Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mi sie wydaje że nie

Czy mając patologicznych rodziców można być normalnym?

Polecane posty

Gość moja rada jest taka
ok, mialas i masz ciezko. Ale jestes juz prawie dorosla a nie da sie zawsze wszystkiego tlumaczyc ciezkim dziecinstwem. Teraz to ty decydujesz, jaka jestes. Zachowujesz sie chamsko, ale zdajesz sobie z tego sprawę - i bardzo dobrze, przestan wiec sie tak zachowywac - to przeciez od ciebie zalezy, nikt cie do tego nie zmusza ( choc daje zly przyklad, jednak ty juz masz na tyle rozumu, zeby z tego przykladu nie korzystac). To samo jest z ambicjami, marzeniami - zawsze mozna je miec. Staraj sobie wyznaczac realne cele, niezbyt wielkie i odlegle i dochodz do nich malymi kroczkami. Geny sa wazne ale tez dzieci przecież nigdy nie sa kalką swoich rodziców, spójrz dookoła. Staraj sie , zeby twoje zachowanie bylo lepsze i nie zwalaj wszystkiego na to jacy sa rodzice, bo juz jestes na to za dorosła. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne....
Do ... madame belyaev Chyba jesteś doświadczonym i AGITUJĄCYM psychologiem, i cierpisz na brak pacjentów!! Co jej chcesz zasugerować...przymusowe leczenie? To raczej ty się wylecz. Są znane przypadki normalnie funkcjonujących osób pochodzących z rodzin patologicznych. I nie próbuj zaprzeczać, bo się ośmieszasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja rada jest taka
a ze geny to nie wszystko swiadczy fakt,jak rozne charaktery moze miec rodzeństwo, w dodatku tak samo wychowywane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmmmmmm
Art. 18. 1. Psycholog może wykonywać prywatną praktykę psychologiczną, jeżeli posiada: 1) prawo wykonywania zawodu oraz 2) wpis do Krajowego Rejestru Sądowego oraz do rejestru prywatnych praktyk psychologicznych prowadzonego przez właściwą Radę Regionalnej Izby Psychologów. 2. Prywatna praktyka psychologiczna może być wykonywana jako indywidualna działalność gospodarcza albo w formie spółki partnerskiej, po uzyskaniu zezwolenia właściwego wojewody. 3. Wojewoda wydaje zezwolenie, o którym mowa w ust. 2, po uwzględnieniu warunków określonych przez Komisję Ekspertów, zapewniających właściwy poziom świadczenia usług psychologicznych w ramach prywatnych praktyk psychologicznych Ukończenie studiów wyższych humanistycznych (także psychologii czy medycyny) jest pierwszym krokiem do specjalistycznego kształcenia w obszarze psychoterapii. Proces edukacji psychoterapeuty wymaga co najmniej 4 letniego specjalistycznego kształcenia po ukończeniu studiów, na które składa się nie tylko wiedza teoretyczna i praktyczna, ale własna 2-3 letnia psychoterapia osobista i praktyka kliniczna pod superwizją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osoby pochodzące z patologicznych rodzin zazwyczaj nie są chore i nie potrzebują leczenia a psycholog nie leczy, tylko wyjaśnia przyczyny i mechanizmy pewnych zachowań. Psychologiem nie jestem ale temat jest mi znany bo bliska mi osoba miała podobny problem jak autorka i właśnie psycholog jej pomógł. Wcześniej próbowała sama się z nim uporać z ale się nie udało. Być może autorka sama umie sobie poradzić z problemem a być może przydała by jej się porada z zewnątrz inna niż "weź się za siebie i na pewno sobie poradzisz".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytryyynkaaa
ja miałam dokładnie taką samą sytuację jak Ty i odkąd pamiętam zawsze czułam się "inna". Musiałam bardzo szybko dorosnąć, dzieciństwa nie wspominam dobrze i w moim rodzinnym domu nigdy nie czułam się dobrze, ojciec w końcu zapił się na śmierć, mama nigdy nie wyleczyła się z nerwicy, moje życie zatem zdominował lęk przed przyszłością,ciągłe rozmyślania co jeszcze mnie czeka w życiu, nie potrafiłam ufać ludziom, zawsze wydawało mi się, ze rozumiem więcej niż moi rówieśnicy, że jestem mądrzejsza o życiowe (niestety przykre) doświadczenia, bardziej dojrzała, niekiedy dostrzegali to nauczyciele. Znam swoja wartość jednak czuję ze ciągle jestem "zepchnięta" na drugi plan. Staram się, aby moje życie nie było takie popaprane jak moja przeszłość. Postanowiłam wyjechać i rozpocząć studia (bo w domu nikt nie był wykształcony i była bieda) z drugiej strony chciałam uciec od tego wszystkiego, chciałam coś zmienić w swoim życiu. Nie ukrywam, że nie jest kolorowo ale o sytuacji materialnej nie chciałam pisać choć to bardzo ważny aspekt, w codziennych sytuacjach sama łapie się na tym, że ciągle wracam myślami do przeszłości, mam takie dziwne poczucie niesprawiedliwości i żalu, że nigdy nie było "prawdziwego domu" - domu do którego zawsze chętnie będę wracać i mile go wspominać, to