Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dzieeewczyna swojego chlopaka

KOLEŻANKA MOJEGO FACETA. Denerwuje mnie, zagraża mi?????

Polecane posty

Gość dzieewczna swojego chlopaka
dzisiaj znowu sie z nią widzial, znowu jaka ona jest fajna itp....:( co ja mam robic do cholery...????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dać sobie z nim spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kmsfsdjfsjfbsdhf
a ja na Twoim miejscu droga autorko, postawiłabym sprawe na ostrzu noza...powiedziała mu wprost, że takie sytuacje (ciagle spotkania z ową "kolezanka", ciągłe rozmowy o niej itd) sa dla Ciebie bolesne i nie zyczysz sobie tego. Jezeli on cos do niej czuje , tak czy inaczej sie z Tobą rozstanie, jezeli natomiast bardziej zalezy mu na Tobie, jezeli Cie kocha uszanuje Twoja prosbe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kmsfsjhsdhahd
wiem z własnego doswiadczenia , ze po szczerej rozmowe facec sie zdenerwuje, obrazi, zacznie gadac ze mu nie ufasz itd ale na drugi dzien mu przejdzie i zauwazysz zmiane (o ile naprawde Cie kocha).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bsmutna
Ja tez mam nieciekawą sytuację. Jestem z moim chłopakiem od 7 lat, studiujemy na tej samej uczelni, ale na innych kierunkach. Od 2 lat mój chłopak ma koleżankę na studiach, nic się własciwie przez te lata nie działo, żadko o niej słyszałam, czasami widywałysmy się na wspólnych imprezach, od jakiś 6 miesięcy słyszę o niej coraz częśćiej, że mu sie żali, bo ma taka i taką sytuację, że w rodzinie cięśko itd itd. Ok rozumiałam bo dlaczego ma nie wysłuchać. Ale to co się dzieje od 2 miesięcy nie daje mi spać po nocach. Zaczęli razem pracować, razem studiują. Siedzę u niego i przynajmniej 2-3 smsy od niej to jest standard. A od 3 tygodni ona go zaprasza żeby wpadał do niej wieczorem bo to bo tamto, chce mu cos pokazać, pogadać. To przestaje byc normalne. Jak zwróciłam mu na to uwagę to oczywiśnie ja sobie wszytsko wyobrażam i wyolbrzymiam sytuację. Nie wiem co mam sądzić, zaczęłam ja szczerze nienawidzieć, jestem strasznie zazdrosna. Na dodatek jak się tak niby żartem zapytałam co uważa o jej wygladzie to bez ogrudek odp mi że jest bardzo ładna. Płakać mi się chce i nic więcej ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona cytrynka
>>>>STUDENTKA19SSSSSSSSSSSS. jesli facet z ktorym teraz sie zaczelas spotykac potrafi zdradzac swoja dziewczyne, to po paru latach nie zdzwi sie,ze i ciebie to spotka >>>>bsmutna... znajdz sobie takiego przyjaciela,zacznij byc bardziej tajemnicza i niedostepna, Twoj facet wtedy przestanie sie interesowac kolezaneczka bo poczuje sie zagrozony z Twojej strony:) niech poczuje to samo co Ty,to jets najlepsze rozwiazanie w tej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet bardzo fajny
baby to jednak cipy straszne:o wydaje mi się, że najbardziej pewnie w porządku jest...kto? właśnie ta koleżanka faceta autorki :) chodzi sobie taka blond piękność, jest miła, nie robi fochów, pewnie jest samodzielna (a nie takie pitu pitu jak wy, że jak coś tam, to już malutkie biedne dziewczynki), nie potraficie rozmawiac na ciekawe tematy a ona widocznie potrafi. Kompletnie nie macie polotu. Ponoć owa koleżanka jest sama, najwyższy czas żeby znalazła sobie zapatrzonego, sluchającego tego co mówi faceta... I pewnie Twojego faceta :) mam wrażenie, że zasługuje na to bardziej niż Ty. A Ty autorko miej troche honoru, jak ci źle, powiedz to, a nie pewnie robisz nadąsane minki, fochy, że pewnie nie może już patrzeć na cieibie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdyżowyż
a zmienił się w stosunku do Ciebie? wasze wieczory, wspólne chwile wyglądają tak jak wcześniej? czy może sprawia wrażenie jak by nie było mu brak Twojej bliskości? Bo jeśli nic się nie dzieje takiego to może nie warto aż tak się przejmować tą koleżanką. Napewno są rzeczy które on w Tobie też ceni, prawda? Ale jeśli jego uczucia kierują się ku niej, to chyba nic tu nie poradzisz niestety.. Chyba z dwojga rzeczy jakie możesz zrobić : czyli dusić to w sobie albo z nim porozmawiać - lepiej wybrać to drugie ? Jak ktoś wyzej napisał, moze lepiej powiedzieć mu po prostu, że chciałabyś być jedyną kobietką którą komplementuje - możesz to jakoś w wesołej atmosferze uczynić - nie musi to być śmiertelnie poważna rozmowa. pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieciekawie...
