Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alberetta

dodajcie mi sily i odwagi aby to zakonczyc

Polecane posty

Gość alberetta

jestem teraz w takim momencie ze wiem ze powinnam zakonnczyc ten zwiazek......przedluzajacy sie kryzys...troche zmniejjszony tym, ze kilka miesiecy zdecydowalamm sie na rozstanie...to sprawilo ze onsie troche zmienil. nie czuje sie szczesliwa a tym zwiazku...mimo iz mieszkamy w tym samym miescie prakyycznie ( on na przedmiesiach) widujemys ie raz w tyg....na 3-4 h ..rozmawiamy ze soba 2 min dziennnie..... nie dogadujemy sie...czuje sie olewana.... jestem po rozmowie z przyjaciolka..ona znajac ta sytuacje uwaza ze powinnam to skonczyc..ze ppodziwia mnie, ze tyle wytrzymalam..... jestem z nim od 3 lat...i zamiast isc do przodu..cofamy sie... nie oczekuje pierscionka o nie...jestesmy za mlodzi...no ale ..jest jakas pustka... zbieram sie, zeby to zakonczyc, ale brakuje mi odwagi..tak bardzo boje sie zostac sama.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alberetta
a ha no dzieki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fudhgashsg
a masz kogos ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fudhgashsg
przeciez Ty jestes sama. chyba, ze sama swiadomosc, ze masz chlopaka Ci wystarcza. nie wiem jak mozna sie z kims nie spotykasc, nie utrzymywac raczej kontaktow i traktowac go jako swojego partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alberetta
hehe to samo przez ostatnia godzine wykladała mi kumpela:( ja sobie zdaje z tego sprawy i dlatego chce to zakonczyc...... ehhhhh ale sie boje, jestem tchorzem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fudhgashsg
hehe a czego sie boisz? takie rozmowy bywaja trudne. no ale sory jezeli sie tak rzadko spotykacie to nie iwerze ze on jest w Tobie totalnie zakochany. moze jak mu powiesz szczerze to okaze sie ze czul to samo i nie chcial tego ciagnac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alberetta
boje sie zostac ssama:( wiem załosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fudhgashsg
no co Ty. o jezeli teraz tak myslisz to pozniej bedziesz zalowac. z doswiadczxenia wiem, tez zawsze balam sie sama, nie wyobrazalam sobie rozstania. dziewczyno!! dzialaj, nie bedziesz zalowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alberetta
wielkie dzieki:) naprawde wiem ze musze to zrobic...zrobie to:) napewno przeciez na faceci sie swiat nie konczy:) i niech to kazda pamieta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eurydyyyka
moja rada jest taka zrob to jak najwczesniej,bo za chwile on to zrobi i wtedy poczujesz sie jeszcze gorzej, nie dosc ze bol rozstania to jeszcze porzucenia, jak ty porzucisz to byc moze sie jeszcze otzrasnie i zacznie sie starac jak zobaczy co stracil, jesli mu nie zalezy to i tak jest to kwestia czasu..trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alberetta
dzieki za slowa wsparcia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alberetta widzę że wiesz czego chcesz, to najważniejsze :) reszta przyjdzie z łatwością, to zanczy, dzisiaj tego nie widzisz ale gwarantuje ci że jak z nim zerwiesz odżyjesz :) nawet samą będąc wiem jak to ze mną było! słodka wolności wróć !!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płacząca duszyczka
MOJE zdanie zakon to bo to i tak nie ma sensu nie dzwon nie pisz nie szukaj kontaktu tylko tak sie otrzasniesz,jesli nie dasz znaku to moze on sie obudzi z letargu i bedzie chciał naprawic wszystko i zacznie zabiegac i dbac o wasz zwiazek jasli nie to bedzie to najlepsza decyzja jaka moglas podjac to moje zdanie i tyle nastaw sie ze nie bedzie łatwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alberetta
