Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bezsilna111

mam dość siostry mojego chłopaka

Polecane posty

A ja mam tak....na początku mieszkaliśmy z moim chłopakiem ponad 3 lata i tu nagle się wprowadziła jego siostra, która właśnie zaczęła studia. Przed tą sytuacją odbyliśmy wiele rozmów z moim chłopakiem. Starałam się go przekonać, że to bardzo zly pomysł, bo jest o wiele mlodsza, bo jest rozpieszczona, istnieje między nami przepaść intelektualna, ze będzie bardzo ciężko , bo przez 8 lat zyła jak jedynaczka i myśli, że wszystko jej wolno, jest opryskliwa, arogancka, po prostu rozpieszczona gówniara. Ona ma wrażenie, że jest bepkiem swiata, a wszyscy inni ludzie to szmaty i jej służacy. Oczywiście nie powiedzialam mu tego wszystkiego wprost, tylko ubralam w łagodne slowa, żeby go nie zranić bo to w koncu jego siostra, a ja go kocham. Jak widać argumenty nic nie daly. A teraz w domu jest coraz gorzeń. Już psychicznie nie wytrzymuje, tak mnie ta gówniara wkurza, ze nawet nie moge na nią patrzec. Najgorsze jest to, ze nic złego nie moge o niej powiedzieć, a szczególnie do niej, bo biedna mala siostrzyczka jest wrazliwa i od razu placze jak sie jej zwróci uwage. Mój chlopak caly czas to powtarza. Jestem bezsilna i serio mam juz wszystkiego dosyć, bo ona po mnie jedzie jak chce i on jej nic nie mówi. Jak z nim o tym rozmawiałam to powiedzial, zebym sie nie przejmowala, bo to u niej normalne i , że jego mala siostrzyczka po prostu ma twardzy charakter i ciety jezyczek i taka po prostu jest i ze nawet do rodziców tak się odzywa (wiem, bo kilka razy byłam tego swiadkiem i rodzice nawet jej uwagi nie zwracali). Co wiecej, laska wszystko niszczy i mówi, ze sie samo zepsuła i wtedy rodzice kupują jej nowa wersje zepsutej rzeczy. A co jest najgorsze, ze juz od 3 miesiecy nie mamy chwili intymnosci ani chwili na szczere normalne rozmowy we dwoje, bo ta gówniara cały czas sie miedzy nas wpierdala. A jak moj chłopak do mnie przychodzi pogadać,albo wiadomo... to ona wchodzi i płacze udając, ze ma problem no i oczywiscie on leci do niej ja pocieszyc i znika na kilak godzin. Ta głupia laska nawet do łózka nam wchodzi, a mój chlopak nic. Jestem na maxa bezsilna, bo nic nie moge powiedziec, a on zostala tak wychowany, ze mała siostrzyczka trzeba sie opiekowac. Powiem jedno: nigdy w zyciu nie mieszkajcie ze rodzina ani swoja ani swojego meza lub chłopaka. Takie relacje powinny byc od czasu do czasu a nie na codzien, bo nawet najlepiej zgrana para sie na bank rozejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potwierdzam bo sama mieszkam z siostrą swojego faceta :o beznadziejny układ! również nie polecam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka 2
A jakie Ty masz prawo burzyc ich rodzine, nie jestes żoną, abys mogła czuć sie, ze przynalezysz do ich rodziny i w zwiazku z tym masz jakies prawa. Nie podoba Ci sie, to zamieszkaj w swoim domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może jest źle, bo sama się nastawiłaś jeszcze przedjej przeprowadzką że źle będzie. Wiesz co to samo spełniająca się przepowiednia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokatorkaaaaa
nie możecie znaleźć jej innego mieszkania? albo pokazać jakoś że mieszkanie z koleżankami w jej wieku będzie dla niej "fajniejsze"? wiesz, podejść ją trochę sprytem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka no k u r w a
przeciez to doj jej i jej faceta wiec przestan pierdolic glupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mysle
chyba wzielabym taka suczke za klaki i o sciane ja!! skoro masz sie nie przejmowac to rob jak ona:-)....skoro i tak bedzie plakac to co za roznica czy z twojego naprawde powodu czy wymyslonego?;-) nie daj po sobie jezdzic tylko dlatego ze wszysy jej na to pozwalaja! ty nie jestes "wszyscy" a i swoje uczucia tez masz! dlaczego ona mieszka z wami? to jest jego jakies mieszkanie czy w domu rodzinnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mysle
poza tym gdyby wchodzila do pokoju w trakcie waszego bara bara:-) to zwyczajnie GLOSNO POWIEDZIALABYM BY WYSZLA!! tak samo jakby wskoczyla do lozka to tez zwrocilabym uwage!! to jest WASZE I TYLKO WASZE lozko!! a ona co najwyzej to przy nim moze stanac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiar90
Ja mam starszego brata i wiem ze jestem wazniejsza od jego dziewczyny;/ Taka jest prawda oni sa od malego ze soba zzyci;/ Wiec wiezi sa silniejsze;/ Lepiej nic nie mow na nia;/musisz to przeczekac jakos...albo porozmawiaj z Nia:)??? Ale nie probuj icvh sklocic to bezdie wielki MINUS dla Ciebie:(:( Starszy sie troszcy o swoja siostre:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam że problemem
nie jest siostra - bo nie masz żadnego wpływu na jej zachowanie, tylko twój chłopak. To od niego musisz wymagać żeby okazywano ci szacunek, żeby on miał dla ciebie czas i był przy tobie. Tak od niego tego wymagaj a nie od jego siostry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokatorkaaaaa
jak nie matki, to siostry, zwariować można, popieram dziewczyny, bądź bardziej stanowcza i wyznacz granice, a smarkula mam wrażenie doskonale wie co robi i robi to z pełną premedytacją!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam brata o 11lat starszego
od siebie i pamiętam jak byłam jeszcze mała a on przyprowadzil do domu swoją przyszłą żonę. Byłam strasznie zazdrosna i wściekła, nie wweim czemu, ale byłam przecież dzieckiem. Siadałam między nich i nie pozwalałam, żeby mój brat się do niej zbliżył. Na szczęście mój brat i jego dziewczyna byli bardzo wyrozumiali. Zabierali mnie ze sobą do kawiarni na lody, do kina na spacery, dzięki czemu bardzo polubiłam przyszłą bratową i nie miałam już podstaw bać się, że ona zabierze mi brata. Dziś się z tego śmiejemy, ja mam 29 lat, brat 40, oboje mamy rodziny i nadal się uwielbiamy a bratową traktuję jak siostrę, której nigdy nie miałam i jak najlepszą przyjaciółkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"problemem nie jest siostra - bo nie masz żadnego wpływu na jej zachowanie, tylko twój chłopak. " Prawda pierwsza. "zacznij tez płakać i zrób z siebie ofiarę, może wtedy chłopak będzie ciebie pocieszał" Prawda druga. Ogień zwalczaj ogniem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34fgas
Moja opinia jest taka: nie poróżnisz ich, nawet nie próbuj. Sama jestem jedynaczką, ale potrafię się domyślić jak silna jest więź między rodzeństwem (nie każdym oczywiscie, ale w tym przypadku ewidentnie), podejrzewam że gdybyś kazala mu wybierać - Ty czy siostra, przegrałabyś z kretesem. Wyjścia są 2: - albo spróbuj się z nią zaprzyjaźnić - albo porozmawiaj z facetem że chciałabyś aby jego siostra się wyprowadziła, że powinna być samodzielna, a wy powinniście mieszkać sami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×