Pomóżcie rozwiązać tę zagadkę

"tłumaczyl sie" z pryszcza ? :O

Nie połknęła. Na pewno zerwę tę znajomość, jesli tylko zacznie się do mnie dobierać. Ciekawa tylko jestem kiedy to nastąpi.

A może po prostu nie analizuj tak bardzo tego, co Ci powiedział, tylko spotykaj się z nim dalej, obserwuj i poczekaj, co z tego wyniknie? A tak przy okazji-po raz kolejny współczuję dziewczynom udzielającym się w topiku przykrych doświadczeń z facetami..

mam pomysł

chyba wystarczy powiedziec,ze sobie tego nie zyczysz... nie musisz od razu stawiac wszystkiego na jedna szale spotykaj sie i zobaczysz jak bedzie no ale to na pewno; poki nie bedziecie razem nie idz z nim do lozka... ile macie lat?

Wiesz on się nie tłumaczył z pryszczy, czy przytycia ... To troszkę jednak ... Wiesz jak zależy komuś bardzo to nie reklamuje się w ten sposób ... niestety ...

sluchaj, jesli dla niego to tylko niezobowiazująca znajomość, to postaraj sie w miare mozliwosci zorganizowac jakiegos innego faceta ktory bedzie cie podrywac. Czyli np. albo niech zadzwoni do ciebie ten kolega a ty sie zacznij z nim umawiac na jakis tam dzien w czasie kiedy jestes z nim, albo zainicjuj cos zebyscie sie niby przez przypadek spotkali z tym chlopakiem co to niby cie chce poderwac czy cos.

Wiesz, jak sie zacznie dobierac to też nie przekreślaj go tak z miejsca. Faceci (wiem z licznych rozmów z kolegami) mają taką głupią metodę sprawdzania czy dziewczyna jest materiałem na związek. Dobierają się do niej a jak się okaże, że się dziewczyna szanuje i kategorycznie odmówi to wiedzą, że jest warta zachodu. A jakby się zgodziła to ją wezmą na jeden raz i żegnaj Gienia. Problem w tym, że wiele kobiet właśnie traci do takiego kolesia zaufanie i już go nie chce widywać. Ale chyba nie można ich za bardzo winić za to, że próbują szczęścia. Tym bardziej po kilku spotkaniach.

jaka ty jestes nierozgarnieta :O Facet jak jest zakochany to patrzy w oczy a nie w dekold i nikogo na zadne pruby nie wystawia ale jestes pusta Boze :O

to bylo oczywiscie do szaramara

Troszkę mi to przypomina faceta, z którym utrzymuje kontakt ... mam męża, miałam z nim romans ... (nazwijmy to po imieniu) on też nie chciał/chce się angażować, bo leczy się z miłości ... aczkolwiek zazdrosny jest okropnie ... więc to chyba nic nie znaczy ... ta zazdrość?.... Poza tym, teraz mieszkam daleko, a on raczej nie chce zrywać znajomości, co też mnie troszkę dziwi ... piszemy ze sobą systematycznie od 2 lat .. wcale się nie widując ... aczkolwiek on bardzo chce ...

dziewczyno czy ty sobie zdajesz sprawe z tego co robisz? Analizujesz tegoz pana jakby to byl towar, jak to zrobi to zerwe znajomosc, jak to powie to zerwe znajomosc... czytam i az mi sie nie chce wierzyc ze takie wyrachowane babsztyle ciagle istnieja!!! Zobacz teraz siebie oczyma tego faceta... gdyby on wiedzial w jaki sposob o nim piszesz tutaj i w jaki sposob podchodzisz do tej znajomosci (facet powiedzial ze nie chce sie spieszyc wiec go "oleje" ) i zastanow sie czy on nie ma racji. Niestety takich kurwiszonow jak ty jest pelno, nie potrafia budowac zwiazku powoli tylko od razu chca deklaracji i nie wiadomo czego, zgrywaja ksiezniczki (ja nigdy nie zaczelam wymiany smsow zawsze on) a potem sie dziwia ze faceci ktorzy szukaja fajnej babki sa z nimi ostrozni. Ja mowie, "olej" go i nie zawracaj mu dupy, bo widac ze facet porzadny, zasluguje na wiecej (czyt. na lepsza niz ty)

naila... - co cie cklonilo do tego zeby zdradzac meza? Dlaczego jest tak duzo takich podlych kobiet?

uiwqgeduwegfuegyfiu - nie moja osoba mnie tutaj zajmuje ... tylko zastanawiam się nad nim ... Jest bardzo inteligentny, bardzo przystojny i samotny ... Może tylko dlatego nie chce zakończyć tej znajomości? mam różne myśli ...

za bardzo analizujesz - sama jestes ku***onem małpo. Ja rozumiem ze ty odrazy facetom do wyra wskakujesz :D Ale widzisz, sa takie dziewczyny jak autorka, ktore sie jeszcze troszke szanują.. Co w tym złego że napisała, że jak się zacznie do niej dobierać to zerwie znajomość??? I bardzo dobrze. Sory, ale wg mnie to on ją traktuje jak towar, jak gumową lale do przelecenia i nic więcej, a ona chce czegoś więcej. Tyle wiesz ile zjesz.