odzyje chyba dlatego, ze wkoncu przestane sie zadreczac.....i myslec czy spedzimy ten weekend razem czy nie i wogole.....przestane myslec o naszym zwiazku...... wiem czego chce bo nie jestem slepa....i widze jakw yglada nasz zwiazek...... ciezko bylo dopuscic do siebie ta mysl ze jednak jest cos nie tak bo przez dluzszy czas narawdy bylismy uwazani za przykladowa pare.... zmienila go praca.....chce mojego starego faceta tego nowego nie.... za wolnoscia jakos nie tesknie wiec nie spieszy mi sie do niej wracac ale mus to mus:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajkaaaaa
doskonale ciebie rozumiem, sama bylam w podobnej sytuacji, balam sie ze zostane sama ale na szczescie zrozumialam i postanowilam zaczac od nowa. I nie wiem kiedy pojawilo sie wokol mnie kilku adoratorow:) Tobie tez to radze, jaki jest sens byc w zwiazku w ktorym nie jestes szczesliwa, widzisz ze cos sie psuje, wchodzisz tylko niepotrzebnie w kolejne lata, napewno pojawi sie ktos w twoim zyciu tylko musisz losowi dac szanse:) Jezeli facet ciebie olewa to nie jest dobrze- ty nie powinnas zabiegac o takiego faceta , bo skutek jest oddwrotny. Wedlug mnie zakoncz to i uloz sobie zycie od nowa- napewno na tym swiecie jest facet dla ktorego bedziesz najwazniejsza. Lepiej byc samemu i zdac sie na los i poznac kogos wyjatkowego niz ludzic sie ze cos sie zmieni i byc w dziwnym ukladzie. Z twojego pisania wnioskuje ze jestes mloda osobka wiec tym bardziej znajdziesz sobie innego faceta:) Trzymam kciuki i zycze milego wieczorka::)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm wiesz nie wiem czemu pracą to tłumaczyć, jeśli spojrzeć na to jak on traktuje Ciebie, bo jaka praca doprowadza do tego że facet zaczyna tak straszliwie olewać???? mnie też nie spieszno do ''wolności'', ale miło wspominam czasy szaleńczych wakacji z koleżankami, pełnych przygód, to jest to, czego nikt mi nie zabierze i tak się złożyło że działo się jak byłam sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alberetta
wiem zze byc moze praca niczego nie usprawidliwia ale mimo wszystko nie chcialam byc wredna suka ktora mysli tylko o sobie... on pracuje w nocy wiec jest to wyczerpujace.... wiem wiem dosyc usprawiedliwien........ dzieki dziewczyny...wy nawet nie macie pojecia ile takie wsparcie znaczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnoliaaaaaa88
dziewczyny mowia dobrze poignoruj go troche--- to najlepszy sposob, przy tym badz niedostepna, facetow to kreci- oni lubia walczyc o kobiety jak one wymykaja im sie z rak:) jak zobaczy ze moze ciebie stracic to moze zacznie cos robic:) jedno jest pewne ignorowaniem go nic nie stracisz: bo jezeli ciebie nie kocha a ty go olejesz-- przynajmniej pokazesz ze jestes superbabka masz honor i ambicje i sie nie osmieszysz a on nie bedzie mial satysfakcji ze ma ciebie na wyciagniecie reki, a jak ciebie kocha to zacznie o ciebie zabiegac, spedzac z toba jak najwiecej czasu i wyjdzie ci wtedy to na dobre. pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alberetta
dziewczynki ja juz pisalam, ze raz postanowilam sie rozstac....przyszpilo go to na jakis czas...jest lepiej i tak ale to nie to samo.... ja wiem, ze on i tak zwali wine na mnie...on uwaza ze jest usprawiedliwiony bo tak pracuje nawet wczoraj mi to mowil:) takze marne szanse naprawde zeby to zrozumial.... zaluje ze wczesniej do niego wrocilam...mialabym to za soba.... macie jakies doswiadczenia?czy wasze zycie milosne sie uklada dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnoliaaaaa88
A i jeszcze jedno :zacznij rozwijac nowe zainteresowania, badz usmiechnieta, niech widzi ze ciebie to nie rusza, moze po prostu w wasz zwiazek wdarla sie nuda. Jezeli sie nie odzywa nie reaguj na to, zajmij sie w tym czasie czyms innym -- skoncentruj uwage na czyms innym np idz na zakupy, do fryzjera czy kosmetyczkI:) I pamietaj nic na sile, bo im bardziej bedziesz stawala na rzesach tym wieksze bedzie pozniej rozczarowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życie miłosne układać się może doskonale pod warunkiem że partnerzy będą siebie nawzajem traktowac jak przyjaciele i jeden o drugiego będzie dbał niektóre pary latami sie docierają, niektóre nigdy sie nie dotrą i ja nie wiem dlaczego tak jest, ale niestety często to facet nawala, może dlatego że kobiety szukaja problemów i drążą, drążą, szukaja rozwiązań, a facet jakoś tak prostolinijnie... chcesz tego dobra to masz i mysli że załatwił sprawę, a potem sam ze sobą się zaczyna szarpać, po czym jak nie skuma, obwinia partnerkę więc problem zostaje nierozwiązany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnoliaaaaa88