do facet... = to, że ta dziewczyna jest taka hmm "idealna" wiemy tylko i wyłącznie z opisu chłopaka autorki nie od dziś wiadomo, że facetom w takich sytuacjach na mózg pada i nie potrafią ocenić obiektywnie wystarczy, że jest atrakcyjna (bo przecież to dla was najważniejsze) i nie debilka o poziomie IQ niższym od przeciętnego i już bogini :o w sumie to chyba logiczne, że mają wiele wspólnych tematów - studiują te sam kierunek, tylko dla czego z innymi kolegami i koleżankami nie ma takich relacji, to zastanawiające :) moim zdaniem ona mu się po prostu podoba i jest na etapie dorobiania do tego ideologii, żeby łatwiej było mu od Ciebie odejść, autorko; o w końcu sam się będzie przed sobą usprawiedliwiał, że jak o sie mógł nie zakochać, skoro ona "taka wspaniała" :o to ze ona nie jest nachalna akurat nie rozwiązuje sytuacji, bo jak będzie chciał do niej odejść to i tak to zrobi :o naprawdę Ci współczuję 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrnęłam do końca topiku i...
Co tu dużo gadać. Większość jest za tym, o ile nie każdy, że Twojemu facetowi padło na mózg, jest nią zauroczony, być może nawet delikatnie mówiąc coś do niej czuje. Znam tysiące analogicznych sytuacji , które skończyły się porażką dla ówczesnej partnerki faceta i na odwrót - z dziewczynami w takich wypadkach jest podobnie ale rzadziej odchodzą na stałe od swoich facetów. Co możesz zrobić. Jeśli jesteś pewna, że chcesz zatrzymać przy sobie tego dupka to SZOKUJ. Zmiana charakteru, zachowania, jeśli delikatnie się malowałaś teraz maluj się mocniej, jeśli nie nosisz mini ani bluzek z dekoltem to zacznij. Farbnij sobie włoski na blond czy jaki tam Ci się podoba (ważne żeby był zupełnie inny, nie ważne czy spodoba się temu Twojemu palantowi czy nie) albo zakręć je w loczki. Ważne natomiast żeby on widział, że coś jest nie tak, że nagle zmieniłaś się diametralnie. Musisz kusić! Spraw żeby inni faceci też zaczęli się za Tobą oglądać, warto zainwestować kilkaset złotych w swój wygląd teraz jeśli na prawdę jesteś pewna, że chcesz namieszać mu w głowie i być może odwrócić bieg temu co niebawem nadejdzie ... czyli rozpadowi Waszego związku :O To jest powód, dla którego Ja od 3 lat jestem sama jak palec... Wiem, że zawsze znajdzie się (i to w najgorszym momencie, najmniej spodziewanym) lepsza, ładniejsza ode mnie, do której mój skurwiel odejdzie albo mnie zdradzi w końcu. Nie ma faceta, który nigdy nie zdradził. No chyba, że trzepanie kapucyna przy pornolach, wyskoki do klubów Go Go i tego typu to dla Was nie zdrada. Dla mnie owszem . Ja będąc w związku jestem fair od początku do końca, nie w głowie mi inni koledzy czy flirty i tego samego wymagam bo skoro ja to daję i oferuję , i potrafię być wierna i lojalna to dlaczego mam brać na klatę jego wyskoki? Ja nie jestem stworzona do stresu, do domysłów , kontrolowania , problemó takie jakie masz Ty, wiecznego zawrotu głowy w związku z facetem i jego debilizmami. Dlatego po 3 poważnych i wykańczających związkach wolę być sama. Ja nie mam już sił na tych chamów !!Faceci to zera, śmiecie i nienawidzę ich za to, że myślą hujem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrnęłam do końca topiku i...
