mojemu facetowi szkoda na mnie pieniędzy

Robi sobie z mojego mieszkania darmowy hotel jak musi cos załatwić w moim mieście. szkoda mu kasy żeby mi kupić dobry obiad, na jakieś marne stołówki jeżdzimy gdzie wydaje na nas 10 zł a i na to mu szkoda. Nie mówię już o tym ,że przez ponad pół roku nie kupił mi nic żadnego prezentu ,a chwalił się ,że innym kupowal. Nawet jak jest u mnie to kupić coś na kolację muszę ja bo jemu szkoda kasy. wczoraj byliśmy w solarium to szkoda mu bylo za mnie zaplacić musialam sama. Ro0zumialabym to jakby mało zarabiał ,ale on ma dużo kasy i na inne dziewczyny nie było mu szkoda..

:( no moj facet nawet jak nie ma za duzo kasy to i tak zabiera mnie do restauracji...kupuje drogi alkohol ....obiad.. robi mi czesto prezenty... ostatnio zagrozil ze jak nie kupie sobie butow to on to zrobi :P masz sknere

chciał zrobic sobie hotel u siebie , to powiedz , ze spi u Ciebie koleżanka i nie ma takiej możliwosci a kolacje w takich sytuacjach kupuj tylko dla siebie

dlaczego ma płacić za twoje solarium? :D nie przesadzaj... kilknaście złotych chyba masz A obiadów/kolacji nie robicie w domu razem?? wiesz, zawsze to też taniej niz stołowanie się w knajpach ciut dziwne to twoje podejście, zakładam że masz mniej niż 20 lat, nie pracujesz, utrzymują cię rodzice i nie znasz wartości pieniądza :)

na inne dziewczyny nie było mu szkoda.. a skąd o tym wiesz? co do solarium, w życiu bym nie pozwoliła żeby facet płacił za takie rzeczy.

--co do solarium, w życiu bym nie pozwoliła żeby facet płacił za takie rzeczy.--- ja też :O porażka chyba że chce się być utrzymanką (czytaj płatna dziwką)

jestem , glupi, beradny, frajer do niczego

nie chce byc utrzymanką. Nie chodzi tu o pieniądze ,ale o sam fakt

tzo co ?:) o to że nie chce cię sponsorować? co innego dawanie prezentów, co innego fundowanie obiadu w restauracji i głupich zachcianek...niby z jakiej racji

a placenie za głupie solarium 9 zł nazywasz sponsoringiem? albo za głupi obiad czy bieliznę od czasu do czasu?

poza tym uważam ,że skoro siedzi u mnie tydzień to on powienien robić zakupy i kupować nam jedzienie za swoje pieniadze. Nie jestem biedna ,ale studiuje i mam dość duże wydatki, a on pracuje i zarabia calkiem nieźle. Nie wiem tylko czy p

powiedzieć mu o tym wprost bo boję się ,że pomyśli że jakiegos sponsora chce z niego zrobić. Poza tym wolałabym żeby nie wydawal na mnie tych pieniędzy z przymusu ,dlatego ,że ja mu tak powiedziałam

zal.ru :o

olej sknerę...później będzie jeszcze gorzej...mało fajnych chłopaków? Po co wiązać się z takim dusigroszem?...

u mnie z facetem jest tak, ze ja od niego nie wymagam jakis prezentow, sam zarabia nieduzo, ale za to jak jestem u niego nie dokladam sie do zarcia, bo studiuje dziennie i nie pracuje. jesli pamieta zeby mi cos kupci to ok, nie ma kasy/nie chce/ nie wpadnie, tez luz. wspolne zycie to nie dawanie sobie prezentow, na poczatku znajomosci troche mnie obsypal roznymi prezentami i styka. czasem rozyczke mi kupi:) na urodziny tez dostalam wiekszy prezent, i spoko. a temu swojemu to powiedz nie, ze ma ci kupowac prezenty czy cos, ale jak do ciebie przyjezdza powinien sie dokladac do jedzenia, ty studiujesz a on jak mowisz ma kase, wiec mu sie dziwie i nie pozwolilabym na cos takiego:]

i przestancie pierdolic, ze jest utrzymanka dziwka czy Bog wie kim. jej podjrzewam juz nie chodzi nawet o te prezenty, ale o sam fakt sknerstwa, to normalne ze bedac w zwiazku chcialaby, zeby czasem, skoro ma troche wiecej kasy, zebral sie na cos wiecej niz jedzenie w barze mlecznym. mam kolezanki ktorych faceci robia takie wypady i ani im nie zal kasy, ani te laski tym bardziej nie sa kurwami, wiec sobie wypraszam. i tej panny, autorki, tez nie obrazajcie, durni prowokatorzy. zal.ru :)

a czy to fundowanie działa również w drugą stronę :) jeśli tak - to OK

przez tydzien i zarcia n twoj koszt to sie zgodze, ale co do solarium to sie zgadzam z wypowiedziami ponizej, dlaczego on ma tobie to fundowac? a kosmetyki, tampony tak samo? no i pytanie podstawowe- czy ty mu robisz prezenty? czy jak gdzies zapraszasz to placisz za niego?