Ja np za bardzo pokazalam facetowi ze mi na nim zalezy, poczul sie zbyt pewny i tez zaczal mnie olewac, widzialam ze jest cos nie tak, juz nie byl tym facetem co wczesniej- jakby mniej mu zalezalo, tez wykrecal sie robota. caly czas pisalam mu ze sie zmienil, ze juz pewnie mnie nie kocha, on oczywiscie na to nie reagowal:( Szukalam po internecie i na jakims forum przeczytalam o pewnej ksiazce dlaczego mezczyzni kochaja zolzy- podobno ta ksiazka pomogla wielu kobietom, to taki poradnik. No i po prostu skoncentrowalam sie na swoim zyciu, i uznalam ze czasami trzeba faceta poolewac , wtedy bardziej sie motywuje- i cos w tym jest bo jak sie ostatnio klocilismy to nie odzywalam sie do niego i po jakims czasie nie mogl wytrzymac i pisal smsmki tpu tesknie, chcial pogadac a pewnie gdybym mu wtedy zawracala glowe to mialby mnie dosyc i konflikt by narastal. Jak sa jakie zgrzyty to lepiej nie reagowac bo facet i tak nas wtedy nie slucha, lepiej dac mu czas na zastanowienie sie. Przy okazji nie wyjdziemy na desperatki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alberetta
hehe ta ksiazke to ja czytalam..nie przypadla mi do gustu;) moze dlatego zenigdy nie bylam typem kobiety ktora wisiala facetowi na szyi.... zawsze mialam wlasne zycie.....nigdy nkiie bylo talk ze to on byl moim calym swiatem......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnoliaaaa88
a ja wlasnie wisialam, od razu panikowalam jak nie napisal smsa czy nie zadzwinil od razu mysli pewnie ma innna , nie kocha mnie. caly czas przy telefonie:)hehehe teraz zajelam sie soba i wisi mi to czy napisze czy nie, to on sie powinien starac o mnie a nie ja. Ale naprawde cos w tym jest ze facet lubi zdobywac kobiete i jak sie go poignoruje to widac efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alberetta
no widac ale zwiazek chyba nie powinien polegac na zabawie w kotkka i myszke..... jestem juz na to za stara..chce normalnego zwiazku.... facet nie musi byc na kazde moje skinienie na milosc boskska...ale sa pewne granice... u mnie ona zostala przekroczona.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj. Powiem Ci kilka prostych prawd. Ja mam mężczyznę i Ty masz mężczyznę, oboje mamy partnerów. Ale między nami jest ogromna różnica, wiesz jaka? Ty masz partnera w swoim mieście, ja mam 300 km od siebie, A MIMO TEGO CZUJE SIĘ MNIEJ SAMOTNA NIZ TY. BARDZIEJ SZCZĘŚLIWA NIŻ TY. dlaczego skazujesz się na smutek i blokujesz sobie możliwość bycia w super szczęśliwym związku? ja miałam kogoś tyle co ty, widziałam w nim same wady, nie kochałam go, byłam z nim 2,5 roku! o zgrozo, a dlatego, że bylamw obcym miescie na studiach i fajnie było "mieć kogoś do pomocy i na smutne wieczory" teraz z perspektywy czasu wiem,ze tak było. przyszedl wieczór ze to zakończyłam. I co poczułam OGROMNĄ ULGĘ. miesiąc później poznałam milość swojego życia. ODWAGI DZIEWCZYNO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście że nie musi być na każde skinienie, ale mnie się wydaje że należy odpowiednio rozumieć temat, dlatego właśnie powstają książki ''dlaczego mężczyźni kochaja zołzy'', do jednej przemawiają, do innych wcale, bo one zawsze miały swoje życie jednakże to fakt że coś w tym jest, dobrze że nie należysz do grona tych kobiet które nie widza świata poza swojim facetem, myślę że mężczyźni sie takimi kobietami szybko nudzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alberetta
kończe temat bo mi sperma z ust wycieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×