Z wyjątkiem Michaela Jacksona , oczywiście :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smieszy mnie reakcja kobietybluszcza. KobietaBluszcz34 "i zapamiętaj to sobie nie ma przyjaźni damsko męskiej.." "dzieewczyna swojego chlopaka a ja tobie mówie jako psycholog ze stażem..." "byłam z facetem 4 lata, a on mnie zostawł dla tej dziewczyny chos ona nie wiedziała nawet o tym że on istnieje, on wolał zrujnowac 4 lata związku dla kogos kogo nawet nie jest pewny. Oczywiście nic z tego nie wyszło z tego co mi wiadomo bo ona kogos tam miała, noi teraz biedny zakochany sam został, a ja juz go nie chce!" Powolujesz sie na swoje osobiste przezycia z zaangazowaniem emocjonalnym, subiektywna percepcja danej sytuacji... Nie powoluj sie w takim razie jednoczesnie na status psychologa, bo to sie wykucza :) ( jako psycholog powinnas to wiedziec z kodu etyki zawodowej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenująca sytuacja eh
związek zmierza ku koncowi, przykro mi. Kobieta bluszcz - jesteś jakas nienormalna, dodajesz w stopce zdjęcie jakiejs laski, przez która twoj facet cie zostawil, ale ona nawet nie wie o jego istnieniu... Ona nic nie zrobiła, ty sobie coś uroilas! Nie przez nią jesteś sama, tylko przez tego faceta. Ona nie jest winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się własnie tak z moim
Studentka19 też jestem zdania że gdyby "twój" facet mial powiedziec swojej dziewczynie to już by to zrobił. Może po prostu nie jest zdecydowany do końca czy chce zakonczyć tamten związek. Nie wiem, wydaje mi się że trudno jest skończyć cos co się budowało tak długo i być może stąd te wymówki. zgadzam sie z kmsfsdjfsjfbsdhf że powinnaś autorko postawić sprawę jasno. U mnie w związku pojawiła się później pewna dziewczyna z lat szkolnych mojego męża która chciała się z nim spotykać, która z nim smsowała i mówiłam jak bardzo mi się to nie podoba i że będzie mi przykro jeśli on będzie się spotykał z nią. Najpierw mi cały tydzień truł że jestem zazdrosna ale potem faktycznie przestał sie kontaktować z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też ma taką koleżanke i zamierzam ją dzisiaj poznać :) nie będe się fochać i strzelać jakiś scenek zazdrości bo wiem ze w niczym mi nie zagraża i z drugiej strony ufam swojemu facetowi :) Posłuchaj autorko jeżeli miałoby coś między nimi być już dawno by było... tak działa chemia :) nie ma sensu być zazdrosną o pierwszą lepszą koleżaneczke...może sama spróbuj poznać te dziewczyne :) niech ją zaprosi... może być fajną osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona taka jak ty
Wiesz ja ci to powiem z mojego punktu widzenia... mam wspaniałego mężczyznę, jestem z nim również od początku liceum i oboje jesteśmy na 3cim roku studiów. On chodzi na administracje i ma tylko 3 kumpli, i 29 dziewczyn w grupie. Ja chodzę na rachunkowość i mimo że mam tylko 1 faceta w grupie to właśnie z nim najlepiej mi sie dogaduje. Zawsze miałam więcej kumpli niż koleżanek. Co prawda on może na początku troche próbował mnie zbajerować, ale od razu uświadomiłam go że mam wspaniałego faceta i nie ma co liczyc na cos wiecej niż tylko kumplostwo. No i kumplujemy się... mój facet o wszystkim wie i nie tryska zazdrością i bardzo dobrze bo zupelnie nie ma o co. Może ty tez nie powinnas sie martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieewczyna swojego chlopaka
