Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biedny studencina

Pieniadze ja zmienily. Miala byc moja zona. Co robic?

Polecane posty

Gość dobrze myślisz zostaw ją
z sytuacji jaką opisałeś wynika że powinienneś uciekać póki możesz, tak jak napisałeś najłatwiej kasę przepuścić, a o lepszym samochodzie i pierścionkach od jubilera marzy się jak jest stale większa kasa a nie jednorazowo i teraz gdy praca niepewna i wszystko drożeje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym szczerze z nią porozmawiała...Nie dawała żadnych pieniędzy, i w dodatku nic nie gadała o dodatkowym wpływie gotówki. I wtedy zobaczyc jaka będzie. Jeśli bedzię gada tylko o kasie to znaczy że jej zależy na pierwszym miejscu tylko na tym . A z czasem przerasta się to w większe "wydatki" będziesz musiał bardziej ją zaspokajac. I będzie się ciebie trzymac bo bbędzie sądzic, że dasz jej wiecej i więcej. Spytaj się czy jak byś byl biedny i nie miał nia samochodu ani nie studiował czy by była z tobą. Napewno odpoiwe że tak.. ale po oczach i po kontekście odpowiedzi można zbada o co by jej tak naprawdę by chodziło. A jeśli się rostaniecie to nie pierwsz i nie ostatnia dziewczyna dla ciebie. Znajdzie się taka z prawdziwego zdażenia warta twojego poświęcenia i Serca. Każda amora znajdzie potwora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze myślisz zostaw ją
a i te wakacje miesięczne w australii, tym mnie rozwaliłeś, a nie można na tydzień do włoch???? z całą pewnością taniej i włochy są o wiele ładniejsze, i miesiąc---tyle to pdróż poślubna w większości nie trwa( a mówi się miodowy miesiąc i że miesiąc wakacji powinien być a dla większości ludzi to tygodniowe wakacje), ja nie żyłam nigdy nie wiadomo jak biednie ale i nie bogato, a większą gotówkę zawsze mądrze lokowałam i rozdzielałam, nie myślałam tylko o teraźniejszości ale i o przyszłości, ale zastrzyk gotówki(chyba dużej bo skoro miesięczne wakacje zaplanowała) czasem przewraca niektórym w głowach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oo ranyy
twojej dziewczynie po prostu czegoś brakuje, może nie koniecznie tych miesięcznych wakacji. może szczera rozmowa wystarczy? to dobrze kiedy facet jest przedsiębiorczy, powinna to docenić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz smutas
Ej powedz jej ze stwierdziles ze nie mozesz je dawac pieniedzy bo niechcesz jej robic krzywdy...badz konsekwentny w tym jak bedzie robic akcje jakeis o to itp ZERWIJ Z NIĄ BĄDZ TWARDY! ! !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedny studencina
Jak sie jedzie do au, miesiac to minimum, bo po prostu podroz jest za droga. Australie mielismy w planach wlasnie na podroz poslubna. A slub mial byc troche po studiach. A teraz wszystko wywrocilo sie do gory nogami. Poczekam, az troche ochlonie i wtedy z nia porozmawiam. Ale nie chce jej zranic. Ona chce wszystko przyspieszyc. Nie chodzi o to, ze chce zaszalec, bo teraz tego nie miala. Nas kluby, koncerty, discodance po prostu odstraszaja. Tak jak pisalem wczesniej, ona chce juz teraz realizacji odleglych planow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migdojobka99
Znajdz se chlopa, to ci bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiaaa////
Po pierwszym poście pomyślałąm, że jej tri=oszkę odbiło. Ale w kolejnym napisałęś, że to wszytsko razem planowaliście.wiec sie nie dziw, że dziewczyna chce to zrealizować.. zapewne to snułeś plany i mowiles że w przyszłości, jak pieniądze będziecie miec...to teraz macie a nie chcesz zrealizować tychg planów? to dziewczyna powinna być zaniepokojona. znam takich co to dużo planują i gadają a jak przyjdzie co do czego to nic nie realizują. kiedy jak nie teraz podrózować i cieszyć się zyciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaasssdddd
"jak pieniądze będziecie miec...to teraz macie" - nie macie tylko autor ma, jego partnerka nie przyłożyła ręki do tego żeby te pieniądze zdobyć ale teraz chętnie je wydaje chociaż nie są jej - to mnie wkoorwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiarus 24
Zaraz, zaraz... czy to że chciałaby zobaczyć pierścionek zaręczynowy o którym notabene rozmawilaiście oznacza że od razu jest materialistką? Kurczę, dziewczynie też się chyba coś należy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaasssdddd
