Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

magdalena.choinka

rak szyjki macicy

Polecane posty

Witam Zanim powiesicie na mnie psy, odpowiedzcie na moje pytanie. Przespałam się z mężczyzną, którego żona ma raka szyjki macicy. Dowiedziałam się o tym po fakcie. Czy jest duże prawdopodobieństwo, że mogłam zostać zarażona virusem i sama zachoruję? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
Wirusa ma co druga z nas, zarażenie się nim o niczym nie świadczy. Raz sie ujawnia a raz nie. Po to jest cytologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze to zasadnicze znaczenie ma fakt czy zarażony wirusem był mężczyzna z którym się przespałaś po drugie nie wiesz czy raka szyjki macicy u żony tego pana wywołał ten onkogenny typ wirusa hpv- to że ona ma raka szyjki macicy nie jest jak wilu osobom sie wydaje wcale równoznaczne iz jest zarazona wirusem hpv - który defakto jest sprawcą wielu ale nie wszystkich zachorowań! po 3 nawet jeśli to własnie ten wirus spowodował rozwój tego rodzaju nowotworu to żona mogła zarazić się od innego partnera co niestet jest prawie równoznaczne z tym że zaraziła(jesli współżyła) swojego męża po 4 żadna cytologia Ci tu nic nie powie!!! od kiedy to cytologia wykazuje obecność hpv! cytologia moze ewentualnie wskazać stany zapalne lub już obecność kom rakowych, dysplazji itp. na obecność wirusa hpv robi sie zupenie inne badanie!i po 5 nawet jesli sie zaraziłaś wirusem, wcale nie znaczy to że zachorujesz a ponadto wirus hpv jes uleczalny! zapraszam do lekarza! a poza tym jestes zwykłą k.... pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Gorzka Żołądkowa za wyczerpującą odpowiedź. Nie wykryto u niej nic na cytologii, ale chyba jest nosicielem HPV. Kto z nas K... nie jest w jakimkolwiek znaczeniu? Nigdy nikomu nic nie zrobiłaś po złości czy wbrew komuś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bardziej bym powiedziała ; mąż skurwiel. jego żona ma raka a on się puszcza, to co dzieje na tym świecie to masakra. poucinałabym Wam wszystkim chu..! nie mógł zaruchać to znalazł pocieszenie... a co do Ciebie puszczalska -człowiek uczy się na błedach i mam nadzieję, że to Ciebie czegoś nauczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź zrób test na hpv
robi się go jak zwykły wymaz tylko że jest płatny, musisz ustalić z lekarzem że chesz to badanie bo muszą mieć do tego zestaw najprościej będzie ustalić gdzie u Ciebie wykonują to badanie i zapisanie się na badanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie proszę o ocenianie mnie czy jego, lecz o pomoc. Nie wam sądzić ludzkie zachowania. Dziękuję za wszelkie rady doyczące mojego problemu. Zapytam o test na hpv. Jeszcze raz dziekuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z poznania
Gorzka Zoladkowoa? Na czym opierasz swoje twierdzenie, ze hpv jest uleczalny?? Bardzo bym chciala wiedziec w jaki sposob, bo u mnie wywolal juz dysplazje II stopnia i jak do tej pory zaden lekarz nie zapisal mi na niego leku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szakira1984
witam często kobiety nie wiedzą jak rozpoznać raka zachęcam do odwiedzenia strony http://tojefura.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pisać do tej spamerki A. Krawczyk! Wystarczy wrzucić ten mail w google, zeby zobaczyć, że ona szuka naiwnych. Podacie swój mail i będziecie dostawać tonę spamu. Za darmo. O, jak tu: www.forumneurologiczne.pl/forum/rt,33,102,27918,620,742426,polineuropatia-czuciowo-ruchowa " 02.07.2013 13:02 Mam wrażenie, że ktoś chce żerować i zarabiać na ludzkim cierpieniu. Mam tu na myśli rzekomą książkę o polineuropatii od XXXXXXX@annakrawczyk.pl Napisałam i dostałam tylko jakieś reklamy, czegoś co kosztuje prawie 100 zł. Uważajcie, przykre, ale prawdziwe"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria_
Mam na imię Maria. Mam 43 lata. Jestem z Warszawy. Mam raka szyjki macicy. Jak dowiedziałam się o chorobie to oczywiście, że chciałam walczyć, ale pomyślałam chyba przede wszystkim, że to już koniec i że wiem jak skończy się moje życie. Rozpłakałam się i płakałam chyba z kilka dni. Powiedziałam mężowi, oczywiście zaczął mnie bardzo wspierać. Mam dwójkę dzieci Magdę i Rafała, są już dorośli mają swoje rodziny - nie chciałam mówić im o mojej chorobie. Byłam już silna podjęłam decyzję, że wygram i się nie poddam - albo po prostu może już nie miałam więcej siły płakać. Pojawiła się chemioterapia, straciłam włosy, ale nie straciłam siły. Dzieci dalej nic nie wiedziały - mieszkają za granicą. Myślałam, że wszystko będzie dobrze, że to już koniec - wygrałam. Pojawiły się przerzuty. Mój mąż nie wytrzymał - powiedział dzieciom - zjawiły się niemal natychmiast. Wszystkiego próbowałam co radzili lekarze, nie wiedziałam komu wierzyć, komu nie - kto chce mnie wyleczyć, a kto tylko złagodzić mój ból przed śmiercią. Uratował mnie mój syn - jest informatykiem ma 3 ślicznych dzieci, dawno nie widziałam wnuków. Znalazł w Niemczech terapię "hipertermia ogólnoustrojowa", nie znałam tej metody, ale tam jest ona powszechna - istnieje mnóstwo ośrodków. Co nie zmienia faktu, że leczenie tam jest bardzo drogie. Aż na tyle nie było nas niestety stać - mąż wydał wiele na lekarzy, leczenie dla mnie. Poszukałam w internecie, znalazłam klinikę w Polsce, która leczy metodą hipertermii ogólnoustrojowej. Syn mnie umówił - byłam u Prof. Jerzego Stelmachówa - był on konsultantem krajowym w dziedzinie ginekologii onkologicznej - przemiły, ciepły a jednak stanowczy i budzący autorytet człowiek. Kazał mi rozpocząć leczenie hipertermią ogólnoustrojową. Zgodziłam się. Całość leczenia rozłożyliśmy z Prof. na 8 zabiegów - każdy trwa po kilka godzin, leży się dziwnie w takim jakby namiocie - temperatura działa na całe ciało. Jestem po 6 zabiegu, czuję się dobrze. Widziałam moje wnuki. Żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie się wydaje, że za mało mówimy o profilaktyce, skupiamy się na leczeniu, metodach, a tak naprawdę powinniśmy się zająć zapobieganiem chorobom, i wczesnym wykrywaniem. Wszystkich, których znam to maja raczej zaawansowany stan choroby, z czego to wynika z braku profilaktyki i wczesnego wykrywania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×