Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aga i juz

ciąża a zachowanie partnera

Polecane posty

czy w czasie ciąży wasi partnerzy traktują was wyjątkowo, dbają o was bardziej? interesują się dzidziusiem? czytają jakieś poradniki?..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasdsdd
Bez przesady. Żyjemy normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhh
moj maz mial w nosie wszystko, nawet mnie mniej przytulal ale za to wiecej pracowal:)stres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj napewno nie czytal poradnikow, ale mowil do brzuszka, sluchal co tam sie dzieje w srodku, kladl czesto reke, bylismy razem na usg 4d za bardzo mnie nie wyreczal w niczym ,poniewaz dlugo pracowal do tego studiowal w weekendy a ja nie mialam czasu zeby czekac az wroci z pracy i przyniesie mi zakupy na obiad ;) ale jak go poprosilam to zawsze przywiozl cos wiekszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczkoś
mój nic dla dziecka nie kupił-tłumaczył to brakiem czasu,nawet pomyśleć o tym nie zdąrzył,bo ja z tych zapobiegliwych-wszystko kupiłam w 3 miesiącu.Przytulał jak płakałam,ale nie obchodzi się jak z jajkiem.Jak boli kręgosłup,robi mi gorącą kąpiel,wyręcza mnie w zakupach,bo mnie boli kręgosłup,to sama powiedziałam że już nie mogę dźwigać.Sam ciężko zapierdziela na chleb,więc ja za dużo nie wymagam,tyle co trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ______________
mój nie wyręcza mnie w niczym, podział obowiązków jest jaki był, ruchy dziecka z raz może poczuł i starczy, o piwku i papierosach dla siebie nie zapomina, ale owoców ani razu mi nie kupił sam z siebie. boli kręgosłup? idź do lekarza. na masaż raczej nie mam co liczyć. o wszystko trzebaby było prosić i mieć nadzieję, że sie kiedyś doproszę.... 7 miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia ot fasia
hej,to przykre,ale egoista pozostanie egoistą,empatii też chyba nie można się nauczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malego Danielka
Moj kupil sobie ksiazke "Bede tata" i ja nawet przeczytal, brzuch calowal, przykladal do niego dlon, ucho itd., w domu wyreczal mnie w wielu rzeczach, a gdy go o cos poprosilam (np. zeby ugotowal obiad, zrobil mi herbate czy pomasowal stopy :) ) zawsze to robil (zreszta, i tak zawsze wszystko robi o co go poprosze i odkad jestesmy razem - 9 lat, nigdy nie uslyszalam od niego "zrob sobie sama") i ogolnie byl bardzo kochany. Malemu kupil pilke i fajny rozek jak jeszcze bylam w ciazy, a teraz kupuje mu ciuszki. Takze moj i w ciazy i przed / po ciazy jest i byl bardzo kochany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj mówi do brzucha, czasami poda herbate, i ciągle zmusza mnie do naturalnych soków z sokowirówki, jak w końcu zrozumial ze od marchewki mnie odrzuca to wymyslil sobie ze mam pic sok z buraków!! nawet juz kupił sam, a za czesto to zakupów nie robi i niestety dzis mnie nie ominie ta przyjemnosc brrr Z wyręczaniem z codizennych czynnosicahc to nie robi tego, ale ja tez nie chce i nie wymagam tego. Siatki z zakupami jak lzejsze to wnosze sama a on potem mowi ze moglam zadzownic to by zszedl do auta i pomogl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj jest kochany...ale zazwyczaj taki byl rowniez przed ciaza. Sprzeczamy sie czasem, ale wiem, ze jest bardzo wyrozumialy. Przynosi mi owoce,wyciska soki, upomina, ze mam sie dobrze odzywiac. Czesto dotyka mojego brzuszka, byl prawie na wszystkich moich badaniach i kaze wieszac zdjecia dziecka na lodowce, aby mogl je regularnie ogladac. Bardzo duzo pracuje, ale ja to rozumiem - sama musialam odejsc z pracy, a moj maz nie chce, aby czegos nam zabraklo. Ja staram sie mu wszystko wynagradzac mi tak sobie zyjemy w oczekiwaniu na dziecko:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj to juz czasami przesadza, ale wole zeby przesadnie dbal o mnie niz przesadnie mnie olewal:) kontroluje mnie co jem...( mam jesc tylko zdrowa zywnosc) jak mam czipsa w reku potrafi mi go wyrwac z reki bo przeciez tam jest duzo chemii i soli....to jest jeden z przykladow a je3st ich mnostwo.... mowi do brzuszka, ciagle mi go caluje a jak malutki go kopnie w reke to chdzil uradowany jak 5 letnie dziecko ktore dostalo zabawke w prezencie:) tak szczerze zachowanie mojego meza mnie cieszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój na początki mnie olewał, ale jak zobaczył brzuch to stał sie badzo miły czuły i rozmawiał z brzuchem, wcześniej jeszcze do niego nie docieralo że jest dziecko w brzuchu. niestety wszystko co dobre szybko się kończy,jest dla mnie bardzo dobry ale nie aż tak jak w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___________________