wszystko ukształtowało we mnie taki pancerz przez który bardzo trudno dotrzeć do mnie innym ludziom. Byc możne dla innych uchodzę za dziwaka, sama widzę tą różnicę w swoim zachowaniu pośród innych. Mam nadzieję, że kiedyś jednak uda mi się tego wyzbyć , że będę potrafiła się głośno śmiać ( bo dziś jeszcze tylko się uśmiecham) Wiem, że przede mną jeszcze długa droga ciężkiej pracy nad sobą, mimo wszystko wierzę, że będzie dobrze. :) a Ciebie autorko gorąco pozdrawiam i życzę Ci wytrwałości w dążeniu do "normalności" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm Tak, jest ustawa o zawodzie psychologa ale jest ona martwa, nie ma organów wykonawczych. Coś takiego jak "prawo do wykonywania zawodu" istniej tylko w teorii, w zapisie ustawowym, nie ma organu, który takie prawo wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja rada jest taka
szczerze mowiac nie trafilam na psychologa godnego zaufania . Znajome (prywatnie) psycholozki , przyjmujace zreszta w gabinetach, maja same popieprzone zycie osobiste, rozwodki, problemy z dziecmi. Na pewno jakis jest dobry ale znalezc - duze ryzyko( chocby slynna afera ze znanym w koncy psychologiem Samsonem, a iluz on porad w gazecie udzielil). Uwazam,ze najpierw trzeba sprobowac samemu, moze dobry bylby ktos, kto ma autorytet, madra znajoma, ktos z rodziny, lepiej znaja realia. Psycholog w ciagu godzinnej wizyty ile oze sie dowiedzic o czlowieku? Owszem, wiecej niz kto inny, ale nie sadze ,zeby zbyt duzo. Poza tym teraz rece opadaja - przyklad - znajoma dziewczyna ( durna zreszta strasznie) wlasnie zaczela studiowac platnie wieczorowo psychologie na uniwersytecie ( panstwowym) bo jak twierdzi, nie miala zadnych zaintersowan i sie nie przemeczy. No i bedzie mgr psycholgii. Więc ostroznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k-da
ja uwazam ze jak czlowiek sam sobie nie pomoze to nikt mu nie pozmoze, a jeszcze dokopie. Pisze to jak oosba po wizytach u kilku psychologow, ktorzy mieli jedna podstawowa wade:brakowalo im zyczliwosci .Jesli ma ktos ze mnie robic glupiego to przynajmniej niech do tego nie doplacam 100zl i 2,5godz z zycia, ktore musze na to poswiecic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k-da
sama mam psychicznie chora matke i niestety ciagnie sie za mna to jak mnie traktuje.Tym samym chamskim jezykiem co matka zwrocono sie do mnie w pracy grozac mi pobiciem i widze, ze niestety fakt,ze nie wygladam na osobe, ktora da -mowiac brzydko-po gebie jest czesto decydujacy (tak jak to bylo w domu rodzinnym).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izzi9
ja miałam wiele wizyt i wielu "specjalistów " i tak naprawdę nic to nie daje ,,, czeba w sobie odgrzebać to co najlepsze ,, piękniejsze ,, i powiedzieć sobie że właśnie dam sobie radę ,,i nie poddam się w tej walce o wolnośc wlasnego życia ,,, mi to pomogło ,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O masakra z tymi psychologami i studentami psychologii o których piszecie... Nie wiem, jak to jest ogólnie, wiem tylko że dobrzy specjaliści w tej dziedzinie też są bo na takiego trafiła bliska mi osoba (i nie chodziła prywatnie!). Ale to nie było jedno spotkanie i może o to też chodzi. Na początek można spróbować samemu lub z pomocą kogoś znajomego mądrego i godnego zaufania, a jeśli nie wyjdzie to warto chyba jednak skorzystać z porady specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie wylizalam a mialam troche gorzej niz ty autorko Jestem DDA Ale coz,trzeba zyc dalej Wyjechalam do innego miasta,mam juz swoja rodzine Z rodzicami mam kontakt,ale maly Mozna i trzeba zyc normalnie ALE.. nie lubie jak mnie ktos obcy dotyka,patrzy mi wo czy,za blisko stoi Zawsze czuje sie brzydsza,jestem nieufna i bardzo podejrzliwa Uciekam,nie lubie zaciesniac wiezi,z trudem przychodzi mi okazywanie uczuc i czulosci wlasnemu synowi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izzi9
byłam molestowana przez dziatka alkocholika ,,,i nikt mi nie pomógł nawet po latach ,,, od ksiendza u słyszalam że to była moja wina ,, bo jestem kobietą,, a miałam 5 lat kiedy zaczął mi to robić ,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k-da
izzi9-->bardzo mi przykro :( 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izzi9
po tych wszystkich przejsćiach ,,dolach ,, teraz mam super rodzinę ,, nie mam biologicznych dzieci ,,ale mam 5cioro jako mama zastępcza ,, wszystki są z rodzin patologicznych ,mają FAS i uszkodzenia genetyczne ,,, ale są ws-paniałe kocham je całym sercem i wiem że mogę im pomóc bo rorumiem jakie piekło przeżyły zanim do mnie trafiły ,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×