jak najbardziej jestem za cytologią, ale mammografii po tym - bądź co bądź kontrowersyjnym, ale przekonującym - artykule po prostu się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda, że nikt się nie wypowiada. Może to za ciężki temat na niedzielne popołudnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież mammografia to
nie biopsja... :o O co Ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magd-a50
Robiąc badania u lekarza medycyny pracy, lekarka zbadała mi również piersi. Badając powiedziała coś takiego: nie zalecam badania mammograficznego, które jest szkodliwe i częste jego wykonywanie niesie ze sobą ryzyko właśnie wystąpienia nowotworu". Będąc za jakiś czas u lekarza ginekologa zostałam zapytana, czy wykonywałam już mammografię i że to czas najwyższy zrobić takie badanie, ze względu na wiek. Zapytałam więc, czy jeśli nie wyczuwa się w samobadaniu zmian czy nie lepiej zrobić usg i czy mammografia nie jest szkodliwa. Lekarz na to oburzony: no można mieć takie podejście i się nie badać i umrzeć na raka piersi. Dodam, że sam nie raczył nawet zbadać mi piersi, co przecież powinno być standartem przy okazji badania ginekologicznego. Czytając powyższy artykuł nasuwa się wiele pytań i watpliwości, co do stosowania - czasem nadgorliwie- po mammgorafii biopsji, która może "pobudzić" guzek, który nie ruszany nigdy nie ujawniłby się. A tak na marginesie - kiedyś oglądałam taki reportaż, w którym kobiety dotknięte rakiem - pacjentki oddziału rozmawiając, doszły do jednego wspólnego ustalenia - wszzstkie stosowały wcześniej - w okresie menopauzy hormonalną terapię zastepczą - i miały podejrzenie, że choroba która dotknęła je kilkanaście lat pózniej, mogła być następtwem stosowania tej terapii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×