hmmm, a u nas ciąża planowana, wszystko by wskazywało, że będzie fajnie i wyjątkowo a tu takie rozczarowanie. Mój chipsami sam mnie częstuje jak do piwka podjada. dobrze że chociaż inni zwracają uwagę na to, że jestem w ciąży, przynajmniej przy nich mogę się fajnie poczuć. no i trochę wam zazdroszczę tych troskliwych przyszłych tatusiów :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak
mój mąż nigdy nie był specjalnie wylewny wiec nie było żadnego klepania po brzuszku rozmawiania z dzidziusiem itd.....zresztą ja nie wymagałam specjalnej opieki do 6 miesiąca normalnie chodziłam do pracy ...ale kiedyś biegał po nocy po mieście żeby spełnić moją kulinarną zachciankę :) ale najbardziej mnie zaskoczył swoją opiekuńczością jak trafiłam do szpitala i położono mnie na tzw kołki gdzie nawet do ubikacji wychodzić sama nie mogłam ....wtedy spędzał ze mną cały wolny czas po pracy aż do późnego wieczora siedział w szpitalu mył mnie łącznie z włosami bo moje życie ograniczało się wtedy tylko do łózka i właśnie ten moment zdecydował że doszłam do wniosku że wybrałam dobrze i trafiłam na super faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
franka tak szczerze moj maz dopuki brzuszek nei zaczal mi rosnac to tez nie rozmawialismy w ogole o ciazy itd. a teraz cale miasto wie chyba ze bedziemy mieli dziecko...chwali sie wszystkim kogo spotka w pracy,a jak raz go nie zabralam do gabinetu kiedy lekarz mi powiedzialz e bedziemy meili synka to tydzien czasu sie nie odzywal...przy nastepnej wizycie jak zobaczyl jajeczka to dopiero przestal mi wypominac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczkoś
ja też widzę,że jak brzuszek bardziej widoczny,to mój mąż teraz dopiero zaczął do niego mówić,całować,przytulać.Może dlatego że faceci są wzrokowcami i nie mają takiej wyobraźni jak my

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _______________
też z początku myślałam, że to może jak brzuch urośnie, to i zachowanie się zmieni, no ale brzuch urósł a tu żadnych zmian. już się zastanawiam, czy to może nie dlatego, że mąż liczył na córkę a tu synek będzie... zaczęłam się też zastanawiać, czy za dużo nie wymagam od męża, czy nie są to jakieś moje ciążowe paranoje, no ale jak widać inni panowie umieją stanąc na wysokości zadania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maz tez zawsze chcial corcie , taka mala ksiezniczke .... ale bedzie synek ....i maz sie bardzo mocno ucieszyl...raz jak bylismy u mojeje siostry wzial malego rysoraczka i jezdzil mi po brzuchu i mowil do brzuszka: synku ucz sie juz w brzuszku:D:D albo jak jestem zla i krzycze na meza to zaraz przytula moj brzuch i mowi: synu nie sluchaj mamy:D:D jak slysze takei teksty od niego to odrazu mi jumor powraca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klusialka
no to przestań się na niego ogladać,stwórz sobie swój własny świat,częściej wychodź do koleżanek,do rodziny,tam szukaj zrozumenia,może się ocknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewiaty miesiacc
boże ale wam zazdroszczę takich facetów... ja mojego kocham bardzo ale wydaje mi sie że ma gdzieś moją ciązę..niedawno poprosiłam żeby wymasował mi plecy to naskoczył na mnie że go ręcę bolą.. w niczym też mnie nie wyręcza. strasznie mi przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w pewnych momebtach byl tak zainteresowany moja ciaza,ze wlasnie czytal gazety,poradniki nawet ksizke czytal.Taki to bylo napodowe od czsu do czasu.Ale musze powiedziec,ze zawsze robil mi rano sniadanie,bo mial na 10:00 do pracy dopiero:)I czesto traktowal mnie wyjatkowo. Ale to byla pierwsza ciaza mysle,ze przy drugiej bedzie to wygladalo juz nieco innaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"boże ale wam zazdroszczę takich facetów... ja mojego kocham bardzo ale wydaje mi sie że ma gdzieś moją ciązę..niedawno poprosiłam żeby wymasował mi plecy to naskoczył