Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julka75

razem raźniej - odchudzanie

Polecane posty

oliwka a ja wyczytalam jeszcze, ze mozna chlebek jesc z dzemem baaardzo nisko slodzonym:) i dzis wlasnie zjadlam to na sniadanko. I mozna maselkiem posmarowac nawet:) no chyba ze jest kilka szkol i kazda mowil co innego na temat masla ( bo z tym tez sie spotkalam:) wczoraj pogrzebalam po necie i znalazlam fajne wskazowki np. nasza kafe nawet podala przyklady jadlospisow :) http://www.kafeteria.pl/ziu/obiekt.php?id_t=159 sluchaj a jak z piciem? czytalam ze nie mozna pic w trakcie posilku. Stosujesz sie do tego?? bo mi ciezko jest nie pic w trakcie, bo bym sie zapchala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dz. h. czekamy na Ciebie i na informacje od Ciebie jak sie masz?? jestesmy z TOBA!! i wierzymy,ze wszystko jest dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znalazlam tez cos fajnego co tyczy sie cwiczen: Teraz kwestia pór treningów. Najlepiej ustalić sobie takie pory które nam najlepiej pasują - nie tylko pod względem czasu, ale także doboru posiłków. Istotną rolą są posiłki okołotreningowe. Posiłek przed treningowy to posiłek złożony z białka i węglowodanów. Powinien być zjedzony najpóźniej godzinę przed treningiem (nie ćwiczy się z pełnym żołądkiem, ale też nie kompletnie na czczo). 30 min po treningu spożywamy posiłek potreningowy. Taki odstęp czasu jest idealny, bo tłuszcz się nadal spalał z naszych rezerw, a nie ze skonsumowanych kalorii, ale nie później by zachamować proces katabolizmu - czyli spalania mieśni. Posiłek ten powinen być białkowy i częściowo z węglowodanami i jeśli był silowy z odrobiną węglowodanów prostych. Warzyw nie jemy w posiłkach okołotreningowych ze względu na swoją obojętność. Po treningu unikamy tłuszczy. Moim zdaniem najlepiej się ćwiczy wieczorem. Posiłkiem przedtreningowym jest podwieczorek, a potreningowym kolacja. Jeśli trening wykonujemy stosunkowo wcześnie, a po posiłku potreningowym jest ponad 3 godziny do snu to najpóźniej 2 godziny przed snem zjadamy samo białko - naszą kolacje. Drugą wersją jest ćwiczenie godzinę, dwie po sniadaniu. Więc posiłkiem przedtreningowym jest śnaidanie, a potreningowym 2 śniadanie, lecz wtedy należy dodać do 2 śniadania dużo porcje białka oprócz węglowodanów, które raczymy jeść w tym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a platki z mlekiem sojowym mozna jesc?? to super, bo wlasnie tego mi brakowalao!! a takie mleko sojowe oliwko pilas kiedys?? dobre to jest??? hmm ciekawe... ja na obiad jadlam miesko z warzywami, a na podwieczorek winogrona troszke na kolacje planuje jogurt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzis zjadlam 7.00 activia 10.30 omlet z warzywami 13.30 jablko 16.00 jablko, susz sliwki 5 sztuk 18.30 frytki z piekarnika z warzywami na oliwie(cebulka, pieczarki, kukurydza, groszek, ziarna slonecznika, sezamu. fasolka szparagowa cukinia, czosnek, papryka czerwona) ladny mix prawda ale bylo pyszne a od 19.30 rowerek siubasku nie pilam mleka sojowego ale chce sprobowac:))) z tym picie to pije przed posilkiem szklanke wody lub soku warzywnego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oliwka frytki?? no no :D teraz pewnie na rowerku smigasz, ja brzuszki mam za soba i zaraz tez wsiadam na mojego rumaka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane! Jestem, cala i zdrowa. Na szczęście :) Chociaż nie powiem, życie przeleciało mi przed oczami :( ale bez szczegółów to nie miejsce na takie rzeczy :) Niestety kopenhaską przerwałam w 9 dniu. Może głupie usprawiedliwienie, ale stres zżarł mnie kompletnie. W weekend starałam się ograniczyć jedzenie i to mi się udało jednak skusiłam się na słodkości :( Dzisiejszy dzień nie był zły, pod względem dietki ale tylko do godz. 17. Potem zaczęłam znowu zajadać stres (6 sucharów, kilka herbatników, pół kromki chleba itd.) 