bosche jakie tu towarzystwo :O nie przesadzajacie, zeby od razu kogos od kurwiszonow i babsztylow wyzywac :O tym co piszecie same przedstawiacie poziom na jakim jestescie :O

naila... - pierwszego zdania ktore napisalam w ogole nie rozumiem. Popraw się :D

naila - napisalas*

Nie moją osobą masz się zajmować, tylko tematem ... P.S. Rozumiem, że nie rozumiesz tego co piszesz? Ja mam Ci tłumaczyć co napisałaś? :D

no naila napiszzzz... chociaż jednym zdaniem :)

Wypraszam sobie wyzywania mnie o kurwiszonów. Co do dobierania, to może go nie oleje jeśli zacznie próbować, ale powiem, że tego nie chcę. Jeśli będzie mu zależało na mnie jako osobie, a nie na łóżku to to zrozumie, a jeśli przestanie się odzywac, to wszystko będzie jasne. Owszem, może to nieładnie, że tutaj o nim piszę i analizuję, ale jego wczorajsze słowa trochę zbiły mnie z tropu. A ponieważ mam różne doświadczenia z faetami, to nie wiem czy lepiej zerwać tę znajomość czy może uznać, że facet podchodzi ostrożnie i chce mnie lepiej poznać zanim padną jakieś deklaracje. Mamy po 27 lat. Co do szukania lepszej..."Lepsza" to pojęcie względne. Zależy kto czego szuka. Osobiście uważam,że niczego mi nie brakuje zarówno w sferze fizycznej, jak i mentalnej. Poza tym jestem samodzielna i niezależna (w sumie bardziej niż on, bo on mieszka wciąż z rodzicami).

"wg mnie to on ją traktuje jak towar, jak gumową lale do przelecenia i nic więcej, a ona chce czegoś więcej" :D A na jakiej podstawie takie wnioski? Olencja-moim zdaniem za bardzo analizujesz, z tego co piszesz wywnioskowałam, że spotkałaś się z facetem 2 razy (popraw mnie jeśli się mylę) a już kombinujesz i próbujesz go rozgryźć. Może po prostu tak sobie powiedział, może poprzednia dziewczyna z którą się spotykał była niesamowicie nachalna i żądała od niego deklaracji po tygodniu znajomości i teraz boi się powtórki z rozrywki...a teksty o koszuli, pryszczu itp-może po prostu należy do tego typu osób, które mówią to co myślą, czy to takie dziwne? Nie rozumiem po co rozkładasz każde jego słowo na czynniki pierwsze...przecież to obca osoba, dopiero się poznajecie więc nawet jeśli będziesz główkować, to nic odkrywczego na jego temat nie wymyślisz. Jeśli facet jest fajny, spotykaj się z nim na razie po koleżeńsku i już. Czy naprawdę spotkania po koleżeńsku są aż takie straszne?

A smsów pierwsza nie piszę, bo skoro on się nie chce spieszyć, to na pewno też nie chce czuć nacisków z mojej strony, a smsy mógłby tak odebrać.

OK, jesli to ma być koleżeństwo to mam być bierna i czekac na jego propozycje spotkania czy sama tez moge coś proponować?

w sumie jak czasami cos piszesz to jakbys miala ze 20 lat ;) no jak bedziesz czekala jak ksiezniczka tylko na jego smsy to to moze sie mu zaraz znudzic :)

DO uiwqgeduwegfuegyfiu Ty chyba mało wiesz o życiu i facetach. Po pierwsze: zawywasz mnie pustą, a sam/a piszesz, "pruby" zamiast próby. Po drugie: Nie zawsze faceci się zakochują od pierwszego wejrzenia. Oni sie dopiero kilka razy spotkali i raczej nie ma tu jeszcze mowy o miłości i patrzeniu na siebie cielęcymi oczami. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak wielu mężczyzn chce wybadać grunt zanim sobie pozwolą na zakochanie. Przecież nie chcą się spotykać z łatwą dziewczyną, którą można mieć w 5 minut. A jak mają się przekonać jaka jest, jeżeli nie spróbują sie delikatnie do niej dobrać. Mnie osobiście taki facet maluje się jako kobieciarz i byłabym ostrożna, ale rozmawiałam z chłopakami, którzy są porządni, mają żony itp. i potwierdzili, że tak właśnie postępowali.

Rozmawialiśmy też o charakterach i powiedziałam mu, że mam silny charakter i nie pozwalam się zdominować. :D osoby pewne siebie i z silnym charakterem nie deklarują werbalnie swojej siły, po prostu są takie od razu z nim zerwij gdy się zacznie przystawia, tak jest :D czego oczekujesz od mężczyzny? żeby się nie przystawiał? w ogóle to jest jeśli facet podoba się kobiecie to przystawianie się jest traktowane jako plus jeśli nie jako minus a Ty z tego co piszesz nie jesteś nim szczególnie zachwycona spotykasz się bo akurat ten się trafił

Olencja-ja nigdy nie lubiłam takich gierek pt nie-odezwę-się-pierwsza. Jeśli Ty takie lubisz, to się w to baw, nie mnie tu oceniać, czy masz do niego pisać pierwsza, czy nie :) ale, z tego co wiem, niektórzy faceci lubią dziewczyny zgrywające niedostępne i nieodzywające się-osobiście na szczęście na takich popaprańców nie trafiam.

szaramara-a właściwie o jakim dobieraniu się mówisz? O wszelkich próbach kontaktu, przytuleniach, pocałunkach? Czy o czymś bardziej konkretnym?