na mnie że go ręcę bolą.. w niczym też mnie nie wyręcza. strasznie mi przykro " nie martw sie faceci roznie reaguja.Oni tez dojrzewaja psychicznie do tego,ze beda ojcami.Roznie to przechodza co nie znaczy,ze twoj facet cie nie kocha i nie chce tego dziecka.Zobaczysz jak sie urodzi to bedzie dumnym tatusiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale poweim szczerze,ze czytanie takich poradnikow dla tatusiow jest jak najbardziej ok.Pomaga im sie to oswoic z mysla,ze beda mieli dziecko,bo niektorzy to naprawde bardzo mocno przezywaja nawet mocniej od nas ale nigdy sie do tego nie przyznaja.jakby troche poczytali to napewno by im to pomoglo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mafioso
black and gold ladna z ciebie kobitka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja i moj chlopak jestesmy razem 7 lat... ciaza nie była jakoś specjalnie planowana, ale przecież po takim czasie i w tym wieku (ja mam 28 on 27) to chyba żadna tragedia. Kiedy mu powiedziałam ze jestem w ciazy byłam rozczarowana brakiem entuzjazmu, podsunęłam mu gazete "m jak mama" i artykuł dla facetów o tym jak traktowac kobiete w ciazy, to potem moze pare razy zapytał jak sie czuje i to wszystko. Teraz jestem w 6 miesiacu i jest coraz gorzej, jak troche ponarzekam ze jestem zmeczona to zaraz słysze ze przesadzam, ze przeciez nie jestem chora, nie zrobi herbaty ani obiadu, nie posprzata tylko wymaga tego ode mnie bo jestem kobieta. Ciagle gdzies wychodzi bo jak mowi musi sie wyszalec bo mu zostało pare miesiecy wolnosci, a w ciazy to ja jestem nie on wiec mam nie marudzic. Dla dziecka nic nie kupił i w ogole go to nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Black and gold widze ze Twój partner podobnie, ale naprawde wierzysz ze sie zmieni jak maleństwo przyjdzie na świat? Bo ja juz mojego mam dosyć, ale mieszkam z nim i wytrzymuje jakos to traktowanie bo chce mu dać szanse na bycie ojcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwnie faceci reaguja na ciaze Moze niektorych poprostu oblecial strach i dopadlo przerazenie o zblizajacej sie utraconej wolnosci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowa cytrynka
moj tez mi mie pomagał,w ciazy jak byłam a było to rok temu to co tydzien chodził kumplami i wracał nad ranem napramy. tydzien przed porodem tez poszedł z kumplami i dzwoniłam do niego ze rodze, i co mam teraz zrobic bo mamy syna co miał wdedy 5 lat a on nawet nie przyszedł do domu. tylko wrocił nad ranem.kłamałam go ,ze rodze bo chciałam go sprawdzic czy moge na niego liczyc i....przeliczyłam sie. W dniu porodu szedł na noc do pracy po pracy nie przyszedł nawet do szpitala tylko dzwonił ze jest zmeczony(ale grac na kompie po nocce do 16 umiał)prosiłam a on nie ze chce sie wyspac ze zmeczony.corke urodziłam o 13,30 on przyjechał o 15 na godzine( syn był cały moj pobyt w szpitalu u mojej mamy). teraz nasza corka ma rok od tego czasu jest jeszcze gorzej. jak byłam na wychowawczym to darł sie ze nierob , ze nic nie robie itd. z dziecmi wogole sie nie zajmowała zaczał pic. 2 tyg. temu zaczełam prace.On nadal pracuje na nocki po nockach siedzi z córcia a małego do przedszkola.Nic w domu nie robi kompletnie,nawet jak obsrany pampers to do kosza nie zaniesie, serio kompletnie nic. wracam z pracy mieszkania nie idzie poznac dzieci robia co chca swawolka dosłownie.Ja po pracy sprzatam, gotuje, piore, kapie dzieci, robie kolacje, sciele łozka dosłownie wszystko.Dzis dosłownie 20 min. temu zaczał krzyczec ze huja robie ze kibel obejszczany ze mam to posprzatac ze nierob jestem. ten człowiek nic docenic nie umie , a jak mowie mu ze ja na ta ziemie nie nasikałam i ze on mogł to wytrzec to wielce zmeczony.Bo on na nocki robi i corci pilnuje.A ja co robie, NIC tylko w huja lece i jestem nierobem.Szczerze gdybym predzej wiedziała nigdy bym za niego nie wyszła,a uczucia on nie ma uczuc nie pogłaskał mnie w ciazy nie przytulił do brzuszka nie mowił. Przy synu było inaczej a przy corci szkoda gadac.Wiec niech mi nikt nie mowi, ze zostanie tatusiem to szok i ze musi sie z tym oswoic bo w to nie wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowa cytrynka
te przeliczyłam sie znaczy ze sie nie zjawił, nie interesowa lam go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×