Czy chodzenie do psychologa to wstydliwy temat?

Od jakiegoś czasu chodzę do psychologa z powodu nieradzenia sobie ze stresem. Nieporozumienia w pracy i kłopoty osobiste zrobiły swoje. Zdecydowałam się na taką wizytę i nie żałuję. Po każdej wizycie jestem naładowana pozytywną energią. mam więcej chęci do działania, lepiej rozumiem siebie i innych. Polecam bardzo! Ale o tym, że chodzę do psychologa wie tylko moja przyjaciółka i siostra. Nie powiedziałam rodzicom. W końcu jestem dorosła, ale...

nie powinien takim być:)

yy no pewnie że nie :) to teraz nawet trendy ;]

bardzo dobrze ,że chodzisz do psychologa.Zaden wstyd! pozdrawiam!!

Również uważam, że to żaden wstyd. Wiadomo, że jak sobie z czymś nie radzisz, szukasz pomocy profesjonalisty, prawda? Kran naprawi Ci hydraulik, jak rozwalisz samochód - oddajesz go pod opiekę mechanikowi, a jak nie radzisz sobie z jakimiś emocjami, prosisz psychologa, żeby pomógł Ci się nimi zająć:-)

Osoby korzystające z pomocy psychologa mogą być odbierane jako niezrównoważone psychicznie. Nikt nie chce być traktowany jak świr, ale ludzie niestety oceniają pochopnie.

:O A czy chodzace do ginekologa to albo matki w ciazy albo dupodajki? :O

Wydaje mi się,że chodzenie do psychologa nie jest rzeczą ,którą można uważać za wstydliwą...wręcz odwrotnie.Masz świadomość tego ,że nie radzisz sobie ze stresem i podjęłaś walkę o samą siebie.Moim zdaniem to jak najbardziej prawidłowa postawa i nie ma się czego wstydzić. Chodziłam do psychologa z moim synem ,bo po odejściu męża strasznie przeżywał zaistniałą sytuację a sama nie wiedziałam jak mu pomóc...i nie wstydzę się tego.