Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość julkaDRUGIraz MAMA

czy powiedzieć lekarzowi że popalam w ciąży?

Polecane posty

Gość julkaDRUGIraz MAMA

Tylko nie piszcie ze to szkodzi ...itd ja dobrze o tym wiem,ale to ze to jest nałóg i trudno niektórym z tym zwyciężyć to jest inna sprawa. Chodzi mi o to czy lekarz powinien o tym wiedzieć.Zaznacze ze tych papierosów nie jest dużo ,pale różnie, to jest tzw papalanie .czy wy mówilyscie lekarzowi o tym? Tylko nie klamcie,bo wiem dobrze ze połowa ciężarnych popala ale sie do tego nie przyznaje.Dlatego mozecie pisac tutaj anonimowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie mówiłam
bo bym się chyba ze wstydu spaliła:-( Też wiedziałam że nie robię dobrze popalając w ciąży ale to było silniejsze ode mnie:-( 1-3 papierosy te najsłabsze musiałam spalić:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andziaaaa
ja popalałam pod koniec. Jednego super lighta (ale nie codziennie) Miałam i tygodnie bez zaciągnięcia się.Czasami brałam "macha" od męża. Lekarzowi nie powiedziałam. Siostra paliła (5-6 R1 dziennie). Twierdziła, ze oszaleje bez nikotyny. Ona powiedziała lekarzowi. Lekarz palacz stwierdził, że powinna rzucić, ale jeśli nie może to niech zapalając papierosa machnie raz albo dwa i wywali. Gdy zmieniła lekarza na mojego (byłyśmy jednocześnie w ciąży), bała się powiedzieć. Nawet nie zabrała nigdy męża na USG, bo bała się że ją podkabluje. W sumie obie mamy zdrowe dzieci. Moja rada - nie pal. Postaraj się! Ciężko rzucić, ja wiem. Paliłam 10 lat paczkę dziennie. Paskudny nałóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cbjasvusivb
zdecydowanie powinnaś powiedzieć! przynajmniej będzie przygotowany na to że możesz mieć hipertrofię płodu czy łożysko będzie Ci się szybciej starzeć... powinnaś jednak ograniczyć ilość wypalanych papierosów :) no i wiadomo że Twoje dziecko jest już uzależnione od nikotyny więc przed karmieniem piersią będziesz musiała wypalić papierosa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajaaaaaa
ja w ciazy nie palilam, ale za to teraz popalam a karmie piersia-1 fajke dziennie. ale mam ogromne wyrzuty sumienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie hipertrofię
a hipotrofię :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn.: to, że powiesz "bez niczego" raczej nie zmieni opieki ale jesli zacznie się coś złego dziać, to powinnaś powiedzieć. A przy jakimkolwiek koniecznym zabiegu - obowiązkowo, bo to wpływa także na zagęszczenie krwi (większe ryzyko zakrzepicy).Chyba, że Twoim celem jest by lekarz doradził jak rzucić, to jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andziaaaa
cbjasvusivb - wypalić papierosa przed karmieniem? Matko Boska!!!! Cóż za pomysł!!!! Jeśli kobieta podpala w czasie karmienia (co jest oczywiście złe), powinna to robić po karmieniu, co najmniej 1,5 godz. przed kolejnym, by jak najmniej świństwa zostało w pokarmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsa
Oczywiście, że powiedz swojemu lekarzowi o tym, że popalasz w ciąży. Może on właśnie jako ten jedyny będzie potrafił Tobie skutecznie wytłumaczyć dlaczego powinnaś z tego zrezygnować na czas ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajaaaaaa
ja wlasnie tak robie. choc wiem, ze nie ma sie czym chwalic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malego Danielka
Pewnie, ze powinnas powiedziec, bo w razie czego taka informacja moze byc na wage zlota. Nie ukrywaj przed lekarzem informacji, ktora moze zawazyc na zyciu twojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaa... ...........
palilam w ciazy r1 wlasnie.. troche wiecej niz 1-2 papierosy dziennie, ograniczalam sie jak moglam ale gdy 3 razy probowalam rzucic to bylam tak znerwicowana, ze za trzecim rzem trafilam z ostrymi skurczami do szpitala.. to bylo moje ostatnie podejscie do rzuceia fajek w ciazy. powiedzialam na sali operacyjnej, ze pale, bo anestezjolog musial wiedziec by zarzadzic podawanie mi potem lekow rozrzedzajacych krew. od tygodnia przed poroem nie zapalilam do teraz a minelo poltora roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez powiedzialm tyle ze
w 5 tym miesiacu, porozmawialam, lekarz powiedzial oczywiscie ze nie palić!!! A i tak musialam,rozumiem cie jaki to jest paskudny nasłóg,ale jakbys chciala urodzic do konca zdrowe dziecko to musialabys conajmniej z dwa lata przed zajsciem rzucic wiec teraz nawet jakbys rzucila to i tak ci juz nic nie pomoze bo organizm jest pod nikotyna, oczywiscie nie mowie ochorym dziecku bo w wiekszosci rodza sie zdrowe dzieci.TYLE ze moze byc mniej odporne, choć tu też nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo zebyscie sie nie zdziwily.mojej bratowej powiedzial,ze jsak jej nie odrzuca od petow,to niech sobie popala,ze niby jest taka teoria,ze jak caly czas palisz,a podczas ciazy rzucisz,to dziecko moze dostac szoku toksykologicznego.dla mnie to jest grubymi nicmi szyte,ale ponoc tak jej powiedzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możesz mi wierzyć lub nie
Paliłam w ciąży. Choć próbowałam rzucić ale nie dałam rady. Wiesz lekarz podczas badania sam zauważył że pale. Do dziś się śmieje że zajrzał mi w cipke i wiedział że pale. Sam przyznał że najlepiej rzucić ale jeśli się nie daje rady to nic na siłę wiadomo że nerwy też szkodzą dziecku. Starałam się ograniczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×