Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ma ktoś pomysła

Proszę doradzcie mi coś, spóźniający się facet

Polecane posty

Gość Ma ktoś pomysła

Jesteśmy z chłopakiem ponad 3 lata, i wiecie co, on non stop się spóźnia a mnie z czasem zaczęło to coraz bardziej przeszkadzać Umawiamy się na jakąś godzinę zawsze tak by jemu pasowało pytam go. Mówi że będzie np o 18.00 tymczasem jest 18.40. A ja czekam jak * na niego, i się wkurzam, bo mógłby łaskawie napisać smsa ze sie spóźni i nie marnowalabym wtedy czasu na to idiotyczne czekanie, a cos innego zrobila. Ale nie jemu ciężko. A jeśli juz nawet napisze smsa, ze sie spóźni i zaraz będzie to od tego momentu i tak sie jeszcze spóźnia. Tyle razy rozmawialiśmy już na ten temat i nic się nie zmienia. Bywało ze spóźniał sie po 2 h, i wiecznie to samo ze mu sie przysypało. NO rozumiem praca zmęczenie, ale moglby sobie nastawić ten budzik jakby chciał prawda? Na boku nic nie kręci, ale masakrycznie wkurza mnie to czekanie na niego. DORADZCIE COS PROSZE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem czemu robisz z siebie ofiare i czekasz na niego ? Skoro mija czas waszego spotkania wyjdz gdziekolwiek i poswiec ten czas na sprawy, ktore sprawiaja Ci radosc. Ten czlowiek nie zasluguje na Twoja uwage i bezczynne czekanie. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyzwyczajaj sie dziolcha
ja sama sie spozniam i to jest moja najwieksza wada z ktora probuje walczyc jak sie da a i tak mi nie wychodzi. przestawialam zegarek do przodu nawet o 20 minut ale w koncu sie przyzwyczailam ze mam do przodu i dalej sie spoznialam. a potem przestawilam spowrotem i czasem myslalam ze mam do przodu i spoznialam sie jeszcze bardziej :D :O jak sie umawiasz na 18 z nim to mu powiedz ze ma byc na 17 30, ze umawiacie sie na 17 30 i bedzie ok. tylko uwazaj, moi znajomi tez tak robili i sie przyzwyczailam hehe jedyna opcja - zaakceptowac jesli zmienic sie nie da albo zmienic faceta skoro to takie straszne dla ciebie. jedyne co mozesz zrobic to jak sie umawiacie na 18 to sie szykuj na ta 18 30 i bedzie ok trzeba nauczycz sie zyc z wadami bliskich osob ktorych zmienic za cholere sie nie da proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mertoro
Czekasz kwadrans, a później zmieniasz plany i mas zgdezieś dziecinne tłumaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może się przyzwyczaisz, ale na dłuższą metę, żyć z tak rozmemłanym i niesolidnym facetem, stanie się koszmarem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tja....
trzeba wytresować. teraz to pikuś, ale w przyszłości przecież jak on się będzie spóźniał to efekt tego będzie taki, ze wszystko będzie na twojej głowie. do dentysty z dzieckiem nie pójdzie bo się spóźni, w urzędzie sprawy nie załatwi bo zaśpi itp. do tego weź pod uwagę, że będziesz miała non stop problemy z ludźmi z otoczenia bo jak inne osoby z którymi będziecie umówieni będą zmuszone czekać 40 minut to nie będą tak tolerancyjne jak ty. grzecznie oznajmij panu, że postanowiłaś wyplenić z niego tą brzydką wadę i że znudziło Ci się siedzieć i wyczekiwać i że odtąd to czekasz najwyżej studencki kwadrans....później to pan całuje klamkę. a i moim zdaniem on się na spotkanie spóźnia, bo uważa, że może (pewnie w stosunku do innych jest punktualny) bo mu na początku popuściłaś i ani razu nie musiał klamki całować. na mieście jak się umówicie to też sterczysz po próżnicy 40 minut?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość volpe
Nie znam dobrej rady. Mnie sie cierpliwosc po roku skonczyla na sluchanie wymowek, klamstwek tekstow zebym nie przesadzala, tylko traktowala temn czas tak jakby on ze mna byl... Jesli kogos zdziwi ze az rok da sie wyrzymac z kims, kto sie spoznia po 2, 3 h (nie zartuje, 30 min to bylo wg niego o 'czasie') to wyjasniam... Facet byl wyksztalcony, przystojny itd tylko mial malutka jedna wade.. czas sie nie liczyl. Nie mam zielonego pojecia jakim cudem on skonczyl uniwersytet, ma tak dobra prace skoro majac byc gdzies na 8, dzwonil o 10 ze wychodzi z domu. Cud? Takich ludzi jest sporo, chyba, z to ten sam :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monkey 2
umów się z nim i nie przyjdź na spotkanie' zobaczysz jaka bąedzie jego reakcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×