😭 Nie mam Glowy do tego co jem i ile :( Od jutra się poprawiam obiecuje. A od poniedziałku ponownie zaczynam kopenhaską bo teraz w weekend mam zjazd więc nie ma sensu zaczynać :) Chociaż w jedzeniu nie idzie mi za dobrze, ale za to ruszam się codziennie. Nawet w weekend z bólem ręki jechałam na rowerze i robiłam 6w :) nie tylko spala kcal, ale tez nieźle odstresowuje. Także po 80 min jechałam. Dzisiaj mimo @ też pedałowałam :) 50 min plus skakanka :) także liczę na to ze trochę spaliłam. Ogólnie muszę zareklamować swój sprzęt, bo licznik cos nie łączy :( Widzę, że ładnie wam idzie i bardzo się cieszę. Rozumiem, ze teraz trzymacie się diety niełączenia? Siubasku dobre rady jeśli chodzi o ćwiczenia. Czyli po rowerku tez powinnam coś zjeść? Tylko, że ja kończę jazdę w granicach godziny 22-23 i jak wtedy jeść kolację :P Zresztą ja nigdy nie odróżniam węglowodanów prostych jakiś tłuszczy czy białek, musze więcej poczytać na ten temat. :) Oliwko bardzo fajnie wygląda twój mix :D Dobranoc dziewczyny i miłego wtorku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dz.h. bardzo sie ciesze, ze wszystko jest dobrze!!! ufff. Trzeba szybko zapomniec o tym nieszczesciu i myslec pozytywnie :) a dieta sie nie przejmuj- jak piszesz, duuzo cwiczysz, mniej jesz i to jest wazne:) Najwazniejsze,ze nic Ci sie nie stalo!!:) A licznik przy rowerku mowisz,ze cos szwankuje-hmmm no to faktycznie,lepiej szybciej zareklamowac i moze nowy dostaniesz:) chociaz w Polsce cos reklamowac,to tragedia;/ robia same problemy:( Dieta nielaczenia-taaak, staram sie tak jesc (Oliwka tez:). Ja mama duze problemy ze wzdeciami i poczytalam, ze ta wlasnie dieta jest dobra na to, wiec mam nadzieje,ze mi pomoze. A jak cwiczysz o 22, do 23 to pozniej juz szkoda jesc na noc:) to sie chyba tyczy jak sie cwiczy wczesniej :) wiec TY tam cwicz pozno jak cwiczysz i nie mysl o jedzeniu:) hehe Mi sie tez szkola zaczela od wczoraj;/ wiecie co-jestem na ost semestrze juz, a Ci wykladowcy ttraktuja nas jak przedszkolakow;/ no szok! jednak babka to juz szczegolnie-szkoda,ze nie kaze nam prowadzic zeszycikow i rysowac szlaczkow, bo wszystko inne by sie zgadzalo z tym, co w przedszkolu sie dzieje... szok..ze szkoda opowiadac:) ale wygadalam sie przynajmniej :) Dz.h. tez tak macie??? Oliwka to co planujesz jesc dzis??:D Bo ja pomyslow nie mam. Dzis spotykam sie z kolezanka na kawke i pogaduszki. Ale to bedzie TYLKO kawka, bo ona niby tez sie wiecznie ochudza:D milego wtorku tez Wam zycze,ale jeszcze pozagladam tu na pewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, hej, wczoraj nie mialam laptopa. wiec ja zjadlam dzis 8.00 jogurt activia 11.30 banan 14.00 2 kromki z dzemem 16.30 serek vaniliowy 18.00 obiad- mieso mielone z kurczaka gotowane(wygotowywuje tluszcz) a potem zrobie je na teflonie z warzywami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oliwka a to mieso mielone z kurczaka, to piersi kurczakowe mielisz w maszynce??:) ja na sniadanie 2 kromki chleba zjadlam z dzemem i maselkiem 2 sniadanie 2 mandarynki obiad kielbaska z pomidorem i buraczkami podwieczorek kubek pomidorowki -to wlasnie przed chwila wypilam :) kolacja-bedzie