ukrzyżowane Marzenia

Kto ma ochotę opowiedzieć o nich, zapraszam. O własnych raczej nie opowiem, wciąż jeszcze żyją.

:)

moze ja.. Mialam marzenie zeby wszystko ułożyło się miedzy mną a moim chłopakiem.. Wszystko szło jak po maśle było jak w bajce dopoki w zwiazek nie wtracił sie wrog- ALKOHOL. Mimo że zagroziłam ze odejde pił dalej, może jeszcze i cpał nie weim. Gdy powiedziałam ze to koniec przyd=szedł do mnie jeszcze bardziej pijany do mnie i zaczał sie awanturować pod drzwiami.. gdy przepraszał po pijaku wcale go nie sluchałam. Jednak cos mi nie dawało spokoju i poszłam do niego pare dni temu, bo wczesniej obiecał mi ze przestanie pić.. Zawiodłam się otworzyl mi drzwi pół przytomny.. a okazało sie ze z kolegami sobie bibke zrobił.. I wtedy zrozumialam ze to juz koniec poje marzenia wspolne plany posżły sie jebac.. Uciekłam, nie chciało mi sie nawet z nim kłocić od tamtej pory cisza.. ;]

Miałam nadzieję, że będzie mnie kochał i uda nam się być razem. Ale on tego nie zrobił. Byłam tylko koleżanką, teraz nie wiem czy nawet na to miano zasługuje. Jestem znajomą, jedną z wielu.