Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alberetta

dodajcie mi sily i odwagi aby to zakonczyc

Polecane posty

Gość agniesia...
heh!... jestem w identycznej sytuacji...nie czujesz sie czasem tak jakbyś była najbardziej samotną osobą na świecie? tez zbieram się do tego zeby to skonczyc .. ale nie wiem czy mam az tyle siły! bądz dzielna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ECH, DZIEWCZYNY!!! 'Determinacja jest wezwaniem budzącym ludzką wolę' Za pomocą determinacji możesz osiągnąć wiele. Bez niej skazany jestes na frustracje i bezradnośc. Chęć podejmowania wszystkich koniecznych działań i prowadzenia ich pomimo ogarniającego nas strachu stanowi podstawę odwagi. Odwaga natomiast jest FUNDAMENTEM, na którym powstaje determinacja. Różnica między odczuwaniem sukcesu i odczuwaniem przygnębienia polega na ciągłym ćwiczeniu emocjonalnego mięśnia determinacji. Za pomocą całej swojej determinacji możesz z pewnością złamac każdy negatywny wzorzec i zmienic podejscie do zycia. Dlaczego masz przebijać sie przez mur , skoro możesz sie troche rozejrzeć i znależc w nim furtkę. Czasem jednak determinacja może być ograniczeniem. Dlatego własnie musisz kultywować w sobie również... ELASTYCZNOŚĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tymczasem zycie wymaga równowagi. Jesli pozwolimy sobie nie dostrzegac chwastów pleniących sie w naszym ogrodzie, nasze złudzenia nas z pewnością zniszczą. Jednak równie niszczące jest zachowanie ludzi, którzy powodowani własnym strachem,ciągle wyobrażaja sobie ze ich ogród zarósł chwastami nie do wyplenienia. Droga,która kroczy zwycięzca,jest drogą równowagi. Zauważa on chwasty z usmiechem na twarzy,wiedząc ze fakt,iz je zauwazył,oznacza ich koniec. Wie ze potrafi je usunąc ,i zrobi to natychmiast. Nie trzeba bac sie chwastów.Są one częscią zycia. Musimy je dostrzegac,uznawac ich istnienie,skupiac się na możliwych rozwiązaniach i natychmiast robic wszystko by wyeliminowac ich wpływ na nasze zycie. Udawanie ze chwastów nie ma,w niczym nam nie pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sexsi Flexsi
Nie kończ tego mam ten sam problem z chłopakiem. Będziesz czuła tą pustkę ale musisz z nim porozmawiać i to tak szczerze jak ja to zrobiłam. Daj mu do zrozumienia że czujesz się zaniedbywana i może wtedy coś do niego dotrze. Chłopcy lubią mieć poczucie odpowiedzialności. Nie podejmuj pochopnej decyzji. Jesteś z nim już długo i szkoda tracić to co juz macie razem, wspólnego. Ja z moim jaestem dopiero pół roku i też miałam ochote to wszystko skończyć ale porozmawialiśmy i już jest ok. Więc jeśli wy pogadacie sobie szczerze to się wszystko jakoś ułorzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sexsi Flexsi
no i zazdroszczę Ci tej spermy w buzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alberetta
no sluchajcie dziewczyny..u nas ten kryzysz sciagni sie juz od ponad roku z przerwa mala bo postanoiwilam zakonczyc wczesniej jz raz.....to go zdeterminowalo robil maslane oczy mowil z e mnie kocha ze zrpzumial bla bla bla... wczesniej byly proby rozmow placze ;amenty grozby i nic.... on nie bedzie rozmawial ...znam go...on wten sposob uwaza ze kara mnie..za to ze jestemw stosunku do niego malo tolerancyjna.... poprostu nie bedzie rozmawial i koniec....a ja nie mam zamiaru go wiecznie prosic...... czuje sie samotna...chociaz przez dluzszy okres czasu oszukiwalam siebie.. mowilam, boze.....wymyslasz dziewczyno....szukasz dziury w calym... ale wkoncu spojrzalam prawdzie w oczy.... nie wiem czy pisac mu jutro ze chce sie rozstac...czy nie odzywac sie przez tydzien i dac sobie czas do namyslu.... jak sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swego czasu nachodziły mnie myśli samobójcze. Moja pani psycholog nawet zasugerowała, że może niezbędna być wycieczka do szpitala.. Nie wiedziałam co mam zrobić ze swoim życiem.. Z jednej strony wiedziałam, że mogłabym je wspaniale wykorzystać, pójść na studia, zostać inżynierem, mieć dobrą pracę i podróżować z mężczyzną mojego życia. Z drugiej strony wydawało mi się to niemożliwe. Można to przyrównać do pięknego krajobrazu. Co innego być gdzieś na Karaibach i pluskać się w lazurowej wodzie, a co innego mieć tylko nieostre zdjęcie z komórki. A tak od zawsze wyglądał kontrast pomiędzy moimi planami i marzeniami, a rzeczywistością. Byłam w czarnej dziurze, z której nawet światło nie mogło sie wydostać.. wtedy natrafiłam przypadkowo na stronę http://energiaduchowa.pl i zamówiłam kilka sesji oczyszczenia aury. Rezultaty przerosły moje oczekiwania! Zaczęłam w końcu wierzyć w siebie i spełniać swoje marzenia. W tej chwili uważam się za osobę szczęsliwą z naprawdę wspaniałymi perspektywami na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×