Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

marion9

spotkanie po latach z chłopakiem

Polecane posty

Witam ! Liczę na jakieś sensowne podpowiedzi,co mam zrobić jak się zachować,otóz po 30 latach (dużo?!) odezwał się do mnie mój pierwszy chłopak.Jestem cała rozdygotana ,nie wiem czy znim kontynuować znajomość ,deklaruje ze chce odzyskać moją przyjaźń ,narazie rozmowy są prowadzone na naszej klasie.nalega zebym podała mój nr telef.ale ja mam udane życie małżenskie i boję się ze rozmowy z pierwszym zdekoncentrują mnie całkowicie ,juz teraz nie mogę się skupić na niczym,zżera mnie ciekawość jak by to było porozmawiać ,spotkać się .Proszę poradzcie coś bo zwariuję!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja terazzz
jeżeli dobrze Cię rżnął , był orgazm za orgazmem to wracaj dziewczyno . bo takiego chłopaka to ze świecą czy z wibratorem szukać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak TY latyaszzz
i korespondujesz z jakims plackiem na nk, i jeszcze pytasz na kafeterii to przegrałaś życie, a tak na marginesie , spotkaj sie z nim zrób mu loda i powie Ci czy mąż nauczył Cię czegoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałem to samo, znalazłem swoją dziewczynę i cóż pogadaliśmy sobie przez skype, i skasowałem ją ze znajomych, bo była moją porażką, więc po co sobie psuć humor. Ja już jestem innym człowiekiem, ona też, a po co miała się dowiedzieć żona, o moich dawnych miłościach, zapomianych i przebrzmiałych. A że kobiety, zaraz mierzą swoją miarą, więc wolałem wycofać z głupiej sprawy, nim by poszło za daleko.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w całkiem podobnej
sytuacji tyle że odezwał się po 20 latach ...wiesz ja myślę że nie ma się czego bać ...i mną targały podobne emocje ...ręce mi się trzęsły nie wiedziałam czy odpisać itd....my rozstaliśmy się w dość burzliwy sposób była kłótnia itd....teraz po latach w końcu wyjaśniliśmy sobie wszystko ...była i rozmowa tel przed którą wzbraniałam się długo ...ale jasno sobie na początku napisaliśmy że nie będziemy i nie chcemy niczego burzyć a co najwyżej odnowić znajomość na stopie koleżeńskiej ...teraz już emocje opadły od czasu do czasu do siebie napiszemy czy odezwiemy się na tel i tyle ...czasem nie taki diabeł straszny jak go malują :)....a pamiętaj że ten facet nie jest i nigdy już nie będzie tym samym chłopcem który biegał do Ciebie na randki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w całkiem podobnej
acha dodam ja nie spotkałam się chociaż gdzieś tam przebąkiwał o kawie ale ja nie jestem gotowa na takie spotkanie i tak na prawdę nie jest mi ono do niczego potrzebne i prawdopodobnie się nie spotkam Weridiana....a czemu zaraz zdajesz takie pytanie ?.....a czy mężatka nie może spotkać się ze starym znajomym na kawie ?....czy zaraz musi iść z nim do łózka no sorry ale żyjemy w XXI wieku ....to co na spotkania klasowe też mam nie chodzić bo na nich bywa facet który się we mnie kochał w LO ?.....było minęło kwestia priorytetów jakie mamy w życiu no i odpowiedzialności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotkanie klasowe to chyba jednak różnica,prawda? A chciałabyś żeby Twój mąż w tajemnicy przed Tobą spotykał się ze swoimi starymi miłościami czy przyjaciółkami z lat szkolnych? Bo ja nie.. A nie sądzę,że powiedziałabyś mu dokąda naprawdę wychodzisz.. A nawet jeśli to chyba by nie był zadowolony.. No chyba,że on też tak robi i wykorzystałby ten czas również na spotkanie z koleżaneczką.. Takie jest tylko moje zdanie.. chyba mam prawo je wyrazić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×