Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość worried girl

Nie pytajcie co? jak? dlaczego?, poprostu odpowiedźcie.

Polecane posty

Gość worried girl

Nękają mnie kompulsy. Czy duża ilość zajęć pomoże mi się ich pozbyć? Chodzi o to w szkole nic nie jem, "obrzeram " się dopiero po niej....czy znalezienie sobie zajęcia...dodatkowe lekcje itp może mi pomóc w pozbyciu się ich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pomoże będziesz jadła po
powrocie z zajęć. Najlepiej zapisz się na terapię. Mój znajomy chodził na mitingi dla różnych uzależnionych i były tam też osoby z kompulsywnym obżeraniem się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość worried girl
terapia odpada, niestety. Ale będę wracac przewaznie do domu po 19. Chodzi o to że kompulsy miewam najczęściej w dni kiedy nie mam co robić. Brak zajęć= nuda= chęć zjedzenia czegoś= kompuls ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze na pewno pomoze
ja tez mialam kompulsy niemal codziennie. teraz mam mniej wiecej raz na miesiac, czesto nie ma mnie w domu calymi dniami. ale biore jakies zdrowe jedzenie ze sobą. nie jest tak ze caly dzien nic nie jem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagsagsgsgsgsg
to ci pomoze, wiem po sobie. mi dodatkowo pomaga ruch. ale najlepiej godzine conajmneij intensywna dziennie. duzo, ale to pomaga mi trzymac pion, niestety tylko to glownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość worried girl
no to spróbuje;) bo już nie wiem co mam ze soba zrobić. W miesiąc przytyłam 25 kg, bo po kompulsach nie wymiotuje i się nie przeczyszczam.... próbowałam ale przeczyszczacze na mnie nei działają a wywołać wymiotów nie potrafię. ( i to w sumie dobrze, wiem że gdyby mi się raz udało to bym nie przestała)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość worried girl
wiem że 25 kg w miesiąc to dla niektórych niemożliwe, ale wczesniej byłam " wychudzona" a potem przez miesiąc dzień w dzień jadłam. Jak już się opamiętałam i kompulsy miewam raz na kilka dni to przytyłam jeszcze 10 kg;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm lepiej zaopatrz lodówkę w same "dietetyczne" produkty- warzywa,jogurty naturalne,kefirki itd nie kupuj żadnych słodyczy bo po co mają kusić? przeżuć się na bułki zytnie,chrupkie pieczywo chude mleko itd. Jak chcesz jeść-to jedz ale właśnie te produkty a nie 5 bułek z szynką ,serem i ketchupem dodatkowe zajęciaa-moża spróbować ale przecież kiedyś i tak bedzesz wracać po nich do domu i jeszcze jedno-jedz w ciagu dnia nawet jak nie jesteś głodna. nie jesz rano,i popludniu to dopada cie wilczy apetyt już wieczorem :O proste- 3 zasady jeść w ciągu dnia, nie wystawiać się na pokusy wieczorem no i spróbuj zapijać głod-kup sobie herbatki rózane,cynamonowe,białą,malinowa -kup ze 2,3 i pij zamiast jeść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem was laski
ewidentnie macie problem, to może trzeba iść z tym do specjalisty? Obżeranie się i tycie 25 kg przez miesiąc jest nienormalne i chore... Dlaczego terapia nie wchodzi w grę? Bo się wstydzisz? Bo nie masz pieniędzy? Spotkania w grupach w ośrodkach są bezpłatne, owszem, czasami trzeba czekać na miejsce dość długo, ale musisz coś zrobić ze sobą! Sama sobie nie pomożesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiezna karolina koloru koralo
nikt nas nigdy nie zrozumie. serio. autorko rozumiem, ja przytylam 20kg w ciagu 2-3mc, mam rozstepy ktore juz zaakceptowalam. a to duze liczne czerwone widoczne pregi. no ale kij z tym. mam je od 2gimnazjum. wtedy wlasnie to wszystko sie wydarzylo. teraz jestem an 2 roku studiow i powoli wychodze na prosta. dzieki temu ze zmienilam srodowisko i dzieki mojemu chlopakowi. a raczej milosci, ktora mnie dopadla i uporzadkowala moje zycie. nie lam sie, to trudne, ale powoli da sie wyjsc na prosta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość worried girl
no niestety jestem nastolatką skazaną na obiady domowe. Chodź czesto gotuje się u mnie dietetycznie, to w domu pojawiają się słodycze ( ciasta, batoniki do szkoły ip) a co do jedzenia jeśli się nie jest głodnym, to po nim przewaznie mam kompuls;( a jesli chodzi o jedzenie po powrocie do domu to gdy wracam o tak późnej porze to przeważnie piję kawę i robię lekcje, jestem tak zajęta że nawet nie myślę o jedzeniu. Jeszcze mi się nie zdarzło mieć kompulsuo tej porze. Co prawda czesto jadłam więcej, ale góra 800 kcal na raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiezna karolinaaaa
worried, zadbaj o duzo zajec. nie wiem jak u ciebie, ale u mnie matka wplywala na mnie niezbyt fajnie jesli chodzi o jedzenie. wypominanie wagi, kilogr, tego co zjadlam, skutek: ukrywanie sie z jedzeniemm, wpieprzanie szybko wszystkiego co sie ma pod reka, kompulsy. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość worried girl
rozstępy...coś o tym wiem ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość worried girl
u mnie z rodzicami też jest problem, albo twierdzą że za dużo jem, albo że za mało;/ ogólnie jak nie jest to zawsze źle;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiezna karolina
u mnie tez tak bylo. schudlam to zle, przytylam 2x wiecej z jojem, to o moj boze schudnij dziecko. i tak do dzis. mieszkam w innym miescie niz oni i dopiero od wyprowadzki mi sie poprawilo:( mam nadzieje ze u ciebie bedzie dobrze. ah, ddam ze moje kompulsy konczyly sie czeesto sesja nad kiblem. = totalne poczucie beznadziejnosci, mysli depresyjne itd. eh zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ksieznej karoliny
skoro to dzieki chlopakowi ci sie poprawilo to rozumiem ze on podniosl ci samoocene? dla niego to zrobilas? jesli tak to jak cie zostawi to wszystko wroci, to bardzo niemadre dla faceta robic cos takiego autorko, dlaczego terapia nie wchodzi w gre?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość worried girl
bo w moim otoczeniu nie mam mowy o dyskrecji ;( nie chce być wytykana palcami. o moim problemi wiem tylko ja sama. Owszem ludzie widzą że dużo przytyłam ( o czym często mi przypominają;(( ) ale nie wiedzą dlaczego, i jaki jest mój problem. I chce żeby tak pozostało,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiezna karolina
zglupialas? jak dla chlopaka? dla chlopaka to ja rzucilam palenie, ale kompulsy? walczylam z nimi na dlugo zanim go poznalam. i to nie on mi pomogl, bo dowiedzial sie po roku o moim problemie. pomoglo mi to ze znalazlam stabilizacje, mnilosc, cieplo, uczucie. i ja sie zmienilam, bo kocham. milosc naprawde potrafi zmeinic czlowieka. i nikt mi nie pieprzy nad uchem co moge a czego nie moge zjesc. i nikt nie ocenia mojego wygladu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jedz od rana to wieczorem nie bedziesz" to nieprawda. nadmerne uproszczenie przez osobe, ktora tego nigdy nie przezyla lub nie miala do czynienia z osobami chorymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że powinnas sobie wygospodarowac czas, jakieś zajecia typu aerobik, spacer z psem czy cos podobnego w momencie kiedy masz ochote na kompuls. Sama też zmagam sie z kompulsami juz ładnych pare lat:O wiec wiem co to za gówno:O Poprostu źle odreagowujemy swoje emocje.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie udalo... Trista
To prawda, ze pomaga, zajecia, pasje, zmiana otoczenia, fitnes i u mnie przewazylo to ze sie zakochalam i przeprowadzilam sie do mojego chlopaka(teraz juz meza). Oby nie siedziec samej w domu, dla mnie to bylo jak samobojstwo. Pisalam juz na innym forum. Dacie rade tylko musicie uwierzyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze po prostu
zacznijcie normalnie jesc w dzien. Nie robcie i nie myslcie o zadnej diecie. Ja mam kompulsy, jak w dzien zechce mi sie odchudzac albo na sama mysl o diecie. Dzisiaj mysle, chce schudnac, od jutra sie odchudzam, to na 100 procent najpierw sie nazre jak swinia. Jesli w dzien jem normalnie - zadnych tam dietetycznych jogurcikow, tylko NORMALNIE. Sniadanie, obiad, kolacja i przegryzki - przegryzka nie sa chipsy. Poza tym moze podejrzyjcie sobie, jak jedza ludzie bez kompulsow, z normalna waga i sie od nich uczcie. Mysle, ze pierwsza rzecza, ktora pozwoli wyjsc z kompulsow, jest niestosowanie diety. Nawet jesli masz teraz 25 kg wiecej. Jak sie nauczysz normalnie jesc i nie doprowadzisz do powstania wilczego glodu, to nie bedziesz tyc a nawet schudniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×