Wiarus 24, pierścionek zaręczynowy oczywiście, bardzo proszę tak jak jest powszechnie przyjęte ale nie rozpierdalanie nieswojej kasy na wakacje, ciuchy, nowe auto, itp. Do tej pory stara fura jej nie przeszkadzała a tu nagle planuje zmianę auta, bo starym trupem to nie honor się wozić. Nosz koorwa coś tu chyba jest nie tak, tym bardziej, że małżeństwem jeszcze nie są i wspólnoty majątkowej nie mają. Studenciak se zarobił i jest jego, wydać może na co chce - po kiego hooja się jakaś dupa wpierdula i rządzi nie swoim. Takie właśnie są niektóre kobiety. Wsiąść na frajera i go doić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokaldnie jw
zero szacunku mam dla takich kobiet ktore chca wydawac nie swoja kase, ona nie przylozyla do tego reki wiec sie niech od jego kasy odpierdoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedny studencina
Co z tego, ze planowalismy. Wszystko to mialo odbyc sie co najmniej po studiach. Nie mam zamiaru trwonic teraz pieniedzy na podroze. Poza tym to tylko debil moze posluzyc sie sformulowaniem "kiedy jak nie teraz podrózować i cieszyć się zyciem?". Jezeli to sa twoje aspiracje, smialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawy temat gdyby komuś przyszło do głowy snuć plany dotyczące wydatkowania moich pieniędzy przywitałby się z drzwiami i ani złotówki za bezczelność nie dostał, to nie moje dziecko,ani nikt, kto jest na moim utrzymaniu nawet połowicznie ale ja jestem wybitnie krytyczna w sferze szanowania czyjejś pracy i zarobionych pieniędzy ja chcę wydać i zrobić prezent- może być nawet i za drogi jak na moją kieszeń jak ktoś wychodzi z gotowym roszczeniem- a paszoł, ruszyć kuper i zarobić porozmawiajcie, wyjaśnijcie sobie jak dorośli ludzie, a nie na argumenty fochów i dąsań nikt nie ma prawa rozporządzać czyimś wynagrodzeniem, poza przypadkami zajęcia części wynagrodzenia, sama wysokość wynagrodzenia jest objęta tajemnicą etc. nie dlatego, że to jakaś suma, a ze względu na ekwiwalent za jaki jest wręczana- praca warto by nauczyć się szanować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stary masz kapitał inwestuj, i usadź babę od razu na miejscu?. Ona to zarobiła? Ona się męczyla nad tymi projektami? Dobrze myślisz, i tylko co do jednego się mylisz. Ona zawsze taka była. Brak okazji do grzechu czystym nie czyni. JA kiedyś przepierdoliłem przez babę 20 k. Duże nie duże, ale zabolało, a związek i tak się skończył. Nie daj się. Masz łeb na karku, to nim rusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autora........
a czy przypadkiem nie jestes troche skapy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako zona
chcialabym pochwalic rozsadek autora w pierwszej wypowiedzi. tak trzymaj ja tez kiedys nie mialam pieniedzy na ciuchy a i na jedzenie brakowalo bo pochodzilam z biednej rodziny. ale w zyciu nie ciagalabym chlopaka na jakies wydatki, chyba ze na nowe spodnie na tylek jakbym nie miala. ale kino czy restauracja? nie mowiac o australii :P dobra rada - daj sobie spokoj z ta dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedny studencina
Jestem skapy? Zapraszam do ksiazek, na poczatek moze byc wierzbicki. Nie mam rowniez zamiaru uciekac. Niestety nie studiowalem psychologii i nie potrafie okreslic skad u niej taka reakcja. Moze podswiadomie czuje sie po prostu niepewnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet, macie inne wizje zycia, akurat chodzi o pieniądze, a mogłoby chodzić o wiele innych rzeczy - antykoncepcję, chodzenie do kościoła, kontakty z rodziną, dietę, nie wiem -mieć dzieci czy nie, podział domowych obowiązków inne takie sprawy jak masz w ogóle taką myśl, żeby kwestionować związek, to dziecinada, bo to zrozumiałe, ze myślicie inaczej, nie jesteście bliźniakami jednojajowymi: ani Australia, ani oszczędzanie 100procent, KOMPROMIS - trzecie rozwiązanie, wypracowane wspólnie, tego by trzeba się nauczyć, a nie przeciąganie liny i gra 0/1, albo -albo inaczej się dysponują gotówką, jak jest się singlem, inaczej w parze - nie ma sensu kłócić się, czy ktoś jest skąpy, a ktoś nieodpowiedzialny - co to daje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do asiula
oni sie nie kloca jak rozdysponowac wspolnie zarobione pieniadze wiec o jakim ty kurwa kompromisie mowisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie sa wspólnie zarobione pieniadze, ale co się znimi stanie dotyczy ich razem: przyjęcie zasady kto zarobił ten wydaje jest oczywiście jednym z rozwiązaań, może to okazja żeby doprecyzować tą sprawę, moze dla niego to jest oczywiste, dla niej nie, a jak będzie, powinni zadecydować wspólnie w jednych parach jest tak, w innych inaczej ja pracuję, mój facet tez, ale jak mam na przykład kasę za nadgodziny albo jakiś dodatek to nie mówię: .uj Ci do tego, co z tym zrobię - choc przyznaję, że czasem zachachmecę coś z moich dodatkowych dochodów na kosmetyczkę, albo coś w tym stylu, troszkę kłamię :D zasady autonomii w gospodarowaniu własną gotówka ustaliliśmy wspólnie: nie jest to jedyny możliwy model, na pewno sa inne rozwiązania: każde jest dobre, jak się dojdzie do niego RAZEM - to miałam dokładniej na myśli mówiąc o kompromisie a rady typu "rozstań się z nią" to kicha, zawsze będą rozbieżności opinii, chyba, ze ktoś się obżeni z robotem - tez jakaś opcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do asiula