ale nie idzie i nie jest ok. on wydaje na nia grosze i to w bolach, a sam wyzera jej z lodowki:P

ejj sorry, a od kiedy takie jestescie rownouprawnione, sorry ale ja nie znam zwiazku, gdzie koles i jego dziewczyna placiliby po rowno za np. jedzenie w restauracji czy cos.. :O nie mowie, ze jestem za tym modelem, ale sorry, oni nie mieszkaja razem, koles u niej pomieszkuje, jak jest w jej miescie, wiec nie rozumiem, dlaczego, skoro je za jej kase, nie mialby w rewanzu jej postawic dobrego obiadu na miescie?? za solarke jej placic nie musi, ale moze sie odwdzieczyc inaczej.. :O

uzylam sorry co najmniej 3 razy ehhh::P :O w kazdym razie dla mnie to nie jest normalna sytuacja

no nie jest normalna. Nie oczekuję od niego jakiegoś sponsoringu ,ale skoro jest facetem i zarabia te 5 tys to powinien wykazać przynajmniej dobrą wolę i o mnie zadbać coś mi kupować itd

nie powinien nic ci kupowa tylko dlatego ze zarabia 5 tys, moja droga, chyba ze chcesz sponsoringu? nie powinien na tobie zerowac, owszem, o to sam powinnas zadbac ale nie mozesz sie domagac kupowania prezentow czy fundowania kolacji, jesli facet sam zechce, ok, ale jakbys sie czula na takiej kolacji wymuszonej? to zalosne

no właśnie źle bym się czuła na wymuszonej.Ale przykro mi po prostu ,że faceci moich koleżanek zabierają je do restauracji i kupują im nie wiadomo co .Nawet chłopak kupił mojej koleżance samochód ostatnio. a juemu szkoda na mnie pieniedzy. nawet spytalam sie ostatnio czy do mojego miasta przyjedzie bo jadę do rodzicow na weekned to powiedzial ,że jak go przenocuje to ok bo na hotel nie będzie wydawał 3 stówy. A u mnie nie może nocować bo matka by się wkurzyła i on dobrze o tym wie. No i jeszcze jak mi powiedział ,że tamtym dziewczynom kupowal bieliznę... przykro mi się zwyczajnie zrobiło. A dziwką nie jestem wiecie dlaczego? Bo mi nie chodzi w tym momencie o pieniadze ,o jakis zysk ,ale o sam fakt bo cchialabym czuć że mu na mnie zależy. Widocznie jego zdaniem jestem gorsza od tamtych dziewczyn ktorym cos kupowal i o nie dbał

znam ten ból

skoro inym kupowal, moze zmienila mu sie filozofia zyciowa bo np uznal ze to strata pieniedzy, albo mu naprawde nie zalezy moze powinnas przemyslec ten zwiazek

no wlasnie po co ci zwiazek z tkroego nie jestes zadowolona, masz udawac, ze jest ci ok skoro nie jest?pogadaj z nim powaznie.

a co to znaczy: pozwolic facetowi na takie zachowanie? to co jak jej nic nie kupowal albo nie tyle co poprzedniczkom, to miala mowic, ze ale Asi czy Stasi kupowales... :O? nie kumam szczerze mowiac:)

ale ten twoj to świnia.....zeby ci zalowac na jedzenie to juz jest szczyt:O na kolacje tez ty musisz kupowac.... ja sie dziwie dlaczego ty z nim jestes.. nie masz odrobiny godnosci zeby odejsc?? czy moze zmienisz taktyke i na kolacje bedziesz sobie kupowała bo na niego ci szkoda było.... nawet zarcia ze stołowki ci zalował posz...co to w ogole za facet co to nigdy sknerą nie był i kupował innym a tobie nawet kartofli ze stołowki załuyje :O ja bym juz wybuchła, podziwiam cie ze ty mu jescze kolacyjki robisz :O

i finansujcie zakupy pol na pol, rachunki placcie pol na pol, idz do drozszej knajpy i zaplac za siebie itp i po problemie ale za bielizne czy solarium ktorego zreszta nie uzywam, to wstydzilabym sie oczekiwac zaplaty :P ty mu kupujesz majtki czy maszynki do golenia?