Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wyrodna zła matka

załamuje mnie moje dziecko

Polecane posty

Gość wyrodna zła matka
Z przedszkolem tłumaczyłam wyżej, dlaczego nie wypaliło. Póki co napisałam o "odroczenie" jego uczestnictwa w zajęciach przedszkolnych do 31.12.09, czyli teoretycznie powinien iść od nowego roku. Myślałam, że jak się w tym przedszkolu zaaklimatyzuje od sierpnia, to sobie odetchnę, tak się jednak nie stało, niestety. Rozważam też taką możliwość, że oddam go do 1 z przedszkoli w mieście, w którym pracuję. Jeśli i niania z nimi będzie zadowolona, i on z nią, to wówczas przetrzymam go u niej do czerwca/sierpnia przyszłego roku. Wiem, że brakuje mu kontaktów z rówieśnikami, wiem, że to w dużej mierze moja wina, ale oprócz przedszkola w mojej miejscowości nie ma możliwości spotykania się z nimi. Ogólnie jest dzieckiem pogodnym, radosnym, o niesamowitej wprost energii (nie usiedzi w miejscu nawet minuty-dosłownie), buzia mu się nie zamyka. Ale potrafi tak mi dopiec, że po prostu fizycznie wysiadam. Piję po 4,5 kaw dziennie, żeby jakoś funkcjonować, bo inaczej chyba bym padła. Weekendy z mężem odpadają, pozostaje tylko wspólna niedziela, którą do tej pory spędzaliśmy razem, w 4. Może to i dobra myśl, że młodszego zostawię z mężem, a ze starszym wybiorę się na jakiś plac zabaw czy choćby supermarketu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko nie supermarket!!!! chyba, ze chcesz go odciągać od witryn sklepowych i toczyć bój o kupienie jakiejs zabawki. Idź na plac zabaw, niech sie wyszaleje (w weekend ma byc ładna pogoda). A jak bedzie grzeczny, to mozecie razem wybrac sie w nagrodę na duże ciacho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna zła matka
żeby on je jeszcze zjadł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez uwazam ze starszy domaga sie uwagi musisz mu wiecej czasu poswiecac . moj synek ma 8 miesiecy (jest bardzo grzecznym dzieckiem)chcemy w tym roku starac sie o kolejne jedyne co wiem teraz to to zeby od poczatku dziecko trzebA uczyc i nie ulegac mu zabardzo zeby potem nie byl rozkapryszony i niegrzeczny znajdz ta kszake jezyk dwulatka napewno bedzie cos dla ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkadwójki
a ja czytam bajki na dobranoc codziennie około 30 minut do godziny. Czasem przyznam, że wysiadam przy tym bo mała chce żebym trzymała książkę tak jak ona chce a nie tak jak mnie jest wygodnie. Pokazuję jej obrazki. No fajnie ale wyrywa mi książke i zaczyna się drzeć. Robie wszystko , żeby nie wybuchnąć ale czasem nie można!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna zła matka
Właśnie wróciłam ze spaceru z chłopcami. Po raz pierwszy od nie wiem kiedy, było cudnie. Starszy z hulajnogą, po jakimś czasie kazał mi ją złożyć i schować pod wózek. I szedł na nogach, bez jęków i stęków. Zawsze chodziłam na spacery z rana, żeby to po prostu odpękać, dziś poszłam chyba ok. 13 i naprawdę było ok. Ani razu na niego dziś nie nakrzyczałam :) ... wiem, to nie powód do dumy, ale dziś naprawdę -do tego momentu- jest dobry dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brawo:) dzieciaki niestety przejmują nasze emocje - my jestesmy wściekłe to jak na złosć dziecko też szaleje. A co Twojemu synkowi sprawiłoby radochę? Jeśli nie ciacho, może frytki? A jak niejadek, to może gdzieś lubi chodzić? Ma ulubionego kolegę? ukochaną babcię którą chciałby odwiedzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna zła matka
tak, moje dziecko jest niejadkiem, a uwielbia różne rzeczy, np. chodzenie podczas spacerów na mosty (mieszkamy nad jeziorami), frytki, i owszem, place zabaw, itp. Ukochanej babci nie ma (mama zmarła, jak byłam w ciąży, nagle, młodo, zawał), ma ukochanego dziadka, mojego Tatę, który mieszka blisko nas. Jasne, że Tata mógłby mnie czasem odciążyć, i robi to, jak mam jakąś pilną sprawę, ale wtedy zostaje z młodszym. Poza tym u Taty wykryto guza płuca (rak), w grudniu idzie do szpitala, nie chcę go obarczać jeszcze moimi problemami. Także mam parę problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna zła matka
a rodzice męża mieszkają 600km ode mnie, ale to może i dobrze (dla mnie); nieważne, muszę zrobić coś, by wspólne życie z moim ukochanym pierworodnym było znośne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymam kciuki i za wasze relacje i za Tate, a z przedszkolem spróbuj jeszcze jak minie ten okres "zawieszenia" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×