Olałyście kiedyś przyajciółkę dla chłopaka/męża??

też tak zaczełam robic. Po prostu olewac. Ja nie jestem panienka na uslugi zeby leciec na kazde kiwniecie podczas gdy ona najzwyczajniej mnie wykorzystuje. Tez przestałam odbierac, oddzwaniac i odpisywać. A juz jak nie pojawiła sie na moim ślubie to juz przegieła. ja na jej slubie prawie ją za reke cały czas trzymałam bo jeczała ebym nie zostawiała jej samej bo tak się stresuje... A żal jest naprawde duzy po tylu latach przyjazni

Napisałam jej co miałam do napisania i tez an tym kończe :) Jeśli będzie chciała to się odezwie. Ja płaszczyć się przed Nią na pewno nie będę. Jakoś sobie poradze bez niej :) :) :)

I powiem Wam, że jest mi o wiele lepiej jak to wszytsko napisałam :)

no i bardzo dobrze:) dasz sobie rade bez niej czemu masz nie dac. Napewno sa wokół ciebie ludzie na których mozesz liczyc

Pewnie, że są :) I koniec z przejmowaniem się, bo takich pseudo przyjaciół można mieć wieli i nie ma co przejmowac się jednym z nich :)

Też tak robiłam, straciłam najlepsza przyjaciółke...a chłopaka zostawiłam a przyjaciólki już nie odzyskałam ;(