idiotko oni nie maja nawet wspolnego budzetu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mackozkatowic
UCIKAJ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biznes to Biznes
Widać, że dopiero teraz wyszło z Jej niezłe ziółko, gdy zaczęła mieć większy kapitał. Niestety dużo osób, które wychowywały się w biedzie (szczególnie kobiety), gdy otrzymają zastrzyk solidnej gotówki, woda sodowa strzela do głowy. Bez względu ile mają lat czy 20 czy 30 lub 40. To jest tak duża zmiana w psychice, że pewnie nie umie radzić sobie z bogactwem i chciałaby wszystko mieć. Nastaw Ją aby zrozumiała swoje postępowanie lub uciekaj jak najdalej i inwestuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żadne ziólko ja tam właśnie sprzedaję coś , za co przy odrobinie dodatku będzie można pojechać do A. Pd, co jest od paru lat moim marzeniem tylko muszę dogadać się z moim manem, żeby tego nie pchac w początek oszczędzania na większe mieszkanie choć kasa jest moja nie będę stosować polityki faktów dokonanych ani lekceważyć Jego zdania, tylko dlatego, że jest dla mnie makabryczne: nie wiem, dlaczego ludzie pakują kasę w to, co ich uziemia, zamiast przeżyć przygodę, precz z przyziemnością:D i zaznaczam, że kasa jest moja, a nie mam zamiaru niczego narzucać, możemy podzielić to na dwa i połowa na oszczędzanie na większą chałupę (nie wiem po co, mi wystarczy On, nawet w kawalerce!, nie cierpię ładowania kasy w remonty i zakupy domów, szczerze), reszta - oszczędzać na ukochany mój wyjazd dla dwojga (moja kasa, kupuję bilet i jadę - skoro to moje, to czy byłoby to przestępstwo? PRZECIEŻ AKURAT TA KASA TO NIE JEST NASZ WSPÓLNY BUDŻET - nawet sobie czegoś takiego nie wyobrażam, życie w parze to nie bajka - dlaczego skubany wierzy w budowanie domów, a nie podróże do Chile???? Dla mnie też jest to trudne, wolałabym, żeby czytał w moich myślach i był rozsądny, a mój skubany Ukochany jest ciągle sobą, zamiast moim ucieleśnionym marzeniem :D Aktualnie spiacym, kiedy ja go obgaduję. Oj, wstyd:D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już idę spać, ale mam pomysł: powiedz, że wkładasz w podróz do aUSTARLII TYLE I TYLE -( ZABLOKUJ TO NA LOKACIE), a reszte ma dołożyć ona - nie wiem, ile to miałoby być proicent, nawet jesli tylko 10, to też ważne nauczy się, że trzeba liczyć też na siebie, dorośnie, usamodzielni się - czysta zaleta, nie zawsze doceniana. idę dać M. buzi w uszko. i szyjkę:D dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczera_anka
1. z nią pogadaj a nie z obcymi na forum 2. ważne jest odłożyć na przyszłość, na mieszkanie, na wózek, na cokolwiek... 3. zarabiasz nie tylko po to żeby odkładać - trzeba żyć!! a co to za życie, jeśli się nie chodzi do kina, do teatru, czy na piwo? kiedy chcesz zacząć żyć? na emeryturze? Z moim facetem korzystamy z życia, jeździmy w górki, chodzimy do kina i do knajpek.Na emeryturze będziemy odpoczywać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aja tak powiem
A nie brałeś pod uwagę tego,że ona tak się cieszy z pieniędzy bo potrzeba jej było takiej zmiany. i może właśnie nie robi tego tylko dla siebie. kupno lepszego samochodu- ty też z tego korzystasz.wakacje w australi za pierwsze większe pieniądze to rzeczywiście przesada. Ale tak ps. która dziewczyna może wiecznie jeździć na rowerze w czasie wolnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie w ogóle roabraja takie podejscie jak autora. jesli tak ic to przeszkadza dlaczego nie zareagowałes od razu i nie uświadomileś jej że z np podróży nici juz w momencie gdy zaczęła ją planowac? zamiast tego siedzisz tu i pozwalasz sie nakręcać, wyolbrzymiac problem nie wiadomo jak. a trzeba bylo od razu powiedziec "ale kochanie, o podrózy to teraz nie ma co mówić, pojedziemy po studiach, te pieniądze chcę odłożyc/zainwestowac itd". i byłaby jasnośc. to nie. a z tego co piszesz nie było to jedorazowe zarzucenie Cie planami tylko akcja rozciągnięta w czasie. mozesz powiedziec jak zareagowales na jej planowanie? czy w ogóle zareagowałes?..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×