pokomplikowało się:o spotkałam dzisiaj rano takiego kolegę jeszcze liceum, który studiuje razem z nimi na tym samym roku i zna mojego chlopaka i tą jego koleżankę. Wypytałam go o nią i ponoć ona jest bardzo sympatyczna, ogólnie super. No ok.... ale ponoć mój facet caly czas z nią rozmawia, siedzą zawsze w poblizu, zawsze ponoc na przerwie do niej podhcodzi i gadają, żartują... ponoć też gapi się na nią jak ciele, w ogóle patrzą sobie w oczy... i ten moj kolega co powiedzial na koniec? 'a co cię tak M. interesuje?:) przecież wy już nie jesteście razem...' co??:O a ja ale jak to? a on że dawno mnie nie widzial, moj M nic o mnie nie mówi, a myslal, ze skoro on tak do tej kolezanki teges, to pewnie jest już sam... teraz ryczę, dobrze, że już po zajęciach... :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka19ssssssss
nie zerwal bo mamy umowe ze od nowego roku dopiero chcemy byc razem, ja musze swoje sprawy z eks zakonczyc i sie przeprowadzic do jego miasta, a on musi znalesc mieszkanie i zaoszczedzic troche kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko sobie nie zrób niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal mi was
studentka - a co studiujesz? nie wiem jak takie tepaki mogą studiować - nie dość, że piszesz jak potłuczona, to jeszcze błędy paskudne robisz. Pewnie jakaś denna wyższa szkóła, tak? Umowę macie, buahaha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielbicielka Piotrusia
autorko współczuję... na twoim miejscu niczego nie próbowałabym wyjaśniać nawet,tylko kopnęłabym w dupę tak by się o asfalt odbił i powiedziała bye...bądź honorowa, i tak najprawdopodobniej niczego już nie zmienisz a jeśli nawet, to nie będzie już tak samo,tylko gorzej...zastanów się czy tego chcesz,czy nie lepiej odejść z podniesioną głową??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona cytrynka
współczuję:O no teraz to pozostaje Ci kopnąć w dupę palanta! ale dupek:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ke resesa
Hmmm :O Fatalnie moja droga ... Ale dziwi mnie, że jeszcze nie zaczęłaś działać. Na co Ty czekasz? Na to aż zrobią z Ciebie naiwną idiotkę? Za Twoimi plecami odgrywa się romans na całego. Miej klasę, niech wie co stracił. Odpicuj się , zachowaj fason, kup sobie jakieś seksi ciuchy , zrób sobie zajebistą fryzurę, pójdź na solarkę i zmień wizerunek, zacznij być bardzo tajemnicza , ciekawa, intrygująca... po czym kopnij tego mięczaka w 4 litery i zrób to w oryginalny sposób tak żeby zapamiętał to do końca swoich dni - takie coś działa - facet nie wie o co chodzi, jest zdezorientowany, a poza tym ta cała blondi wyjdzie mu w końcu bokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wersja koleżanki twojego faceta...uwaga: " studiuje sobie i mam fajnego kolege ze studiow. jestesmy nierozlaczni bo mamay te same zainteresowania, lubimy takie same drozdzowki i.............on ma dziewczyne, a ja jestem typem kumpla-kobiety do wszystkiego oprócz macania, całowania, podrywania i nadziei na jakikolwiek zwiazek i...............dobrze mi z tym! jego dziewczyna mozliwe ze jest zazdrosna ale ja o tym nie wiem bo jej nie znam, moze to blad ale nie bede kumplowi tego proponowac, pomysli ze sie narzucam.........." TO BYLA MOJA PRAWDZIWA HISTORIA ZE STUDIOW jego owczesna kobieta studiowala 2 lata nizej, caly wydzial myslal ze to ja jestem jego dziewczyna i kiedy w koncu sie poznalysmy cale napiecie odeszlo, polubilysmy sie. co wiecej bylam przy nim nawet wtedy, gdy go zostawila i jestem teraz, gdy on sie zeni, a on przy mnie bedzie kiedy ja bede miala swoj slub. mysle ze przyjazn miedzy M a K istnieje.....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdyżowyż
łe tam odpicuj się, bądź tajemnicza ??? czy to są rady rodem z cosmo czy pani domu ? Niby w jaki sposób ma być intrygująca ? Jaki to ma sens ? Jak się facet zauroczył to mu nawet na rękę będzie. Jeśli gość odczuwa jakieś rozterki moralne związane z tą sytuacją to mu szybko przejdą, jak tylko ujrzy co ona wyprawia. Niech dziewczyna się zachowuje naturalnie, po co ma zgrywać jakieś scenki ? Tyle lat byli razem, znają się jak łyse konie, przed kim chce być intrygującą i tajemniczą nagle ? Dajcie spokój Bądź sobą, pogadaj z nim, powiedz mu że sprawia Ci przykrość to, że zachwyca się inną kobietą. Pogadaj z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciocia swietna rada
Ja tam bym sobie dupy nie zawracala i robila swoje...Tyle, ze ja nie jestem bluszczem i swoje zycie mam... Jak mu trzeba innej, to niech idzie hen, daleko i krzyz mu na droge! Jak masz ochote odpicowac sie DLA SIEBIE, to sie odpicuj, ale to chlopa przy Tobie nie zatrzyma. Jesli zagial na nia parol, to zapomnij, ze na Ciebie teraz spojrzy. Jestes znana i ograna, ona 'nowa' i ekscytujaca. Postaw sie w jego sytuacji i zastanow sie, co Ty bys zrobila. A na przyszlosc... nie buduj swojego zycia wokol innej osoby. Liczysz sie przede wszystkim Ty, reszta to tylko dodatki, ktore zawsze mozna wymienic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość love love love
a nie przyszło wam do glowy, że facet może najzwyczajniej w siebie się zakochał? po tylu latach związku z genezą jeszcze w LO, mogla tak się stać.... zwlaszcza, że piszesz, że jesteś jego pierwszą dziewczyną. Może uznał że czas na coś nowego?? może gdyby ją spotkał wcześnie, byłby z nią. Może właśnie ona się okaze milością jego życia?? oboje macie male doświadczenie jeśli chodzi o związki, tyle lat razem w tak mlodym wieku. Nawet Twój kumel uznał, że ta dziewczyna jest taka super. Wiedzisz? Może coś w tym jest? czasami przychodzi po prostu wypalenie... poznaje się kogoś nowego, kto zmienia życie o 180stopni nieoczekiwanie i nieproszenie... i te rady tutaj, to po prostu żal. Nazywaie go dupkiem, rada kopnięcia go w tyłek - też nie okey... nie wiemy co on może czuć, co nim kierunje. A jak true love?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba czas na szczera rozmowe
z chlopakiem. powiedz, ze zauwazylas, ze od jakiegos czasu jest zafascynowany ta dziewczyna i ze jest ci przykro. no coz, mozliwe, ze koniec zwiazku jest bliski. ale nie rozpaczaj, zmiany sa potrzebne w zyciu. jak nie jestescie sobie pisani to nic z tego nie wyjdzie. Twoj chlopak jest zauroczony kolezanka, jak nie zakochany juz. Nie przejmje sie Twoimi uczuciami jak wychwala przymioty tamtej, moze nawet toruje ci droge do klotni i zerwania. przykre to, niestety i bolesne. ale dziewczyno, jestes mloda, studiujesz, masz kontakt z roznymi ludzmi - korzystajz tego, bo jak pojdziesz do pracy to krag znajomych sie zawezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieewczyna swojego chlopaka
w ogole dziękuję za tyle rad... naprawdę. Naprawdę nie spodziewałam się, że w mojej sytuacji tak może się to rozwinąć w ciągu zaledwie 2 dni..:( jeszcze pare dni temu ludzilam, ze jest ok. teraz widzę wszystko... dociera z większą intensywnością... rozmawiałam z nim dzisiaj. Mówił o niej, nie wiem co nawet, przerwałam mu i zapytałam po co mi to mówi, wlaściwie czemu ciągle o niej m owi i ją chwali... wiecie co powiedział? nic, spuscil wzrok,poweidział, ze ją bardzo lubi... po czym powiedział, że musi już iść... to chyba wskazuje na jedno...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×