jogurt:) bylo 100 brzuszkow i bedzie rowerek :) dziewczyny mam jeszcze wieksza motywacje, bo w maju na wakacje lecimy - dzis przymierzalam moje stroje-nie bylo fatalnie,ale nie tak jak bym chciala :) wiec cel do maja- 5 kg!! mam 2 miechy :) uda sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i 45 min rowerka za mna. Szybko zlecialo. Ale suszy mnie niesamowicie po tej kielbasce, bo pije pije i nie moge sie napic:( a zaraz kolacyjka, jogurcik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oliwka tu cos i dla Ciebie o soi. o tym jak "wspaniala" jest soja napisano juz wiele, przytocze tylko to: - Wiekszosc nowoczesnych przetworów sojowych nie jest fermentowana w celu neutralizacji toksyn zawartych w ziarnach - przetwory sojowe powoduja zwiekszone zapotrzebowanie na B12 - spowalniaja przyswajanie bialek i wplywaja na funkcjonowanie trzustki. - zwiekszaja zapotrzebowanie organizmu na witamine D - Kwas fitynowy w przetworach sojowych skutkuje zmniejszeniem zdolnosci przyswajania zelaza i cynku - moga zapobiec jajeczkowaniu i stymulowac wzrost komórek nowotworowych. Jedzenie zaledwie 30g (okolo 4 lyzeczko od herbaty) soi dziennie, moze spowodowac niedoczynnosc tarczycy z objawami letargu, zaparcia, przyrostu wagi i zmeczenia. - pobudzac wzrost estrogeno-zaleznych guzów - przetwory sojowe powodowaly bezplodnosc u zwierzat. Spozycie soi przyspiesza wzrost wlosów u mezczyzn w srednim wieku wskazujac na obnizony poziom testosteronu. nie sadzilam,ze ona taka zla jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje Siubasku och widze ze za duzo jem, ogrnaicze sie z jedzeniem chyba bede robila tak jak kiedys, tzn kiedys w lo na sniadanie i 2 sniadanie byla kromka chleba pelnoziarnistego z dzemem, lub pomidorem, potem 2 jablka i mrozony yogurt na noc. i to tez podchodzi pod diete nielaczenia:))))) siubaski miesko kupuje juz gotowe a dlatego je gotuje bo to miela wszystko(tl skora) wtedy pozbywam sie tluszczu bo kurczaki maja to w sobie ze tluszcz z nich zostaje w wodzie( dlatego gotujemy na nich rosolki) ja na rowerek wsiade kolo 21, tez lubie jezdzic pozno ale jak teraz bede wpolsce to mam plan taki 9.00 silownia codziennie min 1 godz na czczo+agua slim(na mnie dzialala mialam lepsze spalanie) wtedy spalamy o 50% wiecej tluszczu maraton po miescie:) zakupki min 3 litry wody dziennie ostatni posilek o 17.00 przewaga warzyw w diecie nielaczenia i owocow, srednia ilosc bialek, wiem ze ma byc w tej diecie 1 posilek bialkowy i 1 posilek weglowodanowy( tutaj jak najmniej) jak myslicie zrzuce 3 kg w 10 dni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oliwko, a ja slyszalam, zeby na czczo nie cwiczyc, bo sie wtedy miesnie spala. Lepiej cos zjesc, nawet nie za duzo i wtedy dopiero cwiczyc. 3 kg w 10 dni-zlaezy ile i jak bedziesz jadla. Ale jest to wykonalne:) A czemu Ci na tych 3 kilogramach zalezy? I nie jedz mniej niz teraz- jesz teraz bardzo dobrze i nie rezygnuj z posilkow, bo sa ok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Dzionek zaliczam do średnio udanych. Mogło być lepiej, jak zwykle :P Znowu zaczynam podjadać, a to baaaardzo niedobrze :( Od jutra dość! Nie mogę zaprzepaścić tego co osiągnęłam :) Ale oprócz porażki jest tez sukces. 900 podskoków na skakance i 80 min na rowerku, liczę że jednak trochę kcal spaliłam. Siubasku dziękuję, że się martwiłaś to bardzo miłe :) najgorsze jest to że, żeby zapomnieć uciekam do jedzenia :( zawsze tak było, smutki topiłam w czekoladzie. No nic. Pierwszy zjazd mam dopiero w ten weekend także zdam relacje później, ale pewnie będzie tak samo jak u ciebie :D chociaż mam zajęcia z 3 tzw. kosami także zobaczymy jak będzie :) Zdecydowaliście już dokąd lecicie na wakacje? Oliwko moim zdaniem też jesz akurat :) poza tym widzę, że mam kompankę do jazdy na rowerze w późnych godzinach :P ja zaczęłam dzisiaj o 20 także dopiero 21.30 dałam sobie spokój. Zastanawia mnie tylko, czy to nie dziwne że w ogóle nie mam zakwasów i praktycznie nie czuje się zmęczona? Fakt jestem mokra itd. (grubo się tez ubieram) ale poza tym nic więcej. Też kiedyś zastanawiałam się nad tą wodą, Oliwko a pijesz ją w ciągu dnia czy podczas ćwiczeń? Dobranoc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dz.h.- ja tez nie mialam zakwasow nigdy z jazdy na rowerku i sie praktycznie tez nie poce:( nie wiem czy to zle, ale no tak jest, ze sie nie mecze za bardzo. No ale kiedys tak jezdzilam i chudlam, wiec sie nie przejmowalam tym, bo jednak kcal leca:) A z tym podjadaniem i smutkami to mam tak samo. Czytalam nawet kiedys ksiaze o tym, ze czlowiek traktuje jedzenie jakos cos, w czym moze smutki topic(jak alkoholik alkohol). Ja kiedys mialam kompulsy, ze jednego dnia potrafilam zjesc tylko, ze wstyd pisac. Ale na szczescie wyszlam z tego -poznalazm chlopaka i samo tak mi przeszlo-ufff. Bo bylo zle ze mna. A na wakacje lecimy do Turcji-znowu:) bo najtaniej hehe:) Bylismy 2 lata temu juz tam i bylo cuudnie, wiec teraz tez lecimy. Wprawdzie inny hotel i miasto, ale tam jest wszedzie pieknie. Mielismy do Egiptu leciec, ale duzo osob odradzalo no i ceny troche wyzsze, a studenci jak wiadomo patrza na kazdy grosz:) Lecimy jeszcze z 2 innych znajomych, wiec mam nadzieje,ze bedzie fajnie :) A co do rowerka jeszcze, to ja kiedys na czas jazdy folia sie okleilam na brzuchu i fakt-mokra bylam baaardzo. Ale pozniej juz mi sie nie chcialo tego robic, wiec zrezygnowalam z folii:) Wody ja za duzo nie pije. Moze litr dziennie wyjdzie. Ale ja nigdy wiecej nie pilam, bo jakos mi nie wchodzi. Za to wiecej herbat pije, a to tez woda:) Dzis na uczelnie mam na 12, wiec zbieram sie powoli. Ale wieczorem oczywiscie rowerek i brzuszki. A na saniadanie- standardowo, kanapeczki :) milej srody laseczki 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja juz w domu ,wreszcie! dzis meczacy dej na uczelni:( ale jeden poztywny motyw-moj 1szy rozdzial magisterki jest oki:) wiec dobre to chociaz:) wlasnie obiad skonsumowalam kurczak i warzywa. W szkole zjadlam banana i 2 sznytki chleba. Czeka mnie jeszcze jablko, a pozniej na wiczor jogurt. A teraz relaks, bo jestem wykonczona;/ Pozniej jeszcze tylko rowerek... co u Was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór :) Siubasku jak ty mało jesz :) Lecicie do Turcji? Super! Zazdroszczę :) ale oczywiście życzę miłego wypoczynku :D Ja do rowerka dostałam pas termo coś tam gratis także jeżdżę z nim :D i wtedy fajnie się pocę. A w ogóle to licznik zaczął znowu działać, na razie wstrzymuje się z reklamacją :) Gratuluję Siubasku pracy, w końcu wszystko do przodu :) ani się obejrzysz a dyplom będziesz miała w ręku :) U mnie dzionek udany ale tylko do godziny 17 :P W pracy zjadłam jeden mały pasztecik, kefir i marchewkę, obiadek to kalafior z sosem i żeberkiem gotowanym. Potem zaczęło się smutaskowe podjadanie. Groszki, 3 sucharki, jabłko, 2 sanwiche :( Mam już tego dość, no i zamiast użalać się nad sobą powinnam wziąć się za ciebie :( Nie mam weny na rower ale muszę się trochę poruszać, także pedałuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dz.h.- ja zauwazam u Ciebie to co u mnie! Schudne ladie troszke i po chwili zaczyna sie, ze znowu zaczynam jesc wiecej i nie moge zastopowac. A jeszcze jak pomysle,ze np w weekend w ogole nie bedzie szans na diete,to do weekendu tez o diecie zapominam i to co schudne to nadrobie :( oczywiscie Tobie tez nie zycze!!! Ale to wlasnie takie bledne kolo czesto jest! Ale Ty sie nie daj!! Nie bylo tak zle z Twoim jedzeniem, wskoczysz na rowrek to spalisz duzo kcal:) A co do Turcji, to ja tez sie ciesze :) I juz postanowione 12 maja wylot:) tak wiec mam 2,5 miesiaca. Kurde przy sprzyjajacych wiatrach,to nawet 10 kg moglabym schudnac, no ale ja juz tyle nie wymagam i marze o 5:D bedzie suuuper :) Mialysmy razem na rowerku smigac, no ale z godzinami ciezko,bo widze ze Wy laeczki preferujecie pozne godzinki:) No ale to nic, bo najwazniejsze, ze jezdzimy:) Na kolacje zjadlam jeszcze garsc orzeszkow, ale wiadomo wszystko z umiarem:) slodycze tez trzeba jesc:) bo gdybym nie jadla,to bym padla:D No widzisz,a licznik dziala, wiec dobrze,ze bez reklamacji sie obejdzie,bo te polskie reklamacje, to szkoda gadac. To co wracasz do kopenhaskiej od poniedzialku??? czy przerzucasz sie na 5 posilkow zdrowych:D Oliwka jak u Ciebie dzis? pisz pisz:) co jadlas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to po pedałowaniu :D 70 min na rowerku i oczywiście skakanka. Bardzo się cieszę, że jednak się ruszyłam bo zupełnie inaczej człowiek się czuje :) A czy wy też jeździcie przy muzyce? O mi wtedy czas super szybko ucieka, a do tego niezłe tempo trzymam. A czego ogólnie słuchacie podczas ćwiczeń? Siubasku dokładnie masz racje! Zawsze u mnie tak było, że zrzucę kilka kg a potem nawet nie wiem kiedy wracają i do tego z nawiązką :( straszne to jest. Spokojnie 2,5 miesiąca to dużo czasu chociaż na pewno szybko zleci ;P ale dasz rade :) A ty o której jeździsz na rowerze? Od poniedziałku wracam do kopenhaskiej bo powiem ci, że zaczęła podobać mi się ta dieta. No i to jak są ułożone posiłki, nie wiem tylko jak znowu wytrzymam jedząc tyle mięsa (w sumie to najbardziej lubię albo pierś z kurczaka albo udko :P dlatego zastanawiam się na co to ewentualnie zamienić). Zastanawiam się też nad siłownią :) i własnym instruktorem, ale najpierw zorientuje się w cenach karnetu, żeby nie było :P w końcu student biedny jest :D Oliwko :) Dobranoc 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dz.h. ja na rowerku jezdze od 17.55 :) na Majce, potem przelaczam na Pierwsza Milosc na polsat:D i tak mi zleci ok 40-50 minut :) A brzuszki robie roznie. Ja jak jezdze na rowerku,to musze ogladac tv, bo inaczej bym sie zanudzila. Nawet sluchajac muzyki:) A nie jezdzilas nigdy przy tv??? jesli nie to polecam-czas leci mega szybko. Kolezanka robila kopenhaska i w tydzien 5 kg schudla. Mnie jakos silownia nie kreci. A o instroktorze to nie marze,bo to chyba duzo kosztuje co?? Jak sie zorientujesz,to daj znac z ciekawosci:) Mucha miala instruktora wlasnego,to za miesiac kasowal ja ok 1800zl :) Ale oczywiscie to sa skrajnosci :) Ja bylam dzis na kawce z kolezanka. I do kawki zjadlam 2 galki loda. Ale same galki bez dodatkow i bez wafelka nawet,bo wzielam w kubeczku. Wiec moze z 200 kcal to mialo :) Ale byly pyyyszne. Dzis u nas wiosennie, ale ponoc maja jeszcze za tydzien mrozy wrocic :( buuu Lece teraz jakis obiadek robic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Siubasku widzę, że łączą nas seriale :) ja lubię jeździć na Majce i później na Pierwszej miłości :P oczywiście jak w tych godzinach jest wolny rower :) Lody są potrzebne także się nie przejmuj, tym bardziej, że zjadłaś je bez żadnych dodatków. U mnie było o wiele gorzej, jak zwykle. Do 17 zjadłam: 2 jabłka, twarożek i miseczkę zupy warzywnej na samym rosołku. Potem mama zrobiła faworki … Mmmmm … brakowało mi ich, także możecie się domyśleć że „troszkę” ich pochłonęłam. 5 kg fajnie :) tylko żeby je później utrzymać to jest chyba najgorszy problem :) Na rowerku dzisiaj nie śmigałam byłam za to na długim spacerze. Na weekend wyjeżdżam na uczelnie także miłego weekendu kochane, odezwę się w poniedziałek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello :) ja wczoraj smigalam na rowerku -standardowo na naszych filmach :) tak wiec 40 min popedalowalam. No i byly tez brzuszki-150. Dz.h.- Bo Ty za malo jesz w ciagu dnia i dlatego wieczorem masz te napady:( bo co to jest twarozek 2 jablka i zupa? To ja tyle na sniadanie jem:) Mowie Ci, jedz wiecej i nie bedzie tych wieczornych zachcianek :) No ale teraz weekend masz na uczelni, to ciezko pewnie z dieta bedzie, ale warto pomyslec, aby wiecej jesc na tej diecie Twojej :) A co do tej kolezanki co schudla 5 kg, to znajac zycie zaraz przybierze je spowrotem :( bo tez kocha jesc:) ale oczywiscie nie zycze nikomu tycia! Ja od rana sprzatam, odkurzam i teraz sobie zrobilam przerwe. Dietka mi idzie ladnie, jestem zadowolona, a najwazniejsze jest to ze cwicze:) Oliwka moze juz w Polandii dlatego nie pisze? Ale miejmy nadzieje,ze napisze niebawem do nas :) Dz.h. to milego weekendu na uczelni, a wtedy ja czekam na Oliwke :) Oliwka pisz jak dieta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i na weekend zostalam sama:) Oliwka Oliwka pisz!! :) U mnie wszystko zgodnie z planem. Wprawdzie wczoraj nie cwiczylam, bo bylam na zakupach i pozno wrocilam-padnieta. Ale duzo chodzilam, wiec wyrownalo sie to :) Pogoda dzis cudna. Sloneczko, cieplutko, az nie chce wierzyc sie, ze minusy maja przyjsc za tydzien. Czekam na Was dziewczyny bo nie bede sama do siebie gadala przeciez :):) hihi dz.h.- pamietam,ze Ty dopiero w pon bedziesz, no ale licze,ze Oliwka sie pojawi predko :) milej soboty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i kolejny dzien nastal :) u mnie wciaz dobrze, wprawdzie moja dieta nielaczenia jest polaczona z laczeniem hehe, bo nie moglam wytrzymac bez mleka i platkow. Ale idzie mi dobrze :) zaraz jakis spacerek, bo pogoda bardzo ladna. Czekam na Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha no i wyjasneinie male :) bo wazylam sie w pon i nie chcialam pisac, bo wstyd mi bylo, ze znowu moja waga do gory poszla :( bo bylo 72 kg;/ ale dzis bylo juz 71, wiec tendencja spadkowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, u mnie wszystko okej, zakupilam ciuchow ze hohohoho, oczywiscie moja rodzinka stwierdzila ze przytylam :((((( ale zobaczymy po powrocie, z jedzeniem sie oszczedzam a od dzis tylko salatki i owoce, tesknie za Wami :* w piatek wracam:)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w marcu :) w marcu jak w garncu-ech a za oknem tragedia u mnie dzis- wieje z predkoscia swiatla, pada deszczo snieg i jest zimno jak cholera-czy moze byc gorzej?? juz po obiadku jestem, czekam na Drzyzge :) Oliwka to ja juz sie nie moge polapac czy Ty juz w PL jestes czy jak?? dz.h.-pisz dzis jak u Ciebie weekend :D bo przez weekend bylam sama na stanowisku i smutno mi bylo:( :) A na Majce standardowo rowerek. Ale i widze,ze moj brzuszek